[VEndriuV]

Witam serdecznie
Dziewczyna zamierza kupić autko i padło na:

http://otomoto.pl/mazda-3...-C27870305.html

Tutaj stronka salonu http://pansamochodzik.gratka.pl/ogl/13926437.html

Tylko jak myślicie czy nie zbyt podejrzane ? Do salonu mam ok 30 km więc nie ma problemu.
Tylko jak opłaty jak naprawy itd w takim aucie ?

Silnik wydaje się bardzo przyjazny 1.4 16V.

Wszystkie opinie, sugestie mile widziane

[shagger78]

VEndriuV, mialem okazje przyjrzec sie uwaznie trzem ,,trojkom"ale jedna 1.6 B,1.6 D i 2.3 MPS 280KM.Wada wszystkich tych egzemparzy byla szybko postepujaca korozja.Zdziwic sie mozna ale w dwoch egzemplarzach byly zardzewiale ranty blotnikow,korozja na pokrywie silnika nad reflektorami.W jednej odkrylem nawet dziury w blotniku pod zderzakiem.Dobra byla tylko mazda mps ale to wynik tego ze miala malutki przebieg jak na 2007 rok.Wlasciciel twierdzil ze nie jezdzi po mokrym a tym bardziej zima.Poza tym przyjazne samochody tylko czesci bywaja drogie.Filtr paliwa do 1.6 D najtanszy byl za ok.200zl.
Z powodu korozji wroze tym samochodom szybki koniec na szrotach juz za kilka lat.Takie jest moje zdanie.

Silniki,skrzynie,zawieszenie w 1.6 i 1.6D byly od forda focusa-taka kooperacja:)W serwisie forda czesci byly nieco tansze ale i tak za waz turbiny dac 800 zl to byla porazka.Bylo to moze ze 2 lata temu wiec teraz moze juz jest taniej.Najlepiej byloby ten ezzemplarz dokladnie obejrzec czy nie ma korozji.Spod bierze najszybciej w okolicach zawieszen.Tyle tylko wiem

[meter30]

Co do mazdy to kolega ma taką w dieslu i nie ma żadnych zastrzeżeń, poza tym, że nie jest zbyt pojemne
Dodam od siebie już odnośnie każdego auta, że absolutnie nigdy nie kupię auta używanego z komisu, salonu, od handlarza. Totalnie każdy taki egzemplarz ma cofnięty licznik 2,3 a nawet 4-krotnie (z ogłoszenia wynika, że ta mazda przejeżdżała 12-13 tys rocznie u Niemca - wierzysz w to?), o bezwypadkowości nie ma co rozmawiać, można jedynie po cichu liczyć, że wóz został poprawnie naprawiony, a jak na zdjęciach widzę wyczyszczony silnik to zamykam ofertę bez względu na jej dalszą treść. Nikt nie da Ci tyle, co handlarz Ci obieca

[Luczu]

[VEndriuV]

Witam

a więc sam juz nie wiem co polecać więc może Wy coś zaproponujecie.

Autko dla dziewczyny, która rozpoczyna przygodę za kierownicą, lecz idzie jej to całkiem sprawnie.
Wymgania i ograniczenia
- autko 4(5) drzwiowe
- w miarę małe, lecz nie koniecznie (cos pokroju Astry 3 może być)
- cena do 20 tyś
- ma posiadać klimę
- silnik 1.2-1.5 benz

Chyba wszystko z wymagań
Wszystkie propozycję mile widziane Mamy rodzinkę w Niemczech, tyle, że nie bardzo się znają na autkach, lecz zawsze można by sprowadzić łatwiej.

