|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
NOWY NABYTEK - TEMPERÓWKA :) |
Autor |
Wiadomość |
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 13-06-2011, 20:08 NOWY NABYTEK - TEMPERÓWKA :)
|
|
|
Witam serdecznie
temat zakładam na prośbę paru osób
jako że ostatnio przybył w rodzinie nowy pojazd z gamy T/T
nie zakładam tematu w dziale Moje Auto bo tak na prawdę to nie moje auto... choć wszyscy myślą że moje
Otórz w poprzednia niedzielę mój ojciec zakupił temprę 2.0 ie. 115KM + LPG od klubowego kolegi Guzika. był to przypadek bo ojciec po prostu szukał na allegro/otomoto.
i wyczaił taka oto laleczkę:
początkowo tata napalił sie na sienę/palio ale wytłumaczyłem człowiekowi że za taka kasę jak szuka to nie kupi palio w bdb stanie...
poczatkowo miałem z nim jechac po tę temprę, ale musiałbym zrezygnować z wieczoru z moją kobietą no i odpuścić sobie szkołe na drugi dzień
więc pojechali we 3, ojciec mama i wujek (który na codzień użytkuje Bravę 1.4 12vw stanie "jak z salonu") bo potrzebowali kierowcy.
kilka słów na temat tempry:
jak ją zobaczyłem pierwszy raz to zbladłem, jak to możliwe żeby 20 letnie auto było tak utrzymane? jest czyściutka i zadbana, deska DGT działa jak złoto, przyciski działają... wszystko działa...
nie mogę powiedzieć jak auto się sprawuje bo nie wiem, ja mieszkam w łodzi a ojciec w radomiu, ale jak byłem w weekend w domu to mówili że jeździ super. temperka miała lekko pęknietą szybę, pojechaliśmy na polną i wymienili w 15 min. człowiek z warsztatu powiedział że w życiu nie widział auta z 1991r na którym nie ma grama rdzy w okolicy szyb...
w aucie chyba nie było palone do tej pory ale nie wiem bo nie pytałem Guzika, w każdym razie rodzice powiedzieli że palone nie będzie.
wizualnie tempra dostaje 9/10 jest kilka drobnych ognisk i ciut nadgryziony zderzak ale lakier jest już dorobiony żeby pomalować i "nowy" zderzak czeka na zamontowanie czyli za około tydzień będzie 10/10
widać że auto było garażowane, i bedzie dalej garażowane
poprzednia tempra wstyd się przyznać była do roboty... ojciec woził nią węgiel, drewno i takie tam bzdury, z resztą była trefna od początku, ale bezoporowo jeździła do końca i zajechała na "szrot". z tym że człowiek który ją kupił wziął ja na umowę i podobno do zrobienia.
jakby ktoś kiedyś kupował zieloną Temprę z okolic radomia to dajcie znać.
no i to chyba tyle jeśli chodzi o nowy zakup
pewnie jeszcze o niej usłyszycie zanim zmieni właściciela, ale nie prędko to nastąpi a nawet jeśli kiedyś nastąpi, to raczej zostanie w rodzinie |
|
|
|
|
KrzychuB
Pomógł: 45 razy Wiek: 40 Dołączył: 11 Cze 2009 Posty: 3983 Skąd: Nowy Sącz
Województwo: Małopolskie
Zaproszone osoby: 1
|
|
|
|
|
Jelcyn
Pomógł: 59 razy Wiek: 37 Dołączył: 19 Gru 2008 Posty: 3248 Skąd: Lublin
Województwo: Lubelskie
|
Wysłany: 13-06-2011, 20:49
|
|
|
Chyba gdzieś już widziałem to auto
nie w Sulejowie czasem? |
_________________ NIE DRAŻNIJ MODA, BAN URODY CI NIE DODA |
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 13-06-2011, 21:03
|
|
|
Jelcyn, niet
Pińczów za Kielcami
** Dodano: 13-06-2011, 22:03 **
aha, sorki za bezczelną fotke z otomoto, ale to na razie wszystko co mam, zdechł mi telefon, jak tylko naprawię to porobie więcej i wstawię |
|
|
|
|
Jelcyn
Pomógł: 59 razy Wiek: 37 Dołączył: 19 Gru 2008 Posty: 3248 Skąd: Lublin
Województwo: Lubelskie
|
|
|
|
|
meter30
Pomógł: 26 razy Wiek: 36 Dołączył: 26 Paź 2007 Posty: 904 Skąd: Jędrzejów
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 13-06-2011, 22:46
|
|
|
W Sulejowie była rok temu, a mieszkała przy Pińczowie, a konkretniej chyba w Zagorzycach, widziałem ją nie raz, gratuluję udanego zakupu, mam nadzieję że będzie miała tak dobrze jak u poprzedniego właściciela
PS. Guzik, to by jej garaż na sypialnię z baldachimem zamienił, bardzo zadbany egzemplarz na którego nie szczędzono czasu i złotówek |
_________________ Był Tipo 1.4 i.e. 3D TURBO LPG 1994r (MANIA)
Był Bravo 1,6 16V LPG 1997r (Bobek)
Był Citroen Xsara 1.4 8V LPG 1998r zmarł śmiercią tragiczną...
