Tempra Tipo Team :: świecąca kontrolka

andrzej · Wysłany: 19-02-2005, 11:53 **świecąca kontrolka**

mam problem z świecącą kontrolką wtrysku paliwa nawet gdy jeżdżęę na gazie , jest to tempra 1,8 z 96r, jeśli może mi ktoś poradzić to czekam na sugestie , z góry dziękuję

bob96 · Wysłany: 19-02-2005, 12:02

Masz założony EMULATOR ,bo jeśli nie to tak sie będize działo. Symuluje on prace wyłączonego układu wtryskowego.Gdy auto jest zasilane gazem komputer sterujący pracą silnika odłancza wtryskiwacze benzyny.To moze być potraktowane jako jako usterka.

mkaminski100 · Wysłany: 19-02-2005, 16:35

Temat przeniosłem do odpowiedniego działu.

Jesli chodzi o kontrolkę to dziś zamontowałem sobie gaz do auta i też świeciła się kontrolka. Mylisz sie bob że emulator rozwiąże sprawę. W myśl najnowszych przepisów jest standardem czyli i ja go mam, a kontrolka sie jednak paliła. Emulator wtrysku jest już od dawna montowany a Ty pewnie mówisz o emulatorze sondy lambda, właściwie nazywanym sterownikiem. Każde auto posiada emulator wtrysku, bo jeśli komputer nie dostanie sygnału od wtrysku (wtrysk jest wyłączany jesli przechodzisz na gaz) to automatycznie wyłączy silnik. Emulator wtrysku go wtedy oszukuje.
Pytałem się dlaczego jednak kontrolka sie pali.
Powody są dwa.
Pierwszy powód to, że niektóre komputery, ale nie wszystkie mimo oszukania potrafią odczytać z innych czujników (niestety nie wiem jakich), że wtrysk nie pracuje lub nie pracuje poprawnie. Nie wyłączy zasilania bo ma sygnał że wtrysk pracuje (z emulatora wtrysku), ale pokazuje że coś jest źle.
Drugi powód (czestszy) to kontrolka świeci sie jeśli skok wskazań sondy lambda jest zbyt duży lub masz za bogatą lub uboga mieszankę. Wartość ta (spaliny) chyba jest w zakresie 0,8 do 1,0. Wtedy "check" pokazuje, że mieszanka jest zła i włącza kontrolkę. Jeśli masz śrubę to warto zamontowac sobie sterownik sondy lambda. Normalnie skok jest chwilowy i nie szkodzi, ale jeśli gmerałes przy śrubie to możesz uszkodzić katalizator.
Sprawdź czy masz sterownik sondy. Jeśli na wężu doprowadzającym gaz jest miedziana śruba to nie masz, a jeśli jest puszka z 2 lub 3 kablami to jesteś szczęśliwym posiadaczem sterownika.
Chodzi o to, ze domontowany komputerek pobiera informację z sondy lambda i jeśli jest za duże lub małe wskazanie to zamyka lub otwiera właśnie ten zawór. Niestety robi to dopiero po odczytaniu sygnału błędnego i jeśli wartość wyjdzie poza pewien obszar to i komputer odczyta, że coś jest nie tak. No i pali sie kontrolka.
Gazownicy przy mnie regulowali skład i sam się dziwił, że skład jest tak dobry. Mam wszystkie emulatory i kontrolka się jednak paliła.
Założyli mi więc przekaźnik który odłącza kontrolkę przy pracy na gazie. Na benzynie normalnie sie pali.
Spróbuj jeszcze odłączyć ujemną klemę na ok 0,5 godziny to może pomoże.
Jest jeszcze wersja mniej pozytywna, że coś Ci rzeczywiście szwankuje przy układzie wtrsyku, ale najpierw sprawdź gaz bo to najczęstsza ustarka.