[Bdm]

Focus mk2 1.6, fiesta, golf 5 albo polo, Skoda fabia,

[JAM_BELFEGOR]

VEndriuV, Jak to ma być pierwsze auto to kup jej cienkiego a nie furę za 20tyś A jak dalej się upierasz przy aucie do 20 tyś. to od siebie polecam Megankę II z 1.6 110km lub 100 krótszą w wersję - hatchback czyli tzw. żelazko albo sedan trochę dłuższy i pakowniejszy (i moim zdaniem ładniejszy). Autko testowane od ok. 20tyś km (kupione jako 2 latek) obecnie ma coś koło 70-80tyś i kompletnie jeszcze nic poza częściami eksploatacyjnymi typu ojejej filtry nie było robione. Zero awarii usterek itp. Przy 80tyś wahacze dopiero zaczeły zdradzać luzy. Jak na Polskie realia powiedział bym świetny wynik zważywszy że w T/T wahacz który przeżyje 20tyś jest uznawany za dobry Sam osobiście mam Meganke III z tym silnikiem i powiem bardzo fajne osiągi w relacji spalanie dynamika. Ok 8l po mieście bez cegły uwiązanej do kostki i można zejść do 6l na trasie (prawie jak diselek) trzymając się do 100km. Przy czym autem ważącym ponad 1200kg można spod świateł zastartować w 10sek. do steki. Można zgazować - sekwencja uczciwego producenta ok. 3500zł taniej nie warto bo będą problemy. Bardzo fajne miękkie i komfortowe zawieszenie. Dużo autek na rynku wtórnym. Proponuje najwyższa wersje Privilege bez navi. Bardzo fajnie i komfortowo wykonane wnętrze. Mało plastików dużo materiału, miękkiego wykończenia. Mowa oczywiście o wyższych wersjach nie eko Zmieścisz się w 20tyś.


A jak ma być to cos nie tuźinkowego to tylko włocha jakaś alfe np.

P.S: a i stanowczo odradzam 1.5 dCi bardzo problematyczny silnik. Zwłaszcza te starsze modele z początków produkcji. Masa oczywistych usterek od wtrysków po turbo i rzeczy które by do głowy nie przyszły jak uszczelniacze wału korbowego. Wycieki do komory sprzęgła na porządku dziennym. Co ciekawe ten silnik wciąż modyfikowany ale jednak tyle lat na rynku i do tej pory nie usunięto tej wady. Kangoo III szwagra przy przebiegu ok 50 tyś. zaczęło znaczyć drogę i to dosłownie. Leje się już na potęgę aż cud że nie zaoleiło sprzęgła. Naprawa .... 1500zł, bo trzeba wybebeszyć pół silnika, konkretniej wywalić skrzynię, sprzęgło etc. aż do wału korbowego. Na Renault Klub same nie pochlebne opinie zbiera ten silnik. Omijać z daleka.

[mikee72]

Ja poleciłbym Skodę Fabia... kto by nie usiadł za kierownicą to mówi, że jest ok. Łatwo i przyjemnie się prowadzi, wszystko jest na miejscu, raczej zrywna (1.4 16V), dość mało pali (gazu 8-10 litrów). U mnie w firmie jest ich kilka (model II roczniki 2008-09), jeżdżone są przez różnych kierowców, raczej mało delikatnie - po kilkanaście godzin dziennie. Przebiegi dochodzą do 200tys i autka dają radę. Naprawdę wdzięczny samochodzik, trochę bez duszy, ale solidny.

[Guzik]

[JAM_BELFEGOR]

A rozrząd robi się raz na 100tyś. Bardzo częsty wydatek raz lub dwa w ciągu życia auta i wcale nie taki drogi pórównaj sobie np. z japonczykami

[meter30]

Rozsądny byłby mimo wszystko japoniec - toyota corolla, honda civic, albo mazda taka jak w pierwszym linku który podałeś

[Guzik]

[Leśniczy]

jak to zwykle bywa każdy chwali swoje albo kolegi lub sąsiada, który to nigdy o swoim bolidzie złego słowa nie powie.
nawet jak dwa z trzech miesięcy będzie stało w serwisie to na pytanie gdzie masz auto odpowie " a wiesz w zimę nie jeżdżę, postawiłem u wujka w stodole/garażu"

oczywiście możemy poczytać o wolnossących dieslach potrafiących nabić 400 tauzenów kilosów... szkoda tylko, że klekotanie tych jednostek potrafi wywołać gorsze bóle migrenowe niż miesiączka , o zupełnym braku jakiegokolwiek przyspieszenie oraz o poważnych problemach z wyprzedzaniem TIR'a na trasie też warto wspomnieć ... więc tak ! kup dziewczynie skodę sdi albo merca w124. bedzie mogła się pochwalić, że jej bolid ma już nabite pół miliona i dalej jeździ. a jak wieczorem nie będzie miała ochoty to ci powie, że ją głowa boli

