[TEMPRAWG]

witam. moge sie juz pochwalic wykonaniem WRESZCIE tego co zamierzale. a mianowicie chcialem podswietlic schowki. i udalo mi sie to. wprawdzie moje wyobrazenie bylo troszeczke lepsze ale i tak jest super.

koszt wykonania to:
- diody - 8 zl
- przewody - jakies mialem
- kropelka - 3,5
i oczywiscie czas. mi to zajelo okolo 3 godzin. szczerze to nie chcialem sie spieszyc tylko wykonac to tak jak nalerzy.
efekt mozecie sami podziwiac.
oczywiscie znajda sie slowa krytyki typu co za badziewie lub kiepskie wykonanie.
jednak powiem szczerze ze w rzeczywistosci to wyglada 100 razy lepiej.
jesli komus sie podoba to niech napisze. wszelkie uwagi mile widziane.

P.S. Mam zamiar jeszcze podswietlic nogi pasarzera i kierowcy

[GRAFIT]

[spirool]

[TEMPRAWG]

spirol. tez to planuje ale nie starcza mi czasu na prace, dziewczyne i niunie. ale na nogi swiatelka tez puszcze. w wolnej chwili. a podswietlanie mam niezalezne i na wylaczniku. tak wiec kiedy chce to mam. myslalem oneonkach ale jakos mi niepasowaly. chcialem aby nie byly widoczna a ztym sam przyznasz troche trudno by bylo.

[Nazir]

Interesuje mnie jakie diody użyłeś - chodzi o napięcie i wielkość, czy zastosowałeś jakieś oporniki i gdzie się wpiąłeś w instalację. Rozumiem że świecą po włączeniu postojówek?

[unknown]

ja u siebie autko zdobiłem raczej z zewnątrz, choć teraz jak będzie kasa wezmę się za środek, schowki itp (bo p policjanci ostatnio mnie gonili za światełka niebieskie i inne :-) )
z doświadczenia - u mnie ledy są dość tanie, czasem nawet większe bywają tańsze niż o standardowej średnicy 5mm; więc ostatnio używam nawet 10-ek. Cena czasem np 98gr/szt; mówię tu o niebieskich ledach tych superjasnych, gdzie z daleka można ich używać jako latarki, nie takich byle jakich;
jest tu też pewna sprawa - ledy niebieskie w większości są nietypowo zasilane, nie standardowe 1,5V tylko np 3.2 V dla uzyskania najlepszych efektów.
SĄ ONE często bardzo wrażliwe na przekroczenie tego zakresu, może się zdarzyć że po jakimś czasie nagle zacznie świecić słabiej i się przepali.
W instalacji samochodowej mamy niby 12V, ale niby, każdy wie, że wachania sięgają od np 11.7 do ponad 14V, więc jestem przeciwnikiem używania zwykłego opornika.
Opornik wyliczamy na konkretną wartość, która w aucie nie jest stała.
wiem jak szybko czasem (nie zawsze) LEDy mogą się przepalić, zamiast świecić lata, albo się nie przepalą, ale będą czasem świecić słabiej gdy napięcie w instalacji spadnie.
Ja do zasilania LEDów używam zawsze zwykłego monolitycznego stabilizatora napięcia;
taki sobie trójnogi scalak, np LM 317, który włączamy między zasilanie a LEDy; reguluje on spadkami w sobie napięcie tak, by na jewgo wyjściu zawsze było takie jak ustalimy; ustalimy np 3.2 V i wtedy nieważne czy na we mamy 11.7 czy 14, LEDY poświecą tak samo a mamy jakąś gwarancję że ich nie spalimy. Układ taki kosztuje grosze, można złożyć sobie albo z opornikami - wtedywydamy może 2-3zł albo z potencjometrem regulowanym, wtedy może do 5zł.
Zaś iną opcją podświetlana jaką stosuję :-) są 'giętkie neonki'; jaśniejsze i dający lepszy efekt niż ledy; nie są to zwykłe neony, a przewód z luminoforem; gdy wokół niego płynie prąd w cienkich drucikach - luminofor świeci, efekty super, choć trzeba na żywo zobaczyć.
Różne kolory. Jedyny mankament - trzeba sobie zrobić przetwornicę napięcia z 12V na ok 120V / 2kHz, mnie to dużo nie kosztowało.

[TEMPRAWG]

panowie diody 12V i wystarczaja spokojnie. wytrzymuja te wachania pradu. a koszt to bodajze 1 zl za sztuke.