Był JAGUAR X-TYPE 2.0D 2005r
Jest Octavia 1.2 TSI 2011r |
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 14-06-2011, 06:31
|
|
|
Jelcyn, źle zakumałem rzeczywiście nawet na tylnej półce jest ulotka z sulejowa z 2010r a mieszkała tak jak meter30, napisał meter30 napisał/a: | bardzo zadbany egzemplarz na którego nie szczędzono czasu i złotówek | widać, ale teraz też tak będzie |
|
|
|
|
Jelcyn
Pomógł: 59 razy Wiek: 37 Dołączył: 19 Gru 2008 Posty: 3248 Skąd: Lublin
Województwo: Lubelskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 07:40
|
|
|
Nom, wnętrze to miała praktycznie jak nówka z salonu. |
_________________ NIE DRAŻNIJ MODA, BAN URODY CI NIE DODA |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 11:57
|
|
|
Grrrr!! Dlaczego mi to robicie?
Ciężko było się rozstać, a teraz jeszcze dobić chcą człowieka
Niech się sprawuje jak najlepiej i jak najdłużej Miło się czyta te opinie, dziękuję Wam |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
maidun
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Gru 2009 Posty: 197 Skąd: Alwernia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 17:28
|
|
|
meter30 napisał/a: | bardzo zadbany egzemplarz na którego nie szczędzono czasu i złotówek |
Mimo wszystko kolega Guzik, przed sprzedażą narzekał na to auto i na hałasy dochodzące z silnika... |
_________________ Było:
Tipo 1.4 AGT
Tipo 2.0 16V Sedicivalvole
Tipo 1.4 S
Jest:
Lancia Kappa 2.0 20VT |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 17:34
|
|
|
maidun napisał/a: | Mimo wszystko kolega Guzik, przed sprzedażą narzekał na to auto i na hałasy dochodzące z silnika... |
Narzekałem, ale auto ciągle jeździło i zrobiło kilkaset kilometrów ostrego butowania( z myślą"raz się żyje, niech pier...nie porządnie i będę wiedział, a nie tak tylko straszy"), mimo wszystko hałasy raz były, raz nie i tylko na zimnym silniku występowały. W dniu sprzedaży nic złego nie działo się z samochodem i do dnia dzisiejszego usterek nie zgłoszono żadnych poza szybą i zderzakiem o czym poinformowałem już telefonicznie i opuściłem cenę na te elementy.
Kolega Świstak może nagrać pracę silnika i pokazać na forum. |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
KrzychuB
Pomógł: 45 razy Wiek: 40 Dołączył: 11 Cze 2009 Posty: 3983 Skąd: Nowy Sącz
Województwo: Małopolskie
Zaproszone osoby: 1
|
|
|
|
|
Leśniczy
Pomógł: 65 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 1711 Skąd: Ostrowiec Św.
