Tempra Tipo Team Strona Główna Logo TTT
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team

 SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
[Artykuł] Jak wydziały wydziwiały ...
Autor Wiadomość
Radke 



Pomógł: 8 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Lis 2004
Posty: 1240
Skąd: Błonie k/W-wy
Województwo: Mazowieckie
Wysłany: 21-06-2005, 15:38   [Artykuł] Jak wydziały wydziwiały ...

Biurokraci z wydziałów komunikacji poprawiają tłumaczy przysięgłych i notariuszy. Tłumaczą, że egzekwują prawo. - Rolą urzędnika nie jest doszukiwanie się sensu, tylko sprawdzenie, czy doręczone dokumenty są zgodne z wymogami - przekonuje Jarosław Ander z łódzkiego WK.
Problem z łódzkimi urzędnikami miał ojciec importera z Pomorza. Syn sprowadził dla niego auto z Niemiec. Przygotował też dokumenty do rejestracji, m.in. tłumaczenia niemieckich papierów. Rutynowo zlecił translację przysięgłej tłumaczce ze Świnoujścia, z której usług korzysta.
- W całej Polsce wszystkie przetłumaczone przez nią dokumenty są honorowane - mówi syn łodzianina. - Ale w Łodzi pani w wydziale komunikacji porównała dokument z oryginałem, w obu policzyła linijki i powiedziała, że trzeba jeszcze przetłumaczyć to, co na formularzu niemieckiej umowy kupna wydrukowano maczkiem. Dała adres innego tłumacza. Ojciec musiał zapłacić 200 złotych za drugie tłumaczenie.
Tłumaczenie do poprawki
Ustaliliśmy, że przedłożony niemiecki "Kaufvertrag", czyli umowa kupna-sprzedaży, został sporządzony na formularzu z niemieckiej gazety. Drobnym drukiem wypisano tam m.in. standardowe formułki techniczne i prawnicze: jak wypełniać formularz oraz jakie artykuły i paragrafy niemieckiego prawa cywilnego, np. o rękojmi, mają zastosowanie w kwestiach nieuregulowanych szczegółowo w umowie.
Importer: - Dla wydziału komunikacji to niepotrzebne szczegóły. Najważniejsze to wpisy długopisem: kto komu sprzedał jaki samochód, adresy, cechy identyfikacyjne i cena. Tłumaczka wie, co należy tłumaczyć, bo inaczej nie miałaby uprawnień tłumacza przysięgłego.
Totalna translacja
Innego zdania jest Jarosław Ander, urzędnik z funkcją o długiej nazwie: "inspektor pełniący obowiązki zastępcy kierownika Oddziału Rejestracji i Oznaczania Pojazdów w Wydziale Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów w Łodzi":
- Ustawa mówi, że ma być przedłożony przetłumaczony dokument, a nie tylko jego część. Tłumaczenie musi być kompletne - powiedział.
Drążyliśmy temat. Umowę kupna-sprzedaży można spisać na świstku papieru, bez przytaczania paragrafów, np. na kartce wyrwanej z kalendarza, firmowego notesu z reklamą jakiejś firmy albo z książki.
- Czy jeśli ktoś spisze umowę na takiej kartce, to tłumacz przysięgły będzie zobowiązany przetłumaczyć na potrzeby rejestracji pojazdu również niezwiązaną z transakcją treść tekstu, który znajdzie się nad albo pod taką umową? - zapytaliśmy. Urzędnik o bardzo długim tytule: - To byłby absurdalny przypadek, ale na logikę: powinno być przetłumaczone wszystko, co jest na dokumencie. Rolą urzędnika nie jest doszukiwanie się sensu, tylko sprawdzenie, czy doręczone dokumenty są zgodne z przepisem prawnym.
Według J. Andera, petent powinien teraz zażądać od tłumaczki zwrotu pieniędzy za źle wykonaną usługę. Na pytanie, dlaczego tłumaczenia tej samej tłumaczki są honorowane przez inne WK, nie odpowiedział.
Wydział "oryginalny"