i pomimo kilkukrotnego klepania tematu na tym forum znów możemy poczytać bajki o drogich częściach do aut japońskich... odnoszę wrażenie, że ten mit to już część polskiej kultury i z brakiem wiedzy ciężko walczyć :/

a tak na poważnie z własnych obserwacji i doświadczeń słusznie, że z wjazdu celowaliście w japończyka. tylko te mazdy to akurat delikatnie pisząc gniją ...
lub jak to napisał kolega Guzik, w przypadku kobiet nie patrz na trwałość i kup ładną alfe
generalnie jak macie na auto 20k to proponuję szukać auta za 15k, a resztę wsadzić żeby doprowadzić wóz do stanu prawie idealnego. czyli płyny, filtry, rozrząd ( jeśli sprzedający nie ma żadnych papierów na rozrząd to od razu wymiana ) klocki, może tarcze, nabicie klimy *, opony letnie, może jakieś felgi, może radio, ubezpieczenie itp
* klimę należy serwisować co rok,a już na bank wymieniać w niej czynnik co dwa lata, nawet jesli nadal chłodzi ! nikt przed sprzedaniem auta takich rzeczy nie robi ...

kolejna sprawa to te wspomniane komisy, handlarze i te komisy nazywające się "salonami", omijajcie ich z daleka.
licznik cofnięty dwa razy, książka wypełniona na zapleczu, umyty silnik, żeby ukryć wycieki, no i historia każdego auta z komisu jest taka sama "panie tym autem jeździła do kościoła i na zakupy 80 letnia żona hansa dlatego taki przebieg"

[ciechu]

[shwax]

ciechu, ale kolega Leśniczy, pisze o wolnossącym dieslu, jakim niewątpliwie jest stary volkswagenowski SDI. Ten silnik ma pojemność 1.9l i pozbawiony jest turbosprężarki oraz nowoczesnych rozwiązań, dzięki czemu jest oszczędny i praktycznie bezawaryjny, ale za to posiada oszałamiającą moc ~60KM (dokładnie chyba 58). Miałem (nie)przyjemność podróżowania autem z takim silnikiem. W trasie porażka (no nie licząc nielicznych chwil spędzonych na stacji benzynowej).
Taki silnik był np. montowany w aucie wielkości golfa 4, czy skody ocatvii. Dla porównania najsłabszy 1.9TDI miał 90KM, a najmocniejszy 150 i z takimi motorami dopiero dało się normalnie jeździć.

[ciechu]

shwax, zgadza się, ale chyba nie miał na myśli proponować auta z podobnym silnikiem w temacie o kupnie auta do 20tyś zł

[dziura]

[shagger78]

Ja w zasadzie nie rozumiem ludzi ktorzy kupuja diesla.Ten kto kupuje diesla ma w zasadzie jeden cel-oszczedzac na paliwie.Tymczasem te oszczednosci sa wirtualne chyba.Przy zakupie placi wiecej za silnik,,dieslowy"Za ,,rope"placi tak samo lub drozej jak za PB95.Moze pocieszyc sie ze diesel spali nieco mniej niz benzyniak.W praktyce niektore diesle potrafia zaskoczyc swoim apetytem.Koszty napraw sa zdecydowanie kilkukrotnie drozsze niz silnikow benzynowych a i komplikacja owczesnych diesli jest zdecydowanie wieksza.Jednym slowem ma sie co psuc.

I po co to wszystko?!Po to by w lusterku zerkacz czy juz kopci na czarno przy przyspieszaniu czy jeszcze nie.Po to by zastanawiac sie czy to turbina juz puszcza czy moze wtryski leja.I po to to wszystko by pod maska slyszec klekota:)Dobre to bylo w czasach gdy benzyna byla na kartki a ropa za pol ceny...Ale dzis!Dziwi mnie to ze ten kto chce oszczedzac na samochodzi i paliwie diesla kupuje!Mity jak widac maja niebywala siłe

Tu jest co nieco opisane fajnym jezykiem:

http://www.zlomnik.pl/ind...ochodu-sasiada/

[JAM_BELFEGOR]

Cytat:

jak to zwykle bywa każdy chwali swoje albo kolegi lub sąsiada, który to nigdy o swoim bolidzie złego słowa nie powie.

