[luki21]

witam

chciałbym przestrzec przed podpisywanie jakiej kolwiek umowy wstecznej bo są potem tylko same nieprzyjemności

pierwsza rzecz: kłopoty z US za przekroczenie daty opłacenia umowy zakupu
druga rzecz: dziś dostałem pismo (pół roku po zakupie faktycznym) ze musze zapłacić 250zł za OC w PZU gdzie już ponad półroku nie mam auta (sprzedałem)

rozwijając punkt drugi: kupiłem auto we wrześniu ale umowę spisaliśmy z datą chyba 03.06 za jakieś dwa tygodnie po zakupie poszło do żyda na części, przez pół roku był spokój aż tu nagle dziś przychodzi pismo z PZU. Z tego co mi mówił poprzedni właściciel to z podpisania tej umowy nie będzie większych problemów, ja przekonany o tym podpisałem a teraz problem za co ja mam zapłacić skoro nie miałem auta przez okres drugiej składki za OC a poza tym od razu go sprzedałem

OSTRZEGAM nie podpisujcie takiej umowy!!!!!!!
bo wpadniecie w bagno jak ja

[yoyo]

wkopałeś się i tyle, równie dobrze gość przez te 3 miesiące mógł np. potrącić dziecko i co by było gdybyś kupił auto z takim bagażem?
przy zakupie/sprzedaży auta nie ma sensu godzić się nawet na jeden dzień w którym w auto byłoby prawnie nasze a nie wiedzielibyśmy gdzie się znajduje i co się z nim dzieje, dobrze jest też spisać na umowie godzinę kupna/sprzedaży

[luki21]

yoyo, na to nie było szans przynajmniej tym autem bo było od grudnia 2006 w rozsypce( faktura za odholowanie do warsztatu oraz zaświadczenie ze właściciel odebrał auto w częściach po dwóch miesiącach) i tak stało póki go nie przygarnąłem

[yoyo]

no to zostały Ci tylko sprawy papierkowe, z US nie powinno być trudno, bo i kwota niewielka - oni tam bardzo lubią jak się im napiszesz pisemko, że bardzo żałujesz, że to pomyłka i że gotów jesteś wszystko wyrównać ale jesteś biednym uczniem/studentem itd. - mają tam jakieś zboczenie na tym punkcie i lubią jak ktoś się kaja.

Z PZU może być trudniej, ale ja walczyłem z nimi prawie rok, to była taka wojna na pisemka, ja im paragraf a oni mi i tak co kilka tygodni, ale udało mi się i umorzyli mi coś ok 1200zł (z moimi zniżkami wyszło z tego coś koło 600, a wtedy kwota chyba 640zł była taką granicą którą mogą umorzyć, powiedzmy średni szczeblem urzędnicy bez zgody głównego zarządu). Jak coś to napisz oc co biega, jestem jeszcze w miarę na bieżąco w ich przepisach.

[luki21]

poprzedni właściciel zrobił tak że auto było w częściach to postanowił nie płacić II składki OC bo i tak nim nie jeździł a to I rata OC kończyła się właśnie jakoś 10 czerwca a że było już 3 miechy po terminie zapłaty i sie go nie czepiali to pomyślałem że jak ja kupie to auto i potem zaraz sprzedam to mnie też się czepiali nie będą a tu lipa

[yoyo]

nie czepiali się, póki kupując nie zgłosiłeś się do nich, lub sprzedający nie zgłosił że sprzedał
Jeśli masz jakiś dowód (fakturę lub cokolwiek) to napisz im pisemko, np. że jesteś młody, to twoje pierwsze auto, zostałeś wprowadzony w błąd, że oc jest np. zawieszone, oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego, że "nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania" ale to Ty jesteś tu poszkodowany, a auto i tak przez ten czas nie było użytkowane co potwierdzasz np. fakturą.
Ja byłem na podobnej przegranej pozycji i mój spór zakończyłem pismem w którym napisałem, że jeśli mi umorzą to następne OC zrobię u nich w firmie i dzięki temu zyskają nowego klienta, a jeśli będe zmuszony zapłacić to niestety nie będę miał dobrego zdania o ich firmie (coś w tym guście). W każdym razie poskutkowało i zrobiłem u nich oc (trochę drożej niż u konkurencji) a po roku uciekłem znów do hdi