Hemi · Wysłany: 19-02-2005, 16:40

I dlatego właśnie mam auto z gaźnikiem ... :lol:

Jak można rozpoznać jakiej firmy jest insatlacja - z tego co pamiętam co mówił poprzedni właściciel to u mnie jest LANDI (ale nie jestem pewien)

mkaminski100 · Wysłany: 19-02-2005, 17:28

Co do gaźnika to jak u Ciebie z niskimi obrotami bo wiem że z tym jest problem. No i dodatkowo dość trudno jest przejśc na gaz - zawsze po przełączeniu pompa poda jeszcze paliwo. No a jak się spali to potem trzeba pokręcić silnikiem żeby znów napompować.
Dlatego ja wolę wtrysk. Miałem kilku znajomych z silnikiem na gaźniku i gaz był u nich uciążliwy i wymagał pewnych nawyków (przegazówka na przejściu na gaz, zmiana na benzynę przed wyłączeniem silnika itp)

Czy ważny jest producent? Zresztą i tak instalacja to mix wszelkich producentów i pewnie niewiele osób stać, żeby zainstalować wszystkie elementy jednej firmy.
Ja nawet nie wiem kto moje robił.

czecho · Wysłany: 19-02-2005, 19:08

jeszcze jasię wtrącę...
mam gaz już od jakiegoś czasu. kontrolka mi się zapalała od samego początku. jeździłem ze 3 razy z reklamacją i tłumaczyli mi że tak ma być i że ewentualnie moga mi założyć przekaźnik odłączający kontrolkę na gazie )o którym pisał mkaminski100).
ja się uparłem że tak nie ma być i koniec... wykłuciłem się - dostałem gratis emulator sondy. od tego czasu kontrolka się nie zapaliła ani razu.
natomiast później jeździłem do gazowników z 10 razy bo miałem dziwne objawy... samochód po długiej jeździe w trasie nie schodził z obrotów na gazie - miał na wolnych ok. 1200 - a na benzynie nie chodził wogóle... musiałem odczekać z 10 minut z wyłączonym silnikiem i wszystko wracało do normy (reset kompa)
cudowali... kombinowali co to może być... nic nie wymyślili...
az mnie kiedyś coś tknęło iwyjąłem emulator z kostki...
jak ręką odjął! więc w moim przypadku był źle zestrojony (w sensie doboru - bo tanie emulatory nie maja regulacji) emulator i robił takie cudo w tej szczególnej sytuacji... musiał mieć silnik obroty powyżej 2500 przez co najmniej 7 minut (eksperymentowałem potem) żeby się komp "wysypał"

od zdjęcia emuatora kontrolka zapala mi się może raz na miesiąc i już do niej przywykłem, ale pewnie założe przekaźnik.
zreszta zauważyłem że zależy czy się zapali czy nie od jakości gazu...
pozdrowki

mkaminski100 · Wysłany: 19-02-2005, 19:21

Rzeczywiście od gazu dużo zależy. W Oplu mieliśmy to samo. Kiepski gaz=kontrolka, słaby silnik, spalanie wysokie.
Nie wiem jak to jest ale w instalacjach gazowych właśnie boję sie tego o czym mówi czecho. Mam nadzieję że mi sie to nie przytrafi i jeśli nawet to że trafię na dobrych gazowników!

Tomuch · Dołączył: 07 Mar 2005 Posty: 13 Skąd: Bydgoszcz

też mam gaz w samocgodzie silnik 1.6 DOHC na wtrysku kontrolka na gzie zapala sie jeśli jest złej jakości gaz tankowałem na podwórkowych stacjach i z jakością gazu buło różnie (bardzo żle) teraz tankuje na shelu albo na statoil i kontrolka gasnie po prostu komputer wychwytywał gaz złej jakości ale to może dobrz bo wiem gdzie nie tankować w przyszłości

kacper702 · Wysłany: 03-06-2005, 12:56

witam
u mnie po zalozeniu LPG tez swiecila kontrolka wtrysku. tylko, ze podczas jazdy na benzynie na gazie gasla. pojechalem na komputer - wykazalo uszkodzony czujnik temperatury cieczy chlodzacej. kupilem czujnik i nic. dodam tylko ze instalowalem gaz w autoryzowanym serwisie fiata i wywaliłem na instalacje Tartarini 2500 PLN. potem "wykwalifikowani" mechanicy z serwisu powiedzieli ze ten typ tak ma. nie dawalo mi to jednak spokoju i postanowilem na wlasna reke poszukac przyczyny. okazalo sie ze jakis debil zakladajac instalacje przerwal kabelek za kostka do czujnika temperatury cieczy chlodzacej

po zlutowaniu wszystko do tej pory chodzi bez blednie. moral z tego taki: WYSTRZEGAJCIE SIE AUTORYZOWANYCH SERWISÓW OBSŁUGI !!!!!!!!!!!!!! Sprawdz ten czujnik moze to to.