Coś mi piszczy przy sprzęgle |
Autor |
Wiadomość |
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 19-01-2006, 22:12 Coś mi piszczy przy sprzęgle
|
|
|
Cześć,
Jak coś przy sprzęgle to pewnie łożysko wyciskowe ale słyszałem jak to koledze w Temprze fajnie grało i było to zupełnie inaczej niż u mnie (b. głośne wręcz wycie, szczególnie jak się stało obok samochodu na zewnątrz, pojawiało się tylko przy wciśniętym sprzęgle). Jeździł tak z rok (!) aż wymienił.
A u mnie pojawiło się to teraz gdy są duże mrozy. Po włączeniu silnika po nocy cicho coś popiskuje (lepiej to słychać z wewnątrz - po podniesieniu maski silnik to mocno zagłusza ale nie na tyle żeby nie wiedizeć, że to do strony sprzęgła). Trwa to jakąś minutę i stopniowa samo zanikając. Znika od razu jak się wciśnie sprzęgło ale po puszczeniu wraca. Zeby permanentnie zginęło to trzeba albo zaczekać alo wcisnąć i puścić ze 3 razy.
Co to może być ?
Pozdr,
Zbyszek |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
ego
Pomógł: 37 razy Wiek: 41 Dołączył: 13 Gru 2004 Posty: 3059 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 19-01-2006, 22:18
|
|
|
łożysko na docisku,u mnie tez tak sie dzieje po nocy |
_________________ było TiPo 2.0 16v sedicivalvole
i było Bravo 2.0 20v hgt ...
i było FOCUS 1.8 Zetec
jest nuova Bravo |
|
|
|
|
Chiquita
Wiek: 37 Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 502 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 19-01-2006, 22:26
|
|
|
ego napisał/a: | łożysko na docisku,u mnie tez tak sie dzieje po nocy |
Popieram też tak mam . |
_________________
|
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 20-01-2006, 00:16
|
|
|
A powinienem się tym przejmować czy nie ?
Pozdr,
Z. |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
ego
Pomógł: 37 razy Wiek: 41 Dołączył: 13 Gru 2004 Posty: 3059 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 20-01-2006, 00:21
|
|
|
Zbyniu napisał/a: | A powinienem się tym przejmować czy nie ?
Pozdr,
Z. |
nie |
_________________ było TiPo 2.0 16v sedicivalvole
i było Bravo 2.0 20v hgt ...
i było FOCUS 1.8 Zetec
jest nuova Bravo |
|
|
|
|
miszko
Pomógł: 111 razy Wiek: 41 Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 6990 Skąd: Toruń
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: 20-01-2006, 10:03
|
|
|
Zbyniu, podobnie mialem w Uno, tylko ze tam sprzeglo juz bylo niedlugo do wymiany, to lozysko rowniez wymieniane bylo.
A w Temprze pamietam dawno temu, z jakies 5 lat temu pojechalem na grzyby do lasu. Nic nie zapowiadalo tego co sie stanie Otoz lozysko oporowe peklo i skutkiem tego bylo to, ze skrzynia chodzila jak na automacie! Spokojnie moglem sobie wrzucic 5ty bieg dac gazu i auto by ruszylo powoli. Choc pamietam ze do max 70km/h szlo nia jechac. I tak zaraz po przyjezdzie do domu poszla na wymiane sprzegla + lozyska. Do dzisiaj jak narazie wszystko chodzi. |
_________________ Fiat Tempra 1.6, LPG, '94, ~425 tys. km, srebrna
Zajrzyj na Fiat Klub Polska |
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 20-01-2006, 10:13
|
|
|
Ja też miałem wymieniane - jakieś 2 lata temu/20 tys. km temu. Było bardzo zużyte - szarpało przy ruszaniu, po rozebraniu okazało się że nity już jeździły po kole zamachowym. BTW, koło należało zdjąć i dać do szlifierza bo skutki jesgo nierównego zużycia odczuwam do dziś.
Pewnego dnia pękł docisk i sprzęgło zaczęło się nagle slizgać i to mnie zmusiło do wymiany bo jeździło się raczej ciężko nie dawało się jechać szybciej niż jakieś 90 km/h, rozpędzanie gorzej niż maluch)
Więc sprzęgło jest dość młode a jednak może być to wina łożyska bo temu koledze którego opisywałem na początku wątku to zaczęło tak wyć roczne łożysko (miał sprzęgło oryginalne VALEO !). Ja też mam założone VALEO a historia lubi się powtarzać. Tyle, że objawy tak jak opisałem mam zupełnie inne niż on wtedy, jednak nie mam pojęcia co innego mogłoby wydawać taki dźwięk... CHyba, że skrzynia ale co tam może poiskiwać skoro wszystko w oleju...