[luki21]

wszystko ok tylko ze auto na mamę i nie bardzo jest jak tego wałka zrobić więc zamiast chodzić i się tłumaczyć czemu nie zapłaciłem wole wyłożyć te 250zł i mieć święty spokój

[yoyo]

moje autko było na współwłaściciela z mamą ale ona udawała że nic nie wie i że jest tylko dla zniżek wpisana ja walczyłem bo kasa była duża więc było o co walczyć

[MupiK]

Luki jak dla mnie to stoisz na przegranej pozycji.
A prawda jest taka ze kazdy kupujacy ma obowiazek zrzec sie oc poprzedniego wlasciciela jesli tego nie zrobi i wykupi OC w innej firmie na auto za rok dostanie 2 kwitki z oc do zaplacenia i niestety bedzie musial to zrobic!

[yoyo]

MupiK, ja właśnie się nie zrzekłem i stąd te perypetie ale w końcu mi umorzyli, miałem szczęście bo kobieta od windykacji była bardzo hmm ludzka jak na urzędniczkę która powinna bezwzględnie sciągąć długi

[dcfan]

A ja mam umowę bez daty o... i jak będę miał zamiar zarejestrować na siebie - czyli jak skończy się oc poprzedniego właściciela, to zobie datę wpiszę;p

Poprzednik autko wyrejestrował więc nawet nie mogą mi sie z oc czepić bo obowiązek ubezpieczenia jest tylko pojazdu zarjestrowanego, a nie muszę rejestrować jeśli nie zamierzam nim jeździć więc... Autko i tak głównie stoi pod blokiem:)

[Emf]

dcfan, no to żeś wymyślił
Nie pomyślałeś może, że ta niezgodność wyjdzie, ponieważ sprzedawca zgłosił swoją umowę
Powiem Ci jak będzie, Twoja umowa wyląduje na Policji i tam pójdziesz się tłumaczyć z kombinowania datami

[yoyo]

[dcfan]

Tak, ale w świetle przepisów nie muszę auta rejestrować, jeśli nie zamierzam nim jeździć. Poza tym, bez silnika to nie auto, a silnika nie miało dość długo, dopiero ostatnio wsadziłem i ciągle grzebię.

Poza tym do czasu zarejestrowania już nie ja będę właścicielem, ale ojciec, więc mi będą mogli naćwierkać.

** Dodano: 13-03-2008, 00:22 **
Ot, ubezpieczenie będzie na zniżkach 60%:D

[yoyo]

W świetle których przepisów?
- Wg aktualnych przepisów masz 30 dni na przerejestrowanie samochodu i 2 tygodnie na opłacenie go w skarbówce.
- Silnik jest od kilku lat częścią zamienną jak koło czy wycieraczka - bez koła to też nie auto ??
- Możliwość wyrejestrowania, lub niezarejestrowania gdy auto jest nie używane została zniesiona już kilka lat temu - teraz auto albo jest zarejestrowane i opłacone, albo zezłomowane.

Jeżeli umowę spisał Twój ojciec to teoretycznie jego mogą wziąć za dupę, urzędu miasta i skarbówki nie trzeba się aż tak bać - ja sam kupiłem przyczepę, przestała rok w garażu nieprzerejestrowana po czym sprzedałem ją dając gościowi moją umowę i stary dowód rej.; gorzej sprawa wygląda z oc, poprzedni właściciel powinien zgłosić do ubezpieczalni kto kupił auto, a nabywca powinien się tam pokazać w celu przepisania umowy oc na inne nazwisko, niestety nie chcą tego zrobić z umowy tylko dopiero z nowego dowodu rejestracyjnego.
Jeśli oc poprzedniego właściciela jest nadal ważne to nie jesteś w aż tak złej sytuacji, ale jak w końcu pojawisz się w UM i w US to bardzo dużo zależeć będzie od humoru pań w okienku.