[muflonek]

Nie mogłem nic znaleźć na forum więc piszę tutaj...
A więc przedwczoraj jadę sobie po taniości na lpg i nagle silnik zaczyna zwalniać więc pompę od benzynki włączam (mam manual ) i jadę dalej na benzynie. Na centralce od gazu życie zamarło i żadna dioda sie nie chce palić. Więc wiadomo, że bezpiecznik. Tak też się stało. W schowku miałem tylko 20A, no ale na chwilkę to można . Jadę sobie dalej i próbuje przełączyć na lpg. Wszystko śmiga..... przez jakieś 800m. I znowu wywaliło. Dojechałem do domu już na benzynie. Następnego dnia patrzę pod maskę a tam przy elektrozaworze spalona wsówka. No ładnie pomyślałem, pewnie zaśnidziała i ma duży opór to i się grzeje i prąd duży płynie. Oczyściłem męskie wsówki na elektrozaworze, a te przy kablach pozmieniałem. Wkładam nowy bezpiecznik 10A, odpalam, wszystko śmiga ze 3 minutki, więc wyłączam i na obiadek. Wieczorem wyjechałem do znajomych, no i niecały kilometr i znowy bezpiecznik spaprany (a wsóweczki calutkie nawet lekko nie przysmażone). Na szybko pozabezpieczałem przewody te co są na wierzchu od lpg (bo może któryś przebicie ma pomyślałem), wkładam bezpiecznik, odpalam na benzynie, przełączam na gaz no i tym razem już na przepalenie nie musiałem czekać bo nastąpiło natychmiastowo . Teraz jeżdze na benzynie i zauważyłem że nie ma jużpodtrzymania przy desce digital (zegar, jasność i kilometry) i za każdym włączeniem się resetuje. Może ktoś tak miał kiedyś? Czekam na propozycje. Z góry dziękuje bo trochę w plecy mam przez to bo rozwożę towar do marketów.
ps. centralka ich nie pali raczej bo w położeniu benzyna diody świecą pieknie

[unknown]

centralka miewa czasem w sobie bezpieczniczki małe to raz, a dwa, że pobiera malutko prądu; prędzej się sama zdymi niż cokolwiek; to nie ona raczej;

albo gdzieś masz zwarcie rzeczywiście na drutkach, jakiś lata i gdzieś dotyka, albo masz strzeloną cewkę od elektorzaworu (nie pękła Ci na nim przypadkiem gdzieś obudowa? nie zalało go? nie dostał się syf?); być może jest na niej jakieś przebicie, coś zwiera i pobiera taki prąd przy zwarciu jak się nagrzeje czy cuś że wywala bezpiecznik;
najlepiej jakbyś na podmiankę pożyczy taki elektrozawór na moment, a konkretnie samą cewkę, to żaden problem bez rozszczelniania czegokolwiek tylko zdjąć (zsunąć) starą i dać zastępczą;

mógłbyś mieć też od biedy jakieś zwarcie na drutach do butli - czujnika rezerwy lub jeśli ktoś tam elektrozawór może montował to do niego (ale takiej rzeźby raczej się nie widuje); jednak najlepiej podmienić ten elektrozawór - spawające cewki w takich już widziaem; trochę wody, syfu, mrozu i gotowe, a zaczyna się jak trochę pęknie gdzieś / uderzy się obudowę - potem wchodzi syf a efekty po czasie;

a przygasanie deski - sprawdź bo to może przy okazji przyłącza masy, pod akumulatorem, błotnik bodajże też, może od tych poborów coś podspawało, a prędzej od deski przyłącza masy, a ponadto poszukaj pod co Ci podpięli zasilanie do LPG bo może po drodze przy okazji poleciał jakiś inny też bezpiecznik i w tej chwili zasilanie deski zamyka ci się przez jakiś inny obwód np światła jak włączysz, stąd resety i brak podtrzymania; jakiś inny bezpiecznik od deski poleciał;

[ZielonyTBG]

Tak jak piszę Unk.Moim zdaniem masz zwarcie na cewce elektrozaworu i dlatego przypaliło Ci wsuwkę.

[muflonek]

Dziś będę miał chwilkę to poszperam z miernikiem. Dam znać jak coś wyszperam . Dzieki