Pozdr,
Z. |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
Tempers
Wiek: 51 Dołączył: 26 Lis 2005 Posty: 182 Skąd: Legnica
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 21-01-2006, 19:23
|
|
|
Pracujące głośno łożysko oporowe to klasyka we Włochach. Zwłaszcza z lat 83 - 95 - wszyscy bracia i siostry Regaty i Tempry. Też tak mam.
Pozdro |
_________________ Oto moje furki:
- Tempra 1.6 SX ie Gaz
- KIA SHUMA - 2001 r.- 1.8 Full Wersja |
|
|
|
|
unknown
Pomógł: 66 razy Wiek: 41 Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 3978 Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 21-01-2006, 21:58
|
|
|
w zimie fucktycznie takie coś rano czasem cichutko może być, jak masz olej taki byle był tylko i zbyt zgęstnieje to tym bardziej szumi czy popiszczy cała krzynka itp nim się zagrzeje i pokręci, dla św spokoju możesz zapalać wysprzęglony trzymając wciśnięty pedał , pokręcić troszkę silnikiem na małych i potem większych obrotach i za chwileczkę puścić sprzęgło i też wpierw wolniutkie obroty a potem ciut większe, taki zabieg nie wiem czy robi mu dobrze czy źle ale czasem przez to się jakoś takoś lepiej rozkręci i szybciej szum czy piski mogą ustać..... takie coś kiedyś zauważyłem.....
niby z jednej strony docisk sprzęgła szybciej zużywasz (choć przez trzymanie pedału chwilkę ? eeee...) ale z drugiej lekkie rozkręcenie silnika a potem skrzynki do reszty po puszczeniu pedału jakoś lepiej czasem robi.... może się mylę i zmyślam, ale tak mi się zdawało |
_________________
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy http://www.nizu.pl |
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 21-01-2006, 22:41
|
|
|
Jedno jest pewne - to żależy od temperatury. Jak wczoraj rano było -13 st. C i śnieg skrzypiał pod butami to popiskiwało przez minutę, dziś rano było -5 i popiskiwalo 5 sekund.
Pozdr,
Zbyszek |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
gary
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lut 2005 Posty: 188 Skąd: Rzeszów
Województwo: Podkarpackie
|
Wysłany: 21-01-2006, 23:02
|
|
|
no ja czegos takiego nie mialem ale wczoraj wreszcie wymienilem sprzeglo (Valeo) coz za ulga w jezdzie wreszcie malucha moge spokojnie wyprzedzic ... i wyjade pod gorke ... a jak zobaczylem stare sprzeglo to te lopatki yyy chyba docisku juz byly poobdzierane... straszna sprawa ... ale teraz mam nadzieje ze spokojnie bedzie sie jezdzic... no ale zaczyna cos stukac z tylu na wybojch i w lewym kole hmm.. ZAWIESZNIE BLEEEEE |
_________________ Fiat Tempra 1.6ie Wtrysk(1-punkt) + gaz (Z Kompem) Produkcja 1994rok.
Auto Na Ktore Trzeba Miec Pieniadze ... Na Naprawe |
|
|
|
|
unknown
Pomógł: 66 razy Wiek: 41 Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 3978 Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 23-01-2006, 22:51
|
|
|
mi też po mrozie -23 lecitko chwilę by popiszczało czy poszurało jak zamarznie skrzynka trochę i reszta, tzn olej=galareta itp itd....
robię jak pisałem taki dziwny zabieg - zapalam i sprzęgło trzymam wciśnięte, potem pokręcę trochę silnikiem , stopniowo zwiększam obroty, bo nie szaprać nagle, od razuu tylko się rozkręcił, rozsmarował a przy okazji zagrzał, a potem na wolniutkich puszczam polowi sprzęgło i też powoli obroty zwiększam by się rozkręciło i rozsmarowało...... wszystko na luzie nie na biegu, na postoju... w zasadzie docisk się nie powinien specjalnie zużyć przez zimowe zabiegi (czasem, nie zawsze robię) a nie piszczy wtedy nigdy i szybciej lepiej chodzi skrzynia itp.... te k(....)e mrozy i (...) zima dają popalić że wsio zamarzla w autku ..... chyba ,że coś Ci siada jeszcze ale nie życzę teraz w taką pogodę.... |
_________________
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy http://www.nizu.pl |
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 23-01-2006, 23:37
|
|
|
Ja mam 3 pomysły co to może być u mnie.
1. Albo jakieś łozysko w skrzyni jest zużyte/kiepskie i praktycznie nie smarowane piszczy aż się olej nie wymiesza i nie nasmaruje. A mam wrażenie że przy obecnych mrozach to olej ma postać gęstej smoły bo jak poruszam zmianą biegów to drążek porusza się tak jakby był w smole albo lepiku (BTW, olej to Castrol TAF-X a więc syntetyk). Co ciekawe biegi wchodzą bez problemu i nawet dwójka nie zgrzyta tak jak zwykle Może dlatego, że nie daje się jej szybko wrzucić ;-)
2. Łożysko wyciskowe ma jakiś luz ew. brak smaru a dotyka do docisku (choć nie powinno) i piszczy bo się kręci (po dociśnięciu do docisku przestaje)
3. Łożysko wyciskowe na dużym mrozie ciężko chodzi (smar w nim gęstnieje) a dotyka do docisku (choć chyba nie powinno) wobec czego ślizga się po docisku i piszczy aż się nie rozkręci i przestaje się po nim ślizgać tylko obraca się razem z dociskiem.
