[unknown]

No i witam ponownie z nieco oklepanym tematem; ankiety zakładać nie będę ale chciałem popytać o wasze zdanie; mam kilka niedomagań drobnych, czekających na fundusze, ale to co ostatnio najbardziej mnie zastanowiło:
*n LPG oczywiście ideal, zresztą sam robię na bieżąco; ale na PB - swego czasu (Tempra gaźnik) miałem jaja z elektrozaworkiem - silnik gsnął na wolnych, mulił lekko przy ruszaniu na 1ce; poczarowałem i było OK długo, choć na PB raczej nie jeżdże, od święta tylko; ostatnio jednak 'przeganiałem' autko na PB i wróciły problemy ale ciut inaczej;
na PB czasem gaśnie na wolnych, czasem nie; kombinowałem znów z ustawieniem elektrozaworka ale to raczej nie to; czasem muszę mieć z 1/3 ssania wyciągnięte by nie gasnał na PB, a czasem nie, ma wolne obroty równe i OK; zauważyłe za to tym razem - biorąc ostro zakręt 90' chętniej zgaśnie (przechył autka) bądź w zależności czy stoi auto z (pod) górki (ę) to chętniej (lub nie) się telepie na wolych i zgaśnie;
PYTANIE: pływaki? coś z komorą? co sądzicie? elektrozaworek tym razem chyba nie; jeśli coś z dawkowaniem w gźniku, związanego też z przechyłem paliwka w komorze - kombinować z pływakami? nie ustawiałem ich nigdy a to, wiem, jest bajer... będę miał czas to będę grzebał ale warto wcześniej się pordzić;

druga sprawa - od niedawna - czasem gdy jadę na biegu, bez gazu lub z mini-minimalnym, jak hamowanie silnikiem prawie, to co kilka sekund poszarpie silniczek, coś jakby może miał zgasnąć na ułamek i wracał? choć objawów gaśnięcia nie widać/słychć, to co innego; na LPG chyba rzadziej/mniej odczuwalne; co w tym przpadku byście obstawiali - zapłon może szwankować (stare kable itp) czy to sprzęgło się ślizga? swoją drogą uszczelkę od aparatu miałem kilka miesięcy teu wymienić.. ech... coś tam się czasem mikrosączy na sprzęgło (obudowę), ale uszczeleczka otworu ta gumowa jest cała; choć pewno jakoś przez obudowę by szło; może to jednak samo sprzęgło jakoś? co myślicie?

[ZielonyTBG]

Co do pierwszej części pytania to jak to przy gaźniku,pasowało by wyjąć cały i go ładnie wymyć i dobrze przedmuchać.A objaw pasuje do zbyt małego poziomu paliwa w komorze pływakowej.
A co do sprzęgła to na pewno lekki wyciek oleju z aparatu zapłonowego nie zachlapie sprzęgła i moim zdaniem nie jest to ślizgające się sprzęgło,więc to bym sobie odpuścił.
Spryskaj przewody WN wodą i zobacz wieczorem czy masz gdzieś choinkę,no i polecam też przeczyścić świece.

[unknown]

też mi się wydaje , że może jednak komora pływakowa... dużo zabawy z regulacją? gdzieś-coś-kiedyś słyszałem, że łatwo tu przedobrzyć i spsuć... jakieś wymiary ile co i o ile mm ma być odgięte? gźnik co prawda miesięcy kilka temu ale czyściłem ogromnie kilkukrotnie, na kawałeczki i benzynka, kompresor, środki... wszystko było pięknie; czyścilem gdy były probley z elektrozaworkiem ostatnie; a kaable chyba muszę kiedyś zmienić, jak by nie patrzeć, są jeszcze orginalne , teraz im 14 rok będzie szedł za niedługo no ale o dziwo się za dobrze trzymają, orginalne 'fiat - lancia', ale przebieg mają jak i autko, koło 70kkm

[ZielonyTBG]

Ustawienie jest proste.Dekiel gaźnika musi byś w pionie (jak na rysunku) i odmierzasz co trzeba(tylko żeby kulka w zaworku nie była wepchnięta),a jak się nie zgadza od przyginasz lub odginasz pływak i tyle.Sprawdź jeszcze zaworek iglicowy czy stożek nie jest wyrobiony.
Miałem z kablami tak samo,ale wymieniłem bo już zaczynały puszczać lewe prądy.