[unknown]

Witam!

Przy okazji mojej walki z niedziałającym na PB autku (na LPG działa) (poruszone w http://forum.tempra.org/viewtopic.php?t=1717 )
zacząłem grzebać przy podciśnieniach (niektóre wężyki powymieniałem, co nieco pouszczelniałem, zwł. przy digiplexie) i zastanawiają mnie niektóre ustrojstwa (bo może tam tkwi też przyczyna obecnego stanu, a może też coś rozregulowałem :-) )
'pożyczę' sobie zamieszczone już przez grafita zdjcia, sam też porobiłem, ale po co wrzucać 2 razy...

co toto w lewym górnym rogu jest? to kwadratowe, metalowe, idzie do tego jeden wężyk z podciśnień, wychodzi jakaś wajcha/dźwigienka (nie wiem czy może ssaniem albo wolnymi obr. nie steruje?), ponadto - ma jakieś 2 otwory, naprzeciw wejścia wężyka i z boku.
Co toto jest i do czego służy? jaki może mieć wpływ? ktoś może wie?
ponadto ma toto u góry jakąś jedną śrubkę chyba od regulacji, którą (upsss) coś kręciłem i niby jest w tym samym położeniu, ale...



druga i też trzecia sprawa :

to okrągłe jasne z prawej -> czy to może jest jakaś membranka/pompka też ? czy to może służy do automatycznego ssania?

a także to całkiem z lewej, nieco ucięte na zdjęciu, prawie pod elektrozaworkiem czyobok niego, też jakaś pompka?

chcę wiedzieć co to za dziwa i czy w nich ew. nie grzebać/wymieniać membranki by autko na benzynie nie gaślo, a także co ew można tam spsuć (roz/wy)regulować.

Co ciekawe - ostatnio grzebiąc przy wężykach ( i nie tylko) , uszczelniając itp mam wrażenie, że ostatnio autko znów jest żwawsze, a poza tym, zaraz po odpaleniu na LPG (na benzynie też) ma dość wysokie obroty dopóki nie osiągnie ok 70'C, jakby automatyczne ssanie szło...
wcześniej jakoś nie wyczułem tego... czy to termostat czy może naprawiłem niechcący automatyczne ssanie? wcześniej np na LPG jak odpaliłem zimny to na wolnych nie gasł ale się telepał, powoolutku kręcił dopóki się nie nagrzał (wtedy równo szedł; oczywiście tylko na wolnych, przy jeździe mimo, że zimny bez telepania), teraz od razu po odpaleniu kręci szybko a potem po nagrzaniu spada do 'normalnych' 'wolnych' wolnych (ale brzmi :-) ) obrotów (choć nie aż tak telepiących)...
co można też rozregulować ustrojstwem nr 1 ?
co ciekawe - gdy odpalę zimny - czy to na LPG czy na PB i ma te swoje wyżesze obroty do momentu nagrzania to wtedy nawet na benzynie nie gaśnie.. wskazywałoby to na automatyczne ssanie myśląc o usterce opisanej w http://forum.tempra.org/viewtopic.php?t=1717
może doszukam się przyczyny nieprawidłowego działania na PB przy okazji....

[Tomasz]

Tak sobie czytam "to cudo" i mysle, ze kolega unknow ma takie same pojecie o niektorych rzeczach jak ja Moze by tak post "podwiesic" i bedzie cos w stylu "z czym się to je" dla ludzi czasami niewiedzących...I mi się pewnie przyda:D

[unknown]

część rzeczy znam, w obrębie mechaniki jednak różnie... gaźniczek już wiem mniej więcej jak działa (bo rozbierałem :-) i też czytałem), tylko nie mam pewności co do dodatków, więc zawsze lepiej spytać... część z w/w to pewno pesudo pompki zasilane podciśnieniami do auto-ssania czy właśnie wolnych obrotów, ale nie mam wszędzie pewności, poza tym czy/jak to regulować? hmm... może znajdzie się ktoś kto to wyośli, tego akurat jak dotąd nie ruszałem.....