Tomaszowi Tabace, importerowi z Sochaczewa, urzędnicy z wydziału komunikacji na warszawskim Bemowie doradzili z kolei... zmianę notariusza. Chodzi o notarialne poświadczenia kopii faktur zakupu pojazdów. Klienci, którzy kupują auta od importerów, muszą przedłożyć w WK także dokumenty zakupu pojazdu za granicą, czyli np. fakturę wystawioną importerowi przez jego kontrahenta np. w Holandii.
T . Tabaka: - Problem w tym, że nie mogę wydać klientowi oryginału dokumentu zakupu, bo sam muszę dokumentować oryginałami moją księgowość. Wydaję więc klientom kopie faktur, potwierdzone przez notariusza. Tak robi wielu innych importerów. Ale na Bemowie nie chcą uznawać tych poświadczeń. Na pieczątce notariusza jest formułka: "poświadczam zgodność kopii z okazanym dokumentem", a według urzędników z Bemowa, powinno być "z okazanym oryginalnym dokumentem". Kopia zgodna ze swoją kopią?
Bartłomiej Różycki z sekretariatu sochaczewskiej kancelarii notarialnej nie kryje zdziwienia: - To pierwszy taki przypadek. Codziennie wydajemy około 10 takich poświadczeń na potrzeby rejestracji i jeszcze żaden wydział komunikacji ich nie kwestionował.
B. Różycki zaznacza, że treść pieczątki nie może być inna. Została ustalona w art. 98. Prawa o notariacie z 1994 roku. - Notariusz nie może świadczyć z kopii. W wydziale komunikacji na Bemowie urzędnicy chyba w ogóle nie znają tej ustawy - domniemywa prawnik.
Ale na Bemowie wciąż panuje podejrzliwość. Rafał Lasota, rzecznik urzędu: - Tam jest zapis o potwierdzeniu zgodności " z dokumentem", a nie "z oryginałem". Skoro nigdzie nie ma słowa "oryginał", nie możemy wykluczyć, że "dokumentem" mogła być inna kopia, a tego uznać nie możemy. Ale co za problem! Niech ten pan wypożyczy swoją fakturę albo niech sam ją przywiezie. Załatwimy sprawę od ręki.
T. Tabaka: - Właśnie dlatego korzystam z usług notariusza, żeby nie musieć jeździć do rejestracji każdego sprzedanego przeze mnie auta!
Zdaniem eksperta - Małgorzata Kaniewska, szefowa Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji:
- Tłumaczenie dokumentu, sporządzone przez tłumacza przysięgłego, samo w sobie staje się dokumentem. Nie bardzo więc rozumiem podstawy merytorycznego kwestionowania takiego tłumaczenia przez urząd. Jeżeli jednak nawet są jakieś uzasadnione wątpliwości, urząd powinien odmówić zarejestrowania pojazdu na piśmie, wydając decyzję administracyjną, od której petent mógłby się odwołać, a nie po prostu odsyłać go do innego tłumacza przysięgłego. Tak samo powinno być w przypadku zakwestionowania poświadczenia notarialnego.
Komentarz autora
Było już urzędnicze wydziwianie nad dokumentami samochodów sprowadzonych z Włoch, które według niektórych wydziałów komunikacji nie spełniały wymagań stawianych przez polskie przepisy o rejestracji pojazdów. Były też szykany wobec przywożących samochody na lawetach - bo niektórym urzędnikom wydawało się, że jak auto nie ma ważnego dowodu rejestracyjnego, to w ogóle nie może być zarejestrowane. W końcu te sprawy wyjaśniono na korzyść importerów, ale - jak widać - urzędnicy wciąż znajdują nowe problemy. Na miejscu obu bohaterów tego artykułu obciążyłbym dodatkowo poniesionymi przez nich kosztami biurokratów, a w przypadku odmowy - podał do sądu. Niestety ludziom, którzy muszą ciężko pracować, aby utrzymać się na rynku, brakuje na to czasu i sfiksowani, nadgorliwi urzędnicy pozostają bezkarni.


