|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
Strach sie bac! |
Autor |
Wiadomość |
Marcin - fiattipo.pl
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 05 Sty 2005 Posty: 1166 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 16-08-2005, 19:50 Strach sie bac!
|
|
|
porady Auto ŚWIAT numer 40/02, strona: 32
Zabójca silnika
Benzyna w oleju
Dla nas też był to szok: jeżdżąc łagodnie i wykonując skrupulatnie wszystkie przeglądy samochodu, i tak można się doczekać kompletnego zniszczenia silnika!
Może na początek dobra wiadomość: posiadacze samochodów z silnikami wysokoprężnymi nie muszą się niczego obawiać. W takich jednostkach niemal nigdy nie dochodzi do rozrzedzenia oleju. Jednak we wszystkich motorach benzynowych paliwo przedostaje się do oleju silnikowego, pogarszając jego zdolności smarne - a to może doprowadzić do uszkodzenia silnika. Jak szybko i ile benzyny przedostaje się do oleju, zależy od wielu czynników, w tym od liczby rozruchów na zimno, długości przejeżdżanej trasy i temperatury oleju. A to dlatego, że przy każdym rozruchu na zimno (także w lecie, jeśli temperatura bloku silnika nie sięga 50 st., mówimy o rozruchu na zimno) do oleju przenika kilka kropel benzyny. Dzieje się tak, ponieważ trochę paliwa zawsze kondensuje się na zimnych ściankach cylindra, zamiast ulec spaleniu. Pozostaje na ściankach i tam miesza się z filmem olejowym - bo pierścienie tłokowe zgarniają je w dół, w stronę miski olejowej. Jeśli po uruchomieniu samochód przejedzie dłuższą trasę, olej w jego silniku osiągnie wystarczająco wysoką temperaturę roboczą - co najmniej 80 st. - i benzyna zacznie z niego wyparowywać. Aby jednak w ogóle zaczęła parować, trzeba przejechać co najmniej 15 km. To też zresztą może inaczej wyglądać w różnych jednostkach napędowych. Niemiecki automobilklub ADAC przeprowadził badania, z których wynika, iż 75 proc. wszystkich jazd to "wyprawy" o długości poniżej 10 km. Jeśli się jeździ tylko w ten sposób, w oleju gromadzi się coraz więcej benzyny.
Jeden ze światowych liderów w produkcji olejów i paliw, firma Shell, wykonał testy dla różnych samochodów, przygotował nawet do tego celu specjalny "cykl krótkich tras". Jedzie się na nim maksymalnie 15 km, najwyżej 50 km/h i nie przekraczając 2500 obr./min. Wyniki są szokujące. Choć badania odbywały się od początku wiosny, już po 2 tysiącach kilometrów testu zawartość benzyny w oleju przekroczyła 10 proc. A tym samym próg, za którym zdolności smarne oleju spadają. W praktyce, choć wszystkie silniki (samochodów używanych) były zalane olejem SAE-5W-40, pracowały już po 2 tys. km jak smarowane olejem o własnościach 5W-30. A po 5 tysiącach km jego lepkość w wysokiej temperaturze odpowiadała zaledwie olejowi 5W-20... Po 10 tys. km testu zawartość benzyny w oleju silnikowym wynosiła 25 proc. i wówczas silniki rozebrano, po czym wykonano pomiary pierścieni tłokowych i cylindrów. Na pierścieniach sprężających przeciętne zużycie odpowiadało spiłowaniu 0,025 g metalu. A to już poważne zużycie. Silniki złożono i wysłano auta na symulowaną wyprawę wakacyjną: z centrali Shella w Hamburgu na Sycylię i z powrotem. Ile się da z pedałem gazu w podłodze. Ta trwająca 5 tys. km tortura dała dwie informacje: po pierwsze, mijają tysiące kilometrów, zanim benzyna "wygotuje się" z oleju. A po drugie, że po zakończeniu testu silniki nadawały się tylko do kapitalnego remontu. Każdy z pierścieni tłokowych "schudł" o ok. 0,1 g, a ze względu na słabe smarowanie gładzie cylindrowe zostały wyszlifowane rzeczywiście na gładko - tak gładko, że nie są już w stanie utrzymać filmu olejowego. Widoczne na zdjęciu pionowe rysy na wewnętrznych ściankach cylindra świadczą o tym, że silnik wkrótce się zatrze. Nie popadajmy jednak w skrajny pesymizm. Co można zrobić, by nie doprowadzić do opisanej wyżej sytuacji? Unikać krótkich tras i ograniczyć liczbę rozruchów na zimno. A przede wszystkim nie wyjeżdżać na długie trasy z przewidywanym dużym obciążeniem jednostki napędowej tuż przed planowanym przeglądem z wymianą oleju. Na taki wyjazd wybierajmy się ze świeżym olejem w silniku.