[miszko]

unknown, tak to automatyczne ssanie. Ma ono za zadanie podwyzszenie obrotow na czas niedogrzanego silnika i przy okolo 60C powinien odpuszczac. Powinienies czuc tez na pedla tak jak by "odpuscil" cofnal sie leciutko.

Co do zimnego, to mi jak odpalam na LPG na zimnym rownie nie chce trzymac obrotow. Musze lekko trzymac noga lub wlaczyc ssanie zeby nie "telepotal" sie silnik.
Zauwazylem ze jak wypnie sie wezyk od podcisniena idacy do modulu digiplex2 to autko nagle ozywia i trzyma poprawne oborty.

Na benzynce akurat nie mam takich problemow. Po odpaleniu na zimnym chwilke autko jest przy normalnych obrotach i wskakuje na troche wyzsze (1100-1200). Po rozgrzaniu do okolo 60C pedal odpuszcza i juz jest normlanie.

Ja nie mam ruszanych kabli od podcisnienai. Jak dorwe aparat to Ci porobie dokladne fotki jak ja to mam.

Temacik podepnie sie jak beda wyraznie duze fotki i temat bedzie wystarczjaco opisany, wtedy mozna cos napisac tak juz w calosci.

[unknown]

ja wężyków też nigdy nie miałem ruszanych, tzn. są połączone tak jak powinny, tylko próbując nadal ustalić przyczynę - czemu na benzynce nie chodzi a na LPG tak - zacząłem z nimi grzebać, tz. wymieniłem część, pouszczelaniałem itp.
ciekaw jestem tylko właśnietych ustrojstw - to jedno białe okrągłe to powinno być auto ssanie, chciałem się upewnić, a co toto te dwa pozostałe? też jakieś pompki... od wolnych obrotów?

[miszko]

Unknown sorki, zle spojrzalem na forki, sterowanie autossaniem sterowane jest z tylu gaznika. Otworz maske i przyjzysz sie. Z tyle po lewej stronie gaznika bedziesz mial taki jak by maly cylinderek plaski podlaczone podcisnienie do niego. Na dole cylinderka wychodzi "drut" ktory polaczony jest z takim "ramieniem" ktore to ramie jest przymocowane do gaznika. Cylinderek pociaga ramie w zaleznosci czy na cylinderek dziala podcisnienie.

Do tego "cylinderka" dochodzi podcisnienie. Jest ono wpiete w zawor w kolektroze. Zawor ma za zadanie im cieplej tym bardziej zamkniety. To znaczy w okolo 60C zawor wkrecony w kolektor nie powinieni juz przepuszczac podcisniena. Przez co tloczek nie powinien juz pociagac dzwigienki i obroty powinny byc juz w normalnych "stanie".

Jednak przeiowdy od podcisnieniea po tylu latach sa juz zmurszale i prawdopodobnie moga juz przepuszczac powietrze. Co skutkuje "odpuszczeniem" cylidnerka i autko nie trzyma obrotow na zimnym silniku. Wymien te przewody, nie pomyl ich kombinacji polaczen. Powinno byc ok.

U mnie jak na chwilke wypialem cylinderek od aut. ssania auto zgaslo momentalnie. Nie chcialo odpalic. Jak wpialem podcisnienie juz normalnie chodzi.

Tu masz ponizej zdjecie. Ten cylinderek to jest to po prawej stronie. Akurat nie wyraznie to widac, bo troche zle zdjecie. To takie cos jak by z "dzura".

[unknown]

