[Sir-Rafał]

Niestety pisze ponownie, bo problem ciągle jest.

Objawy mam takie, że przy wyższych obrotach silnik się dusi, trochę szarpie. Efekt jest taki, że prędkość maksymalna jest na prostej około 80km/h na 5 biegu. Więcej gazu mu nie mogę wdusić. Podjazd pod górkę to udręka...

Wczoraj znalazłem trochę czasu żeby się tym zająć. Ostatnio jeździłem na Pb, a ciągle miałem nadzieję, że to wina membran, bo reszta jest wymieniona. Czyli mam nowe świece, kable WN oraz filtr gazu. Kopułka i paluch sprawny. Rozkręciłem sobie reduktor i patrzę, a tam nic... Membranki całe, a jedyny mankament, to fakt, że jeden metalowy okrąg na membranie (wewnętrzny) był trochę wygięty (parownik LOVATO)...

Proszę was o rady. Czytałem forum i ludzie pisali, że to może być wina całego reduktora. Powiedzcie, czy sprawne membrany (w zeszłym roku regenerowałem) nie wystarczą i prawdopodobnie czeka mnie wymiana reduktora:/? Sama instalacja ma 10 lat...

Proszę o pomoc i rady, bo ciągle mam nadzieję, że to trochę tańsze będzie...

[JAM_BELFEGOR]

Sir-Rafał, Na benzynie tez tak jeździ?

[yoyo]

rozumiem że podciśnienia masz wszystkie pozakładane,
tak to wygląda jakby silnik nie mógł sobie więcej gazu wyciagnąć :/
jak tam filtr gazu? regulacja parownika? moze membrany które zakładałes były jakieś lewe, albo sprężyny się już konczą, metal ma to do siebie, ze przed zmęczeniem następuje stwardnienie

[Sir-Rafał]

No na PB jeździ jak bez problemu. Wszystko zaczęło się nagle zimą, po swiętach jak były te mrozy. Potem był przestawiony zapłon i na niczym nie chodził. Potem koleś w warsztacie mi ustawił i na PB chodził jakoś na LPG nalej nic. Potem sam sobie ustawiłem, bo kupiłem lampę-teraz jest miedzy 10-11 stopni, ale i tak na LPG zostało, a Pb git. Wymieniłem filtr, bo myślałem, że to to i dalej nic... Membrany mają rok i wyglądają ok-o wiele lepiej niż te co miałem przed regeneracją z zeszłego roku...
Podciśnienie z tego co sprawdzałem jest Ok...
O jakich sprężynach mowa yoyo, ?

[yoyo]

myślałem o sprężynie w parowniku

[Sir-Rafał]

Ta co "wypycha" membranę? No ale czy jej by tak naglę się to stało. W przeciągu zaledwie kilku dni-fakt było zimno. Prawdę mówiąc tak daleko nie zaglądałem-dojechałem z rozkręcaniem tylko do wewnętrznej membrany. Czy jest możliwość, że pękła? Ale pytanie, czy to nie wpływałoby na całą pracę, a nie tylko na wysokich obrotach? I co ciekawe ten objaw jest taki, że chwile po skręceniu jechałem na LPG i jeszcze w miarę jeździł, ale po dobrych kilku minutach coraz bardziej mu się odechciało:/
Już raz wyjechałem z Poznaniu z myślą, że jeździ nieźle, to nie tankuje Pb (brak kasy) no i za Poznaniem kulałem się 70km/h do najbliższej stacji...

[yoyo]

na wysokich obrotach autko potrzebuje więcej gazu a co za tym idzie wiekszego wychylenia membrany
może rozkręć parownik jeszcze raz na części pierwsze i złóż go krok po kroku, skoro było lepiej przez chwile to tam bym szukał przyczyny

** Dodano: 29-03-2009, 22:27 **
przeszło mi jeszcze przez myśl jakieś uszkodzenie od strony butli, na wielozaworze,
lub może któryś przwód gdzieś dostał pod autem i jest przygnieciony przez co jego przekrój jest mniejszy - mało prawdopodobne ale różne dziwne rzeczy sie zdarzają

[Sir-Rafał]

No właśnie szukam czego się da, bo moje pomysły się wyczerpały...

Co do zaworu na butli to butle miałem wymienianą na jesieni i wszystko było ok...
Sprawa tej sprężyny mnie niepokoi i jakoś tak ta opcja mnie przekonuje jeszcze. Szkoda tylko, że dopiero za tydzień będę miał blisko auto, żeby sprawdzić, ale dzięki za pomoc w debacie narazie. Jak ktoś ma jeszcze pomysły to poproszę.
O efektach napiszę...

** Dodano: 09-04-2009, 23:36 **
No i już po wszystkim. Okazało się, że to wina miksera. Pan gazownik mi zmienił średnice i teraz wszystko gra i buczy!!!

Jak ktoś będzie miał problemy z wysokimi obrotami to patrzcie na mikser.

Dzięki wszystkim za pomoc!!!