Przy obecnych mrozach (-20) to popiskuje dobre kilka minut a najszybszą metodą walki z tym jest nie czekanie aż przestanie tylko ruszenie i jechanie - wtedy bardzo szybko przestaje.
Które opcje mają znamiona prawdopodobieństwa ?
Pozdr,
Zbyszek |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
gary
Wiek: 39 Dołączył: 26 Lut 2005 Posty: 188 Skąd: Rzeszów
Województwo: Podkarpackie
|
Wysłany: 24-01-2006, 19:59
|
|
|
rano jak wsiadam do TT to hmm... wlanczam zaplon... zawsze slychac wlanczajaca sie pompe paliwowa (pale na PB) ale takie mrozy ze pompy nie slychac ... (aku oczywiscie stal w domku cieplutki ) PALE ... swiatla (czerwone) na desce przygasaja wszystko sie powoli rozkreca i PALI ... ale odglosy tragiczne az strach jechac zawsze sadze ze silnik mi "strzeli" w powietrze ...
A podczas jazdy to lewarek od skrzyni chodzi tak miekko cieszko ale miekko tak niepewnie wrzuca sie biegi ale cos poradzic przy takich mrozach . Zalozylem niedawno CZ (silowniki) te morzy to test dla nich ale jak widze problemu nie ma |
_________________ Fiat Tempra 1.6ie Wtrysk(1-punkt) + gaz (Z Kompem) Produkcja 1994rok.
Auto Na Ktore Trzeba Miec Pieniadze ... Na Naprawe |
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 24-01-2006, 20:47
|
|
|
A mnie dziś rano pierwszy raz odkąd mam ten samochód nie zapalił !
Było -22 st. C. Akumulator był w stanie zakręcić silnikiem i pewnie by zaskoczył gdyby nie to, że po niecałej sekundzie kręcenia (za mało żeby zaskoczył nawet w normalnych warunkach) napięcie w instalacji tak spadało (mimo, że rozrusznik nadal kręcił !), że puszczały przekaźniki włączające wtrysk i pompę paliwa i gasła lampka kontrolna wtrysku (przy włączonym zapłonie i nie chodzącym silniku się świeci i nie gaśnie aż silnik nie zaskoczy).
Pewnie gdybym zwarł na krótko te przekaźniki to bym zapalił :-)
Co ciekawe pod wieczór gdy wróciłem z pracy (tramawajem...) spokojnie zapalił ale było już ciepło czyli aż -14 st. :-) Co ciekawe zero opisywanego popiskiwania z układu napędowego.
Wziąłem akku na noc do domu na małe ładowanie i rozgrzanie zmęczonych kości...
Co do siłowników CZ - jeśli nie dostaje się do nich woda to wytrzymują każdy mróz. Prędzej sam zamek szwankuje (u mnie trzeba mocno trzaskać żeby się zamknęły bo gdzieś smar za bardzo gęstnieje).
A, no i jedne drzwi w ten mróz przeraźliwie skrzypią ale nie wiem co - czy zawiasy czy ogranicznik otwarcia.
Pozdr,
Zbyszek |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
bicart
Dołączył: 20 Sty 2005 Posty: 138 Skąd: GRYFICE
|
Wysłany: 25-01-2006, 22:33
|
|
|
Witam!
Od jakiegos czasu mam to samo i zastanawialem sie kiedys czy nie potruc wam o tym:) po tym co przeczytalem dotyczy to nie tylko mnie a wiekszego grona:) powiem wam ze przed wymiana tarczy sprzegła i łozyska docisk był dobry nic nie wylo zima a po wymianie chociaz łozysko wygladało na dobre zaczeło szumiec. to taki metaliczny szum jak blacha o blache. Zapewne łozysko te nowe minimalnie jest blizej koncówek słoneczka docisku i przez zamarzniety smar nie kreci sie a ociera tak jak nadmienil wyzej kolega. Zastanawiam sie czy takie tarcie nie powoduje scierania sie koncowek słoneczka?! Jezeli tak to moze dojsc kiedys do szybszego pekniecia. Chetnie bym wrocil do poprzedniego łozyska ale za duzo roboty i kosztów z wyciaganiem skrzynki. Miejmy nadzieje ze zima potrwa jeszcze tylko 2 miesiace;) i bedzie po szumach. |
_________________ Fiat Tipo 1.4ie SPI 94r 3d MANIA |
|
|
|
|
|