mam jeszcze jednak pytanie - kiedy (temp) _dokładnie_ się autossanie ma wyłączać, bo mam wrażenie, że jeśli nie za wysokie obroty to przynajmniej prócz tego za długo mi trzyma...
swego czasu grzebiąc przy podciśnieniach by pouszczelniać grzebałem i tu i teraz nie wiem czy przypadkiem naprawiłem auto-ssanie czy coś rozregulowałem, bo wcześniej tak nie było -> ale jak odpalę autko, niezal czy na PB/LPG to ma bardzo wysokie obroty dopóki nie dojdzie do ok 70'.
Wcześniej tego nie było. Nie wiem teraz czy wcześniej auto-ssanie po prostu miałem spsute :-D czy sam coś rozregulowałem przy okazji... mam wrażenie, że za późno obroty od odpalenia wracają mi do normy to raz a dwa , że są chyba troszkę za wysokie (na słuch, nie mam ob-mierza na desce);
jeśli chodzi o to kwadratowe z tyłu gaźnika coś metalowe co to widać na powyższym zdjęciu z prawej - ten zaworek - na nim jest śrubka regulacyjna jakaś (widać na zdj duże czarne koło a na w nim) - nią można wyregulować (niepotrzebnie kręciłem by sprawdzić efekty i chyba nie dałem jej identycznie jak pierwotnie) jak długo ma się auto-ssanie trzymać? jak nią pokręcić? na obroty auto-ssania można też jakoś wpłynąć (chyba ciut za wysokie)... to kwadratowe coś/zaworek ma naprzeciw wężyka podciś. dziurkę co nią sobie ssa powietrze; jak bardzo powinien ssać? właśnie to się chyba śrubką reguluje i przez to auto-ssanie mogę mieć zbytnie?

[ Dodano: Sro 06 Lip, 2005 23:27 ]
miałem akurat chwilę jakiś czas temu i pokręciłem tą śrubeczką znoof i trafiłem chyba na prawidłowe ustawienie.... teraz auto ssanie się szybciej wyłącza o wiele, nie trzyma tak długo i nie ma aż tak wysokich obrotów na prawie nagrzanym jush...
to się zresztą okaże jak pojeżdżę trochę, jak porządnie ostygnie i odpalę...
jak mi minie teraz całkiem okres egzaminoof (sesja wciąż) to się muszę z powrotem zabrać za "naprawę jeżdżenia na PB", może znów coś rozreguluję :-)

[romano]

To spróbuję wytłumacz co do czego służy w gaźniku:

Cytat:

Co toto jest i do czego służy? jaki może mieć wpływ? ktoś może wie? ponadto ma toto u góry jakąś jedną śrubkę chyba od regulacji, którą (upsss) coś kręciłem i niby jest w tym samym położeniu,

Jest to siłownik podciśnieniowego uchylenia przepustnicy inaczej zwany siłownikem
podwyższonych obrotów na biegu jałowym przy zimnym silniku a jeszcze inaczej pneumaycznym zaworem uchylenia przepustnicy czyli rodzaj automatycznego ssania.
Gdy silnik jest zimny po przez termozawor podciśnienie przekazywane jest właśnie do tego siłownika i za pomocą dziwigienki uchyla on przepustnice zwiększając obroty.

Regulację przeprowadza się w następujący sposób:
Luz między dzwigienką sterująca przepustnicą a zderzakiem na jej osi ma wynosić 0,5mm, reguluję sie go za pomocą trzpienia wychodzą cego z siłownika.
Na gorącym silniku należy odpiąć przewody podciśnienia od termozaworu znajdującego sie w kolektorze ssącym i zaślepić wszystkie otwory.
Sprawdzic prędkość obrotową, która ma wynosić 1300+/-50 obr/min
W razie potrzeby skorygować obroty śrubką, która jest w górnej części siłownika w zagłebieniu.

Kolejna rzecz


1 - jest to pneumatyczna pompka przyśpieszenia, działa ona jedynie w fazie nagrzewania silnika, po przez termozawór(ten sam co przy siłowniku) przy zamnkniętej przepustnicy podciśnienie powoduje przesunięcie membrany ściśnięcie jej sprężyny i zassanie paliwa z komory pływakowej, gdy naciskamy pedał gazu podciśnienie maleje i sprężyna przesuwa membrane wtłaczając paliwo do rozpylacza 1 przelotu.
Element ten nie podlega regulacji.

2 - mechaniczna pompka przyśpieszenia na biegu jałowym przy zamnkniętej przepustnicy sprężyna membrany jest w stanie swobodnym co umożliwia napełnienie komory pompki paliwem. Pompka ta jest mechanicznie połączona z osią przepustnicy za pośrednictwem krzywki, naciskając pedał gazu ściskamy membranę wtłaczając paliwko do przelotu ga źnika.
Element ten nie podlega regulacji.