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Auto ŚWIAT 40/02 na stronie 32 |
_________________ Pozdrawiam
Marcin
Tipo 1.4S '94 LPG (SPRZEDANY)
Corolla LE 1.8 VVTi 2004
------------------------------
tipo.republika.pl |
|
|
|
|
jabko
Pomógł: 4 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 1012 Skąd: dolny śląsk
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 16-08-2005, 20:10
|
|
|
...hmmm....
...to tak jakby sugeruje jak najczęściej wymieniać olej....
...no i jeszcze mieć silnik który pali za pierwszym razem... tak jak mój na przykład he he |
_________________ Tipo 1.6i.e '92
Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te
piękne i uległe |
|
|
|
|
Radke
Pomógł: 8 razy Wiek: 48 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 1240 Skąd: Błonie k/W-wy
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 16-08-2005, 21:41
|
|
|
Fakt, jest to problem.
Zwłaszcza, że gdy moja żona jeżdzi to właśnie na podobnych dystansach; prędkość zazwyczaj jest dużo większa
Ja jednak mam teraz inny kłopocik: płyn chłodniczy w paliwie. Czas na wymianę uszczelki pod głowicę choć ta obecna wcale nie jest taka stara ... |
_________________ Pozdrawiam
Moja Tempra to już historia. Obecnie jest:
* Opel Astra Caravan 1.7DTL
* Citroen C4 Grand Picasso aut
* Fiat Uno 1.4 VAN
* Polonez Truck Plus 1.9d
zapraszam na: www.trade-r.pl |
|
|
|
|
mkaminski100
Wiek: 44 Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 672 Skąd: Basingstoke
Województwo: Other
|
Wysłany: 17-08-2005, 12:57
|
|
|
Test był robiony chyba 2 lub 3 lata temu. Po krótkich trasach pognano auta autostradą kilka tysięcy km (jakby wyjazd na wakacje) i silniki się prawie zatarły.
Ze swojego doświadczenia znam wielu któym auto przez 10.000 ani kropelki nie wzięło... czasami nawet przybywa! Wszyscy prykają po mieście po 500m po 50km/h. To rzeczywiście zabija silnik. Szczególnie tym którzy nie wymieniają oleju co rok, bo mało jeżdzą.
Prawda taka - kazdy silnik bierze olej, jeden mniej inny więcej, ale każdy bierze. Dlatego nie cieszmy się jeśli auto nie bierze oleju bo po wypadzie na wakacje może się okazać, że nie ma prawie w ogóle oleju! |
|
|
|
|
Marcin - fiattipo.pl
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 05 Sty 2005 Posty: 1166 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 17-08-2005, 14:02
|
|
|
Jedna uwaga, co do tego testu. Benzyna przenika do oleju. LPG nie. Wyglada na to, ze jazda na LPG jest w tym wypadku szczegolnie korzystna |
_________________ Pozdrawiam
Marcin
Tipo 1.4S '94 LPG (SPRZEDANY)
Corolla LE 1.8 VVTi 2004
------------------------------
tipo.republika.pl |
|
|
|
|
unknown
Pomógł: 66 razy Wiek: 41 Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 3978 Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 17-08-2005, 19:25
|
|
|
ufff... to dobrze nawet , że autko ostatnio nie chce chodzić na PB, jeżdżę i odpalam na LPG....
co do oleju - rzeczywiście trochę niepocieszające, niby się o tym mówi, ale jakoś z przymrużeniem, olej też nie zawsze wymienia się jak powinno...
na szczęście (?) temperki lubią się 'pocić' i mają wycieki oleju tu i tam, więc i dolewamy często. a wtedy zawsze gęstość oleju w oleju będzie większa :-D |
_________________
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy http://www.nizu.pl |
|
|
|
|
jabko
Pomógł: 4 razy Wiek: 46 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 1012 Skąd: dolny śląsk
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 19-08-2005, 19:22
|
|
|
Cytat: | Jedna uwaga, co do tego testu. Benzyna przenika do oleju. LPG nie. Wyglada na to, ze jazda na LPG jest w tym wypadku szczegolnie korzystna |
I jak to sie ma do zapalonych opini przeciwników gazu ??