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 18:35
|
|
|
ja to padnę ze śmiechu Guzik, wsadził w tą tempre worek pieniędzy, wychuchał , wypieścił ...co nie naprawił to zaraz psuło się coś innego , a teraz kiedy wymienił już wszystko co się dało, sprzedał
dla Guzik ta tempra to złośliwa małpa, a dla nowych właścicieli prawdziwa okazja :d
a ostatnio to chyba chciała cie tylko postraszyć |
_________________ Było - Tipo 2.0 8V 115HP GranTurismo
Jest - Honda Civic MB6 1.8 VTi 182HP |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 19:10
|
|
|
Czasem tak bywa i kiedyś trzeba powiedzieć "STOP", bo przypominało mi to trochę walkę o grosza - jakoś tak to się nazywało. Żal odpuścić, bo już tyle włożone, więc pakowało się kolejną kasę (ciężką kasę), później znów coś zsię psuło i znów i znów. Nie powiem, mimo wszystko uwielbiałem ten samochód, ale powiedziałem sobie, że to koniec wydawanie pieniędzy w sumie bez potrzeby(mam czym jeździć i tak). Teraz mam głowę spokojną, bo już nic mi się nie zepsuje, nie trzeba tankować i jest fajnie
Żal tylko czasem, bo przejechał bym się Temperą, a tu już nie ma
Po prostu chciałem ze starego auta zrobić nowe, żeby wszystko działało, żeby nic nie stukało, nic nie pukało, ale każdemu czasem kończą się nerwy i kasa jeśli widzi, że po raz XX wydał mnóstwo kasy i znów coś się sypło
Niewątpliwie teraz auto będzie jeździć i jeździć i jeździć... po prostu czasem ktoś ma pecha, inny farta. Ja miałem pecha. Już nie pierwsza osoba mówi mi to, że teraz jak już porobiłem tyle rzeczy, to nie będzie się psuła i że teraz nie sprzedawać lepiej tylko jeździć.
** Dodano: 14-06-2011, 20:16 **
Koniec tematu, jeszcze się chłopak wystraszy, że kupił złoma jakiegoś
Po prostu ja miałem pecha.
** Dodano: 14-06-2011, 20:27 **
Jeszcze jeśli jesteśmy przy tym temacie... można powiedzieć, że uratowałem jej życie i tak, bo rok temu ktoś inny na moim miejscu by ją po prostu zezłomował...
Najpierw rozrząd prawie 700zł z robotą, później znów kolejny po kilku miesiącach,nowy olej i dalej panewka tydzień później praktycznie, w końcu cały silnik do wymiany i znów koszta silnika, rozrządu, oleju, płynów, transportu silnika, szukania, dzwonienia. Tego jest mało, wtedy był tylko jeden w całej polsce - szukałem w internecie, na szrotach, w firmach sprowadzających silniki i nic, tylko ten jeden był i to fart, że blisko dosyć-100km w jedną stronę.
Wtedy w wakacje musiałem zrezygnowac z wyjazdu, pracować całe wakacje na samochód żeby porobić te rzeczy i wymienić silnik, a kiedy już to zrobiłem to nie miałem nawet na OC przez jakieś 2 miesiące prawie każdy wolny grosz wrzucałem do mojej skarbonki... którą ktoś zamknął w sejfie i niestety moich "oszczędności" nie mogłem już odzyskać.
Przecież teraz niedawno pękła mi jeszcze szyba przednia. No jaki ..uj? Za co? Dlaczego? Pękła podczas postoju. Zaparkowałem pod szkołą, napisałem maturę, wychodzę, a tu dupa i pół szyby rozwalone. Nie było żadnych śladów, po prostu pękła sama z siebie/z gorąca, nie wiem sam.
Zimą wyruchało mnie tez pzu... nie dostałem odszkodowania, które mi się należało bezapelacyjnie. Odwoływałem się, ale to nic nie dało, a na sądy nie stać mnie.
Wszystkie możliwe nieszczęścia sprowadził na mnie ten samochód, cud, że żyję, że mnie kiedyś nie zabiła, bo skrzywdzić mnie udało się w 100%
Tygodnie spędzone w garażu nad naprawami, ręce czarne, poobijane. Szkoda gadać.
Możecie tego nie rozumieć, ale czułem do tego auta wyjątkowy sentyment i na prawdę było mi bardzo cieżko podjąć decyzje o sprzedaży. Podczas spisywania umowy poszedłem z dziewczyną obejrzeć ją ostatni raz i płakałem jak dziecko mając przed oczami wszystkie te chwile spędzone przy Temprze, pamiętne podróże, miłe chwile i te gorsze. Może nie auta było mi szkoda, ale tego, ile serca i pracy w nie włożyłem i tego jak mi się za każdym razem odwdzięczało. Swoją drogą to pierwszy prawdziwy samochód kupiony przypadkowo aż w Kątach Wrocławskich (350-360km w jedną stronę-oto było szaleństwo wtedy)za swoje pieniądze. |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 14-06-2011, 19:37
|
|
|
maidun napisał/a: | Mimo wszystko kolega Guzik, przed sprzedażą narzekał na to auto i na hałasy dochodzące z silnika... |
aaaa, i tu Cię mam ananasku wiedziałem że diabeł tkwi w szczegółach
nie no żart, do tej pory (półtora tygodnia) ojciec złego słowa nie powiedział, motor pracuje ciuchutko i równiutko
te odgłosy spod maski to pewnie jak wyprzedzałeś wolfagena... tempera wciągała go przez dolot przemieliła i wyplówała
Cytat: | Niewątpliwie teraz auto będzie jeździć i jeździć i jeździć... po prostu czasem ktoś ma pecha, inny farta |
żebyś wiedział ja nie chcę zapeszać ale i ja i ojciec mamy fart do aut,
jego mazda 626 2.0D z 1986r zapierdzielała zdrowo bez żadnego nakładu finansowego, ponad rok jeździł z uszkodzona uszczelką pod głowicą, nawet o tym nie wiedział... pierwsza tempra mimo że była trefna od początku (nie była poszanowana) to nigdy nie odmówiła posłuszeństwa a ojciec wymienił w niej tylko pasek rozrządu i drążki kierownicze, przez 3 lata...
