[mkaminski100]

Trochę się ostatnio dowiadywałem na temat gazu, bo chcę sobie zamontować, ale nie wiem gdzie.
No więc pytam się kolegi nr1 i mi mówi że Pan X mu robił i jest gicior. Wstawił to, to, to i tamto i autko nigdy nie ma problemów. Kumpel drugi mówi, że Pan X rzeczywiście pięknie robi, bo jemu pięknie auto wyszykował i tez wstawił coś lepsze niż normalnie.
Kumpel 3 natomiast mówi, że Pan X to złodziej, bo w cenie dobrego "to" wstawił tanie "tamto", i jeszcze kilka innych bubli. Pan Y za to jak obejrzał tą instalację to sie za głowę chwycił, bo to bubel i on nawet nie ma co poprawiać. Kumplel 1 mówi jednak że Pan Y to to samo co Pan Z którzy są takimi samymi paprakami. I tak dalej i dalej i dajej. Kumpli coraz więcej, na zakłady brakuje liter a problem pozostaje.

Nie ma konkretnego, profesjonalnego gazownika (przynajmniej nikt nie zna) który w 100% aut zrobił dobrze i jeśli jest coś nie tak to wie gdzie leży przyczyna. Opinie są zwsze podzielone i tylko dwie: "on jest super" lub "paprak". Najczęściej na każdy zakład jest po połowie głosów.
Dlatego aby nie dać się nabić w butelkę i być tym szczęśliwcem który jest na TAK chciałbym się zapytać na co zwrócić uwagę zakładając instalację i czego się domagać lub co mówić że chcę kiedy będę rozmawiał z "gazownikiem". Zależy mi również na elementach składowych oraz producentach, bo słyszałem np o "tanich-złych komputerach", "sterowanych silniczkach krokowych", "samoczyszczących sie parownikach" itp. Chciałbym wiedzieć za co warto dopłacić i mieć spokój.

Np nas zakład zbywał jak zapalała się kontrolka od silnika w Astrze, bo "tak ma być". Dopiero jak sie dowiedzieliśmy i zarządaliśmy to Pan szybko założył emulator sondy lambda za który zapłaciliśmy, a który jak to powiedział "nie został podpięty" (jak mógł być niepodpięty skoro go nie było?).
Napiszcie więc co trzeba mieć i na co zwrócić uwagę.

[Emf]

Mkaminski100 przede wszytkim spojrzyj na firme.
Dwie najbardziej znane to Lovato i BRC.
Rozmawialem ze znajomym mechanikiem, ktory mi powiedzial ze zalozenie instalacji to zadna sztuka, to tak jak z wymiana kazdej czesci w samochodzie.
Jest tylko jedna wazna rzecz - zeby nikt nie robil ci tego na wariata.
Liczy sie przede wszystkim DOKLADNOSC.
U nas jest zaklad ktory montuje instalacje w TRZY godziny!!!
Jakos ciezko mi uwierzyc ze dwoch gosci tak potrafi sie sprezyc ze wszystko dokladnie pozaklada w trzy godziny gdy mi jeden gosc montowal prawie caly dzien.

Co do objechania mechanika przez mechanika to standard.
Oni sa jak lekarze kazdy ma swoj patent i uwazaja ze reszta montujaca lub pracujaca inaczej to matoly!!
Jednemu mechanikowi ciezko jest przyznac ze drugi ma racje i zawsze poradzi co innego, tak na przekor, bo on jest madrzejszy.

[romano]

Sam mam gaz i przygody z nieudolnymi gazownikami , którzy nie potrafili mi ustawić najprostszej instalacji, na początku wszystko cacy a gdy zaczęły się problemy to kazali wymieniać półsamochodu. Dopiero kolega, który nie dawno zaczął pracować w zakładzie montującym LPG, porządnie mi ustawił instalkę.
Na początku się popytaj czy już zakładali gaz do takiego samochodu, zawsze lepiej żeby mieli pojęcie co i jak.
Co do samej instalacji musisz mieć emulator sondy lambda i komputer sterujący, poprzeglądaj fora gazowe to będziesz miał opinie o sterownikach i całych instalacjach konkretnych producentów.
Najważniejszą rzeczą w instalacjach z komputerem jest jego zaprogramowanie, samochód musi normalnie chodzić i na benzynie i na gazie i nie ma żadnych tłumaczeń, że "ten model tak ma".

[mkaminski100]

No tak, ale nie znam mechanika u którego "się nie zrobi". Każdy robotę robi najlepiej i już każdy taki silnik robił. Problem w tym że każdy zakład jest przez połowę klientów chwalony, a przez drugą połowę znienawidzony.
Nie ma właśnie zakładu który ma tylko negatywne lub tylko pozytywne (lub choćby przewage któregoś) opinie.
Np mój kolega miał problemy i pojechał do innego gazownika. Dowiedział sie, że ma komputer "na jeden rok pracy" (zapłacił za komp 400zł, a mechanik powiedział że nie jest wart nawet 100), że zamiast "modułu przełączającego" ma przekaźnik. Podobno moduł jak zmienia benzynę na gaz to podaje przez ułamek sekundy jedno i drugie, a tu odcina paliwo i podaje gaz, a to powoduje szarpnięcie i uszkodzenia silnika. Mechanik powiedział, że komputer nie ma wyjscia diagnostycznego i nie ma się jak podpiąć, że instalacja to amatorszczyzna. Jakby nie patrzeć nie poprawił mu zbyt wiele i nie wiem czy to rzeczywiście prawda czy swoją niewiedzę tłumaczył niewiedzą innego zakładu.