3 - Siłownik podciśnieniowy zubożenia mieszanki układu rozruchowego. Podczas hamowania silnikiem przy włączonym ssaniu wzrost podciśnienia spowodowałby nadmierne wzbogacenie mieszanki, ale podciśnienie również działa na membrane siłownika i powoduje otwarcie przepustnicy rozruchowej co zapobiega wzbogaceniu mieszanki.

Regulację przeprowadza sie w następujący sposób:
Zdjąć pokrywę gaźnika.
Wyciągnąc maksymalnie linkę ssania, aby przepustnica rozruchowa była całkowicie zamnknięta.
Zasymulować dziąłanie tego siłownika, z tyłu siłownika trzeba nacisnąć dzwigienkę do oporu, co spowoduje otwarcie przepustnicy rozruchowej(ssanie).
Zmierzyć o ile otworzyła sie przepustnica, pomiaru dokonujemy między dolną krawędzią przepustnicy rozruchowej a scianką przelotu gaźnika. Szczelina ta ma mieć wartość 3.5-4mm. Regulacji szczeliny dokonuje się za pomocą wkręta umieszczonego z przodu siłownika.

[GRAFIT]

Wiec po tym co pisze Romano twierdze ze mi nie działa automatyczne sanie!!:x
Zimą mam problem jak zamkne sanie całkowicie a nie osiagne 90st

JA prawdopodobnie oddam gaźnik do regeneracji całkowitej! przed zimą:P

[Adam1971]

cześć To zdjęcie na górze kojarzy mi się z termostatem. Na wężyku od termostatu jest plastikowa śrubka, jest to odpowierzenie układu chłodzenia. Przy nalewaniu płynu do chłodnicy odkręca się ją całkowicie. Chyba że żle skojarzyłem zdjęcie. A co do automatycznego ssania wyłącz mi sie przy ok 50-60 stopni

[ Dodano: 09-07-2005, 12:57 ]
A co do ssania mam też jakoś dziwnie. Jest chyba ssanie podciśnieniowe i mam ssanie uruchamiane ręczni. Jak wyciągnę ręczne ssanie to obniża mi się pedał gazu (nie wiem czy to jest prawidłowe) i na ręcznym ssaniu musi pochodzić około 2 min i po jego wyłączeniu zaczyna działać to ssanie drugie. Bo jak odpalę samochód bez ssania ręcznego to mi gaśnie. Znajomi mówią że tak powinno być. Bo jest dobrze ustawiony poziom paliwa nie jest za duży. Bo kiedy silnik odpala bez ssania jest ustawiony za duży poziom paliwa i dużo żre. Chyba mają rację.

[Tomasz]

U mnie tez jest podobnie, zncazy sie nie czuje by dzialalo jakies autossanie, a bez recznego zgasnie-lpg/benzyna.A moze ktos mi powie czy te wszystkie wezyki to maja być jakies specjalne czy takie najzwyklejsze?Bo bym sobie wymienił:D

[unknown]

ja na 'chwilę' (kurczę, już tak z miesiąc prawie jeżdżę) dałem zwyklejsze, przezroczyste, przed wymianą na właściwe... przezroczyste co prawda grube, by nie poddawały się zmianom ciśnienia ale i tak nie jest OK i wypada mieć wężyki prawdziwe podciśnieniowe... te przezroczyste, nawet grube , jak się nagrzeje w komorze silnika robią się zbyt elastyczne i odkształcają przy zmianach podciśnienia w nich, wskutek czego to nie wędruje prawidłowo do digiplexu i innych...
efekt jaki zauważyłem (nie wiem czy też nie przez inne czynniki z którymi będę walczył, ale przez te wężyki pewno też) to trochę bardziej mulaste (niewiele) czasem autko jakby, jakieś takie inne, minimalnie, pewno dlatego, że digiplex kąt zapłonu może zły dawać przy złych odczytach podciśnienia przez te nieodpowiednie wężyki... mam zamiar może jutro dać normalne wężyki, bo zły kąt zapłonu - to niedobrze dla zaworków itp o ile wiem... wybuchy nie wtedy kiedy dokładnie trzeba źle wpływają na wszystko...