moje maluszki też nigdy mnie nie zawiodły mimo że grosza w nie nie wkładałem na naprawy tylko na delikatny... re-styling.
pierwszy maluch to była fabryka i to dosłownie (13 lat i 50 tysi przebiegu) a drugi był od listonosza...
tipo zrobiło kilkadziesiąt tysi bez wkładu finansowego... jedynie świece kable i wydech za 150PLN
uniaka gniotę i tyram jak tanią sukę... i (tfu tfu! odpukać) zapierdziela... jedynym niewypałem okazał się golf... ale moje zdanie o wolfagenach chyba każdy już zna... |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 19:48
|
|
|
http://forum.tempra.org/t...zen-vt21095.htm
Ogólnodostępny temat, którego nie skasowałem, nie wyedytowałem. Po prostu jest i niech zostanie.
Coś mi pukało na zimnym, ale zdania były podzielone, jedni słyszeli, inni mówili, że chyba w głowie mi puka coś. Skoro mówisz, że nic nie słychać, to chyba najlepszy dowód na to, że jest tak jak mówię - czyt. "jedni słyszeli, inni mówili, że to w mojej głowie".
** Dodano: 14-06-2011, 20:51 **
Guzik napisał/a: | te odgłosy spod maski to pewnie jak wyprzedzałeś wolfagena... tempera wciągała go przez dolot przemieliła i wyplówała |
jedyne z czym miałem okazję polatać, to była kumpla Alfa 156 1.9 jtd ten 105km i tak z rolki jak i z zatrzymanego nie miała czego szukac przy temprze i na LPG i na Pb. |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 14-06-2011, 19:52
|
|
|
Cytat: | Koniec tematu, jeszcze się chłopak wystraszy, że kupił złoma jakiegoś |
hehehehehehe Guzik napisał/a: | Wszystkie możliwe nieszczęścia sprowadził na mnie ten samochód, cud, że żyję, że mnie kiedyś nie zabiła, bo skrzywdzić mnie udało się w 100% | czytałeś książkę "Christine" - Stephena Kinga?
Guzik napisał/a: | Może nie auta było mi szkoda, ale tego, ile serca i pracy w nie włożyłem i tego jak mi się za każdym razem odwdzięczało | dlatego właśnie nie dbam o auta, bo nigdy się to nie zwróci, nigdy nie wyjmiesz tego co włożysz w auto.
nauczyłem się że auto to przedmiot który ma Cię dowieźć z a do b i nic poza tym. a jeśli nie chce dowoziń to należy go zezłomować. naprawy jakie wykonuję to tylko dla bezpieczeństwa i ogólnie jakieś oleje kable świece itd... jak zdych skrzynia to nie lecę kupić drugiej... nie do auta za 2000PLN a droższych nie chcę bo droższe auta mają droższe części... żyjemy w kraju gdzie podstawowe artykuły spożywcze się gają już astronomicznych cen, czemu mam jeszcze pakować kasę w auto? w przedmiot który 90% doby spędza schowane w garażu i nie spełnia żadnej funkcji?
to nie jest rarytas kolekcjonerski, dzieło sztuki jak AR Giulia czy Ferrari Dino czy Lamborghini Miura, to kolejny blaszak za 2000PLN który nigdy nie odwdzięczy się wpakowaną kasą...
takie mam zdanie od pewnego czasu i nigdy go nie zmienię.
