[dario1550]

Cześć Panowie, ostatnio miałem niemiły incydent w trasie. Parkuje, i dotknąłem zderzakiem zaspy, pod którą był krawężnik. Cofam, i dupa, zderzak został, a właściwie połowa. Wyrwało wszystkie zaczepy z lewej strony, więc wsadziłem go tylko na ten kołek z boku (ten co się wsówa) i się jakoś trzymał, ale jest trochę opadnięty. Między lampami a zderzakiem, i błotnikami a zderzakiem można włożyć palce. Zobaczyłem w domu, że jest tak:

*złamane mocowanie pod grillem lewe
*wyrwane śruby ze PRZEGNIŁEGO metalowego mocowania przy nadkolu
*z prawej strony wygięte i przegniłe mocowanie metalowe to co wyżej.

Teraz tak, to pierwsze plastikowe pospawam, tylko co z tymi zgniłymi metalowymi? Jakbyście proponowali przymocować dobrze ten zderzak? Żeby dochodził znowu jak dawniej do pozostałych elementów

[robertRK]

Wnioskuje ze mówisz o wsporniku przy nadkolu do którego się mocuje zderzak , można go kupić na allegro i blacharz Ci to zrobi będziesz mieć nówki i wszystko będzie Ci się super trzymać nawet jeśli znów wjedziesz w zaspę