Czyżby na gazie silnik zużywał sie mniej a nie wiecej ?????
Co do wypalania zaworów to koszt zaworu to 17 zł (ostatnio po rozrządzie kupowałem)
A koszt remontu zatartego przez PB w oleju silnika a więc panewki itd to kupa kasy
LPG górą ----------------- i jaki tani he he |
_________________ Tipo 1.6i.e '92
Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te
piękne i uległe |
|
|
|
|
edax
Wiek: 57 Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 85 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 31-08-2005, 01:25
|
|
|
Marcin - tipoklub.tk, Ja już pisałem o zaletach LPG, lecz niechaj Klubowicze(a właśnie tak, z dużej) zauważą co robią producenci samochodów: opracowują coraz to bardziej popierd...one układy zasilania, żeby tylko utrudnić montaż gazu w taksufce...(plastikowe kolektory, oprogramowanie godne promów kosmicznych, a tak na maginesie to gdzie tak naprawdę podział się rozwój w dziedzinie ograniczenia zużycia paliwa? Mój Nissan B11 1.3 z '79 palił 5.5 l. benzyny, rozwijał 180km/h, pakowałem w nigo co tylko, wybudowałem nim 2 duże punkty usługowe( po 600m2) i jeden wielki dom (400m2) na gazie zużywał 6l !!! Po przejechaniu 1.200.000 sprzedałem toto koledze, a on do dzisiaj morduje go na Stadionie, wożąc buty do 15-tu straganów, a w "łykiendy" chulają na rypki i co dusza zapragnie...Miałem kilka takich okazów, a to co dzisiaj stoi w salonach to dla mnie jest k.u.r.w.a. g.ó.w.n.o. !!! |
_________________ edax |
|
|
|
|
unknown
Pomógł: 66 razy Wiek: 41 Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 3978 Skąd: |°Bielsko-Biała°|
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 31-08-2005, 18:00
|
|
|
może tak lepiej na przyszłość bez przeklinania , bo Cię jakiś mod może zara wiesh...
a co do odfiltrowanego sensu to popieram , dziś coś te autka nowe wszelkie raczej robią tandetniej, bardziej na tanią masówkę, z założeniem, że auto ma być na góra dwa lata, po to by był stale świeży zbyt na nowe... a jak komuś jakiś model się spodoba i chciałby dłużej pojeździć niż te 2 lata to jego problem, że np się sypie czy silnik padł... widziałem przypadki autek, które przez 1szy rok na szczęście w amach gwarancji miały 3 remonty silnika czy nową blacharkę czy jeszcze z innej dziedziny elementy, a byłe lekko eksploatowane
stare to jednak często bardziej "nie gniocja, nie łamiocja"
a co do spalania i ekonomiki - niektóre może i mniej palą niż kiedysiejsze, ale często podobnie i niestety ku zaskoczeniu często więcej co dziwne, nawet nowe z mniejszymi silnikami... jakby na przekór drożejącym paliwom... no ale cóż, czy tu gdzieś kiedyś bya logika... zwłaszcza jak się o kasę rozbijają sprawy.... |
_________________
była niezawodna 1.6 Gaźnik LPG...jest Celica V 2.0 GTi na razie się trzyma kupy http://www.nizu.pl |
|
|
|
|
edax
Wiek: 57 Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 85 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 03-09-2005, 00:40
|
|
|
unknown, Z tym przeklinaniem to nie ma problemu...Lecz jak wyrazić ubolewanie nad s.k.ó.r.w.y.s.y.ń.s.t.w.e.m. producentów nowych toczydełek? Auto na 2 lata a kosztuje tyle kasy ???!!! Niech se kosztuje 3000 zeta, a nie 100.000!!! do ciężkiej horobci!!! |
_________________ edax |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|