** Dodano: 14-06-2011, 20:56 **
P.S. Guzik, nie myśl że mówię o Temperce, bo akurat Twoja temperka to już rarytas... miałem na mysli moje uno, tipo i maluchy. |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 19:58
|
|
|
Świstak napisał/a: | czytałeś książkę "Christine" - Stephena Kinga? |
Nie, ale po zapoznaniu się z opisem stwierdzam, że niestety nie widziałem.
Świstak napisał/a: | żyjemy w kraju gdzie podstawowe artykuły spożywcze się gają już astronomicznych cen, czemu mam jeszcze pakować kasę w auto? w przedmiot który 90% doby spędza schowane w garażu i nie spełnia żadnej funkcji? |
Szkoda, że u mnie to nie przechodzi, choć mam nadzieję, że da się tego nauczyć. Może prowadzisz jakieś korepetycje? Chętnie zaciągnę kilku lekcji na przyszłość, bo widzę, że masz w 100% rację
** Dodano: 14-06-2011, 21:01 **
Świstak napisał/a: | P.S. Guzik, nie myśl że mówię o Temperce, bo akurat Twoja temperka to już rarytas... miałem na mysli moje uno, tipo i maluchy. |
Spokojnie, auto sprzedałem i teraz nowy właściciel może sobie w nim kwiatki nawet posadzić, a mnie w sumie nic do tego. Miło by mi tylko było, gdyby jeździła u Was jeszcze długo i w miarę możliwości bezawaryjnie oczywiście Tego życzę z całęgo serca |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 14-06-2011, 20:21
|
|
|
Guzik, mi to przyszło z wiekiem, i sytuacja mnie do tego zmusiła, jak zauwarzyłeś moi rodzice nie należą do bogatych, ja również, od dawna juz musze kombinować, a że w radomiu praca to zjawisko atmosferyczne, raz jest raz nie ma ale więcej nie ma niż jest więc nie mogłem sobie pozwolić na wygibus, zwłaszcza że bozia nie dała mi talentów manualnych i nie mam zawodu który byłby popłatny. wydatki mam dość ograniczone, moge powiedzieć że wydaję tyle samo co zarabiam a czasem więcej... 2000 misięcznie to wydaję na szkołę, paliwo, chatę i życie (żarcie, bilety, rachunki, raty) tak więc nauczyłem się że auto to luksus i pakowanie kasy w ten luksus to pakowanie kasy w błoto
porozmawiaj ze swoją dziewczyną, zobaczysz że powie Ci że mam rację.
ja też trochę przeginam bo moje uno jest zardzewiałe, porysowane, obite itd. w środku tylko sprzątam żeby nie śmierdziało
ale na zabiegi szpachlowania, zaprawiania nie mam zwyczajnie czasu.
w Łodzi na tygodniu pod blokiem nie mam jak a w weekendy szkoła, albo coś innego zawsze jest do zrobienia. |
|
|
|
|
Leśniczy
Pomógł: 65 razy Wiek: 39 Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 1711 Skąd: Ostrowiec Św.
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 14-06-2011, 22:02
|
|
|
Świstak, to wszystko nie jest kwestią bycia dorosłym bogatym, biednym czy posiadania dobrej pracy tylko kwestia pasji, zamiłowania i dbania o własne inwestycje.
ja dbam bo tipo czy honda to auta kupione za moje ciężko zarobione pieniądze i jak sie rozleci to nikt mi nie kupi "nowego" ... sąsiedzi z garażów obok mnie wariatem nazywali jak widzieli nakładany na tipo wosk co 2-3 tygodnie i śmiali się kiedy odkurzałem w nim 2 razy tygodniu, a kiedy coś przy nim wymieniałem podchodzili i pytali "co się zepsuło" a ja odpowiadałem że nic " wymieniam profilaktycznie" odwracali głowę z brakiem zrozumienia moich działań i odchodzili. dla mnie samochód to coś o wiele więcej niż przedmiot, chce i wierze że to cos więcej i że moje "dopieszczanie" sprawia przyjemność nie tylko mi. w tipo przez 50 000km bardzo agresywnej jazdy silnik dalej pracował jak żyletka a na badaniu "wypluło" kompresję zbliżoną do fabrycznej, ponadto ja bym po prostu nie zniósł faktu, że coś z wyposażenia nie działa tak jak powinno. a tym co nie dbali pomimo spokojnej jazdy popadały panewy przed 200kkm ... zupełnie rozumiem kolegę Guzik, że kiedy podczas spisywania umowy kręciła mu sie łezka w oku. bo mnie sie kręci za każdym razem jak je widzę na mieście, a podczas sprzedaży cieszyłem się bo zapłaciłem juz za hondę i brat mi ją przywiózł jak tylko zwolniłem miejsce w garażu. auto to moje hobby, pasja, a za kółkiem czuje się odprężony i wolny od codziennych problemów. auto jest zawsze czyste , wnętrze błyszczące i pachnące ( nie używam żadnych zapachów ) każdy kto wsiada do środka nie jest w stanie pojąc jak po tylu latach może wyglądać auto. i to samo było z fiatem tyle że honda robi lepsze wrażenie. najciekawsze jest to, że sąsiedzi którzy kiedyś sie ze śmiali i w sobotę/niedziele przychodzili do garażu walnąć piwko, teraz z piwem z jednej ręce i szmatka w drugiej czyszczą swoje niegdyś ostro zaniedbane uno/cc/golfy.