Giełda Samochodowa, nr 48/2005 (1010)
z dnia: 21 czerwca 2005 roku
http://www.gieldasamochod...0,45862&path=gs\1010&file=mb_2665.xml
_________________
Pozdrawiam

Moja Tempra to już historia. Obecnie jest:

* Opel Astra Caravan 1.7DTL
* Citroen C4 Grand Picasso aut
* Fiat Uno 1.4 VAN
* Polonez Truck Plus 1.9d

zapraszam na: www.trade-r.pl
     assistance   Moneta
 
 skype
 
unknown 



Pomógł: 66 razy
Wiek: 41
Dołączył: 17 Mar 2005
Posty: 3978
Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
Wysłany: 21-06-2005, 16:22   

#-o krew zalewa czytając podobne artykuły....
u nas jednak nadal prawo jest lewe, a większość (nie wszyscy, na szczęście są wyjątki) urzędników to powystrzelać.....
często by cokolwiek załatwić trafia się tylo na mur :sciana: , wszystko im źle i trzeba latać wielokrotnie tam i z powrotem, często bez powodzenia... to kolejny przykład głupoty... spiszę umowę na kartce z kolorowego notesu, to przetłumaczyć też mam logo i reklamę drukarni bo jest akurat! paranoja....
za to lubię słuchać programów p. Weissa (dobrze piszę?)... tam sami urzędnicy tak pięknie się zapędzają nieraz w swoje matactwa :-)
_________________
------------------------ :!: ----------------------- :arrow: ---------- :idea: ---------------------------------------------------- :!: ------------------------------------- :arrow: ----------------- :idea: ---------------------------- [MC Donald's :arrow: ] ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| :arrow: ^ Zlot TTT |------------------------ :dresik:
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = ==========================================================================================================================================================================================

---------------- :!: ----------------------------------------- :arrow: ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- :idea: ---------------------------------- :!: ---------------------------- :arrow: ------------------------------------------------------------ :!: ---------------------------------- :arrow: ------------- :idea: --------------------
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy ;) http://www.nizu.pl
     assistance   Moneta
 
 
Emf 



Pomógł: 26 razy
Wiek: 47
Dołączył: 16 Sty 2005
Posty: 2668
Skąd: Piotrków Trybunalski
Województwo: Łódzkie
Wysłany: 21-06-2005, 17:25   

Wtrace swoje zdanie gdyz mnie poniekad powyzsze dotyczy ;)
To zdanie:
Radke napisał/a:
Importer: - Dla wydziału komunikacji to niepotrzebne szczegóły. Najważniejsze to wpisy długopisem: kto komu sprzedał jaki samochód, adresy, cechy identyfikacyjne i cena. Tłumaczka wie, co należy tłumaczyć, bo inaczej nie miałaby uprawnień tłumacza przysięgłego.

jest absurdalne (mowie o tekscie importera oczywiscie, a nie Radke) bo standardowo np. tlumacze z niemieckiego tlumacza niderlandzki i nawet nie zdaja sobie sprawy ze gdyby ktos z WK byl "sympatyczny" i wyslal taka informacje do sadu, ktory wydal mu uprawnienia to tych uprawnien przysieglych zostalby pozbawiony!!
Czy wiedza wiec co maja robic??

Bo to tak jakby ginekolog wydawal zwolnienie lekarskie na chory kregoslup!

Tu jest tylko podana tylko racja handlarza tylko ze za kazda nastepna niescislosc czyli jakiekolwiek nieprawidlowosci i bledy: diagnostow, tlumaczy, handlarza nikt nie idzie do nich tylko pierwsze kroki kieruje do mnie i mnie maxymalnie op...ala za bledy osoby trzeciej.

Handlarz zawsze tak "napompuje" osobe kupujaca ze rzdako wierzy ona w jego wine.
Zawsze winny jest URZEDAS!!!
Jak podaje komus podstawe prawna to haslo jest jedno (i to w kazdym urzedzie): wszedzie tak robia bo ten Pan sprzedaje setki samochodow tylko nie u was!!

Urzednik nie ma prawa powiedziec: NIE BO NIE!!
Jesli ktos zada to musza mu wydac decyzje odmowna, po zlozeniu wniosku, w ktorej musza podac podstawe prawna odmowy, nastepnie kazdy petent ma prawo sie odwolac do SKO!

Wiem ze jest wielu urzednikow, ktorzy nie powinni zajmowac swoich stanowisk bo sa biurokratami i gburami ale nie mierzmy wszystkich jedna miarka
unknown napisał/a:
urzędników to powystrzelać.....

.

Moze wystrzelmy rowniez inne branze??

Od siebie dodam ze nie zycze nikomu pracy w WK :?
_________________
Była Włoszka.
Był Niemiec.
Teraz jest Francuz.

     assistance   Moneta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska

Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść.
Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.

Server uptime: 32 days
Network load