[pisario]

Heja. Od jakiś dwóch dni borykam się z problemem niedziałającego kierunkowskazu (przedni lewy).
Po prostu... nie działa. Daje w lewo miga szybciej niż zwykle, wygląda na przepaloną żarówkę. Nie jest taka, oglądałem zmieniałem. Rozbierałem złączkę i ciągle to samo. Czasem, chyba na wertepach się załącza. Zaglądałem w kable i wszystko wygląda ok. Czy kto9ś wie może co to może być.. tj w którym miejscu? Może jest jakiś newralgiczne miejsce gdzie kabel puszcza czy coś?

[Jelcyn]

pisario, wykręć żarówkę i porządnie przeczyść styki, następnie kostkę. Możesz wierzyć lub nie, ale to czasem czyni cuda.

[pisario]

A no i widzicie.. czasem taka prosta pomoc, a daje rade Juz chcialem wybebeszac wszystko. Rozebralem ta zlaczke, a tam nalot zielony jak po wylaniu baterii. pilniczek, benzyna, 10 minut roboty.. i działa

Dzięki Jelcyn!!!!

[Jelcyn]

pisario, ciesze się, że mogłem pomóc. Dodam tylko, że jak u mnie szalały kierunkowskazy, to elektryk do którego pojechałem zrobił porządek z żarówkami. Wykręcił je, przetarł o kombinezon a gniazda wyszorował szczoteczką do zębów.

[Paweł Łukaczyk]

Jelcyn, pisario, gdyby się sytuacja powtórzyła proponuje zwrócić uwagę na kabel od masy.Od niego tez morze wiele zależeć a wiem coś o tym bo mnie trapił problem z tylnim kierunkowskazem.Miałem przebicia a wo gole z masa to jest masa problemów
Pozdrawiam.