sorry za tego oftopa ale jak ktoś pisze że jego tipo to auto do przemieszczania się z punktu A do B, sprząta żeby nie śmierdziało, a olej wymienia bo tak wypada to przypominają mi sie przypadki ostatnio zalogowanych na forum kolegów od T/T których stan przypomina "wyciągnięte z dna jeziora" i zadających pytania czemu silnik nie odpala. |
_________________ Było - Tipo 2.0 8V 115HP GranTurismo
Jest - Honda Civic MB6 1.8 VTi 182HP |
|
|
|
|
Świstak
Pomógł: 16 razy Wiek: 40 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 608 Skąd: Zgierz
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 14-06-2011, 23:35
|
|
|
Leśniczy, chyba opacznie mnie zrozumiałeś, auto to nic więcej niż przedmiot do przemieszczania się, ale mam na myśli auta za 2000PLN
hmmm żeby być pasjonatem trzeba mieć pieniądze na to żeby realizować, rozwijać tę pasję, kiedy zarabiasz 2000PLN/mies z czego wydajesz na bierzące potrzeby 1800PLN/mies to ciężko CI jakoś te 200PLN pchać w starego wysłużonego fiata który jak nie zdechnie to zardzewieje, jak nie zardzewieje to ktoś Ci go uszkodzi itp.
gdybym zarabiał 4000PLN/mies i wydawał 2000PLN/mies to łatwiej byłoby mi kupić "profilaktycznie" nowe sprzęgło, nowe amorki, nowe to nowe tamto... ale jak mam do wyboru kupić nowe buty na zimę a nowe amorki to sorry ale tu pojawia się właśnie ta kwestia bycia bogatym czy biednym.
kwestia dorosłości pojawia się kiedy masz w perspektywie ślub, wesele i wspólne życie w mieście gdzie dziś pracujesz jutro nie, a wesela nie zasponsorują Ci rodzice czy teściowie bo sami nie mają na to kasy, więc wybór jest prosty: albo odkładasz na wesele albo na nową blacharkę do 20 letniego fiata uno/tipo/tempry/itd.
dbanie a dbanie o auto to jest różnica, jeden dba bo lubi więc wymienia 2 razy w roku olej a drugi wymienia raz w roku bo tak wystarczy jeden zmienia świeczki co 5 tysi a drugi jak zaczynają zdychać.
ja należę do tej drugiej grupy, nie widzę sensu wymiany części puki nie są one zurzyte. bo po co wymieniać dobre na dobre.
pasja jest dla kogoś kto może sobie finansowo na to pozwolić. i to jest akurat fakt niezaprzeczalny.
wyobrażasz sobie 40 letniego faceta który mówi dzieciom że nie bedzie obiadu bo właśnie kupił nowy olej do ich 20 letniego uno który zmieniał pół roku temu... ale profilaktycznie zmieni raz jeszcze.
to jest skrajność ale oddaje sens tego co mam na myśli
pzdr. |
|
|
|
|
Guzik
Pomógł: 13 razy Wiek: 33 Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 774 Skąd: Pińczów/Kraków
Województwo: Świętokrzyskie
|
Wysłany: 15-06-2011, 07:49
|
|
|
I Leśniczego i Świstaka doskonale rozumiem, ale czasem "chciałaby dusza do raju, ale grzechy nie pozwalają". Zwyczajnie nie stać nas na pozwalanie sobie o pieszczenie auta, a czymś jeździć trzeba do pracy np.
Koniec tematu. Skupmy się na samej Temprze |
_________________ Tempra 2.0 8V - pozostały miłe wspomnienia
BTW - może kupię ZADBANĄ(nie szrot!) Tempre.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|