[saigon]

Witam, mam taki problem: czasami (sporadycznie) obroty mi nie spadają, czyli jak dodam gazu żeby się rozpędzić, to bardzo rzadko, raz dwa razy w tygodniu jest tak, że po zdjęciu nogi z pedału gazu obroty nie spadają i już. Silnik wyje na 7000 obr./min i nic nie można zrobić, dopiero kiedy wyłączę zapłon i silnik całkiem stanie to po ponownym odpaleniu, czy to z biegu, czy z kluczyka, jest dobrze. Potem znów kilka dni jest dobrze i znów... Ciekawa sprawa, bo nie ma jak zdiagnozować usterki w warstacie, bo nie dzieje się to zawsze, tylko raz na tydzień. Linka gazu na pewno nie staje mechanicznie, bo ją już wymieniłem. Silniczek krokowy też, aczkolwiek niepotrzebnie, bo przecież krokowy nie podniesie obrotów na maxa, tylko do 2-2,5 tys. obr/min. Mam zawsze jakąś taką usterkę że ręce opadają, bo ani ją w warstacie pokazać, ani ją naprawić... Chyba rozbierę wtrysk i pozobaczam czy aby się przepustnica gdzieś nie podwiesza, bo co innego zostało? Motor 835.C1.000 1,6i mono digiplex.

[ciechu]

saigon, miałem ten problem, aczkolwiek nie sięgałem 7tys rpm Winna może być przepustnica. U mnie ośka przepustnicy była wyrobiona (nie wiem czy jest łożyskowana, czy nie) i potrafiła się czasem zablokować. Czyli ta metalowa okrągła płytka dawkująca zapiera się na obudowie. Stwierdziłem, że jest nienaprawialna i wymieniłem całą przepustnicę. I chodzi.

[Przemek]

ciechu. A były 835C1.000 na digiplexie. Mi się zdaje że tylko sterowane kompem Boscha i cewka zintegrowana z kopółką czyli tylko 4 kable zapłonowe. Pisze bo mam ten sam silnik i nie słyszałem żeby były z innym kompem niż Boscha.
sajgon. Najlepiej to podjechać do elektryka i podpiąć pod komputer. Nawet ja usterka występuje raz na tydziń i jest to wina jakiegoś czyjnika to zostanie błąd w pamieći komputera i wiesz na czym stoisz i co go boli. Jak nie wyjdzie nic to może być ja pisał ciechu wiesza się przepustnica. Są tam łożyska rozbierałem starą. Ale moim zdaniem prędzej wytarły by się ścieżki na TPS-sie niż rozsypały łożyska.Pozdrawiam

[ciechu]

[Arkady1s]

Miałem to samo na boschu w 1.4, mały durny czujniczek temp silnika wkręcony w kolektor zakończył żywot. Wymień i po kłopocie. Komp dostaje złe dane. Zanim go wymieniłem to wymieniłem przepustnicę, wtrysk i kilka innych zbędnych rzeczy.

[saigon]

Dzięki koledzy, właśnie tę przepustnicę podejrzewam, dzisiaj do niej zajrzę.

** Dodano: 01-12-2009, 03:32 **
No więc jest tak: czujnik temperatury, ten wkręcony w kolektor jest sprawny, mierzyłem go podczas oziębiania go i ogrzewania, oporność zmieniała się proporcjonalnie. rozebrałem cały wtrysk i wyczyściłem, syfu było od groma. Ale kiedy jeszcze wczoraj silniczek krokowy działał i po odpięciu czujnika temperatury stawał w jednym miejscu, a po podpięciu wracał do żywych, to już dziś jest martwy... ale działa jak mu podam 12v. to albo leci do maxa w jedną stronę albo w drugą, CZYLI TEŻ JEST GIT... Mój wniosek jest taki że coś się zjebutało podczas rozbierania wtrysku, tylko co??? Wtyczki są git, sprawdzałem, może komp pierdyknął... W ogóle nie chodzi krokowy, tylko kiedy mu podam z zewnątrz prąd to lata.