[mrk69]

Nagła sprawa! Przycinał mi się silniczek krokowy (z opóźnieniem reagował), więc postanowiłem, że go przeczyszczę. Po otwarciu wyczyściłem wszystkie styki i zamknąłem. Teraz odpalam auto i obroty na luzie są ok, ale jeżeli tam mu trochę więcej to zaczyna falować strasznie. Jak odepnę krokowca to dolegliwość ustaje. Teraz już się wysuwa momentalnie, ale obroty falują. Na forum znalazłem, żeby zrobić reset. CPP mam dobry, bo podłączyłem tego krokowca do innego Tipo i jest to samo. Jutro mam wyjechać do rodziny...więc błagam o pomoc

[grabarz]

mrk69, z przykrością ,ale wydaje mi się ze krokowiec ci padł ,ja miałem podobna sytuacje i po wymianie jego ustało ,możesz zrobić reset ,ale nie wiem czy pomoże

[mrk69]

grabarz, już zamówiłem krokowca nowego. Rzeczywiście padł. w wysuwanym trzpieniu jest ta końcówka ze sprężynką. Ten koniec rozłączał, albo złączał 2 blaszki, ale one się w środku pomajtały coś i ciągle są styknięte ze sobą i dlatego wszystko działa, a sygnał z krokowca idzie błędny.

[krzysiek82]

[mrk69]

krzysiek82, silniczek Getza za 65 zł. Z wysyłką 74.

** Dodano: 12-04-2009, 11:50 **
grabarz, ale jaja. Z Tipola od mojego dziadka wyjąłem krokowca i rozebrałem go na części. Poskładałem i stało się tak samo jak u mnie składałem go 10 razy i złożyłem że działa i to wcale nie takie trudne.

Zasada działania jest taka, że ten króciec ze sprężyną styka 2 blaszki w środku, a one przekazują poprzez plastikowy trzpień z dwiema miedzianymi ścieżkami sygnał na wtyczkę. Na początku myślałem, że te blaszki mają się rozdzielać, ale jak zaczęło się robić tak samo jak z moim to postanowiłem, że będą się łączyły i zagrało jak ta lala. Mój niestety się już nie nadaje, bo eksperymentując z tymi blaszkami wewnątrz trzpienia za wiele razy je powyginałem i popękały.

Teraz czekam na nowy, ale wyślą go pewnie dopiero pojutrze. Do tego czasu muszę mieć samochód, więc krokowca wysunąłem na maksa, a wtyczkę zdjąłem, zapaliłem auto, włączyłem światła i systemem podkładek i oryginalnych śrub ustawiłem (całym krokowcem - czyli nie trzpieniem, a całą obudową w odpowiedniej odległości) na zimnym silniku 900 obrotów (ani 1000 ani 800 jak po nagrzaniu), latając co chwila do budy i patrząc ile jest. Myślę, że nic się nie stanie, poza pewnie lekko zwiększonym spalaniem na biegu jałowym. Na obroty wchodzi normalnie, na jałowym lekko faluje.

[krzysiek82]

[grabarz]

[mrk69]

krzysiek82, nawet allegrowicz ten sam Doszedł już do Ciebie? Działa ok?

[krzysiek82]

mrk69, Doszedł do mnie w piątek . Działa ok, idealnie trzymie wolne obroty, tylko musze chyba zrobić reset kompa, bo przy rozruchu zimnego silnika wchodzi na 2000 obr/min, a po chwili spada na 1100 obr/min( poprzedni jak był dobry to przy rozruchu zimnego silnika miał zawsze 1100-1200obr/min)

[maciek_wk]

krzysiek82, mnie się wydaje, że to dobry objaw...mnie też wskoczy przy zimnym (np. po nocy) 1500- ok.2000 obr./min i od razu spada na 1100 by na nagrzanym było 800 obr./min

[krzysiek82]

maciek_wk, Dla pewności zrobie jednak reset kompa, bo wydaje mi się że za długo trzymie te wysokie obroty