Każdy chwali co zna i ma sprawdzone, mamy też w rodzinie sporo germańskiej stali głównie VW ale tego nie polecę. Zero polotu drogie cześć, a legendarna trwałość to mit.

ciechu napisał/a:

a co innego ma chwalić? Coś, o czym nie ma pojęcia lub o czym tylko przeczytał, że jest cacy?

no i dokładnie

shagger78 napisał/a:

Ja w zasadzie nie rozumiem ludzi ktorzy kupuja diesla.Ten kto kupuje diesla ma w zasadzie jeden cel-oszczedzac na paliwie.Tymczasem te oszczednosci sa wirtualne chyba.Przy zakupie placi wiecej za silnik,,dieslowy"Za ,,rope"placi tak samo lub drozej jak za PB95.Moze pocieszyc sie ze diesel spali nieco mniej niz benzyniak.W praktyce niektore diesle potrafia zaskoczyc swoim apetytem.Koszty napraw sa zdecydowanie kilkukrotnie drozsze niz silnikow benzynowych a i komplikacja owczesnych diesli jest zdecydowanie wieksza.Jednym slowem ma sie co psuc.

Mądrze gada polać mu

[shwax]

[Leśniczy]

ciechu, nawiązywałem do starych wolnossących, niezniszczalnych jednostek VW SDI i mercedesa bo o SDI ktoś wspominał wyżej
oczywiście w aucie powyżej 10 000 zł dostaniemy coś bardziej cywilizowanego z turbiną, elektroniką sterująca pracą silnika, a 15k zł może nawet z common rail'em i owszem współczesne diesle mają moc, mają moment obrotowy, lepszą kulturę pracy i lepiej wygłuszoną komorę silnika ... są też bardziej awaryjne i ciężko jest zrobić nimi więcej jak 200 000km bez wymiany przepływomierza, dwu masowego sprzęgła czy regeneracji turbiny. a kilkuletni diesel na bank będzie miał najechane ponad 200 000, a jesli nie tzn że ma cofnięty licznik. diesla są też droższe w zakupie od PBi jeśli ktoś jeździ w mieście do pracy i na zakupy czy "odstawić" juniora do przedszkola to wcale nie oszczędzi ...

ja się do ropniaków nie przekonam, stare nie miały siły jechać i klekotały, a nowe mają sie rozsypać po przejechaniu 150 000km

dzisiaj u kolegi lakiernika oglądałem honde civic z 2002 z dieslem 1.7 ( silnik stosowany w isuzu, oplu i hondzie )
ustrzelona podobno za 8000zł... ( normalnie ceny zaczynaja się od 11 000zł ) lakier do polerki i lekko pęknięty tylny zderzak, mechanicznie wszystko malina. jak bym tym nie chciał jeździć ale dla kobiety bomba

coś takiego
http://otomoto.pl/honda-c...-C27918571.html
silnik podobno trwały i oszczędny, standardowo padają nie właściwie eksploatowane turbiny i trzeba pilnować się z wymianami oleju.

[ciechu]

[shagger78]

Leśniczy, poczytaj nieco o silnikach isuzu 1.7 D.Tak samo wlasciciele jak i mechanicy je przeklinaja.Dobry taki motor jak nowy a pozniej...Ogolnie dziwaczna konstrukja...Ciezkonaprawialna.

Jak juz diesla to prostego golfa 4 sdi...bedzie tani w naprawach,eksploatacji i prawie niezniszczalny(mozna jezdzic do znudzenie)Jak juz koledzy wspomnieli mozna zapomniec o wyprzedzaniu:)

Fabie maja dwa rodzaje zawieszen przednich(ze stalowymi i aluminiowymi wachaczami)Oryginalne aluminiowe wytrzymuja maks 50kkm.Kolejne trzeba naprawiac co duga wymiane oleju:)

[Luczu]

[Leśniczy]