|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
jak stanie to stoi... |
Autor |
Wiadomość |
barril
witamy nowego
Wiek: 42 Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 2 Skąd: Wrocław
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 21-08-2006, 08:34 jak stanie to stoi...
|
|
|
witam wszystkich forumowiczow!!!
od razu napisze o problemie ktory mi sie przytrafil. mam temperke 2.0 benzynka z 1992 roku. bardzo fajne autko, bardzo sobie chwale jakis czas temu przydazyla mi sie dziwna sytuacja. oto ona:
autkiem normalnie jezdzilem nie bylo zadnych problemow, az do momentu gdy sie zatrzymalem, wylaczylem silnik i nie wlaczalem go przez jakies max. 20 min. gdy wrocilem i probowalem odpalic slyszalem tylko "cykniecie" ale caly silnik ani ni drgnie. po wlaczaniu i wylaczaniu stacyjki powtarzalo sie tylko to cykniecie. moj ojciec powiedzial ze to chyba jakies "kolo jakiejs zebatki nie wskoczylo na miejsce" i poradzil abym przepchnal troche auto na biegu zeby wskoczylo i bedzie ok. tak zrobilem i odpalilem bez problemu. zastanowicie sie pewnie dlaczego wiec pisze?? otoz pozniej zdazylo sie to raz jeszcze z tym ze nie bylo slychac juz cykniecia tylko autko nie chcialo wogole odpalic. nadmieniam tylko ze metoda "na pych" autko odpala bez problemu. pojechalem do warsztatu-jak sie okazalo jednego z tych ktore sa polecane na Waszym forum. usterka zostala naprawiona jednak niestety na krotko. po kilku dniach problem powrocil.teraz autko nie odpala nawet pomimo iz par minut wczesniej jezdzilem nim nawet przez dluzszy czas. wrocilem, po miesiacu nieobecnosci w kraju, i auto wogole nie zapala..z wyjatkiem "na pych".
prosze poradzcie mi co najlepiej zrobic i co to moze byc, poniewaz nie znam sie specjalnie na mechanice samochodowej a nie chcialbym aby mnie w cos wciagnieto.
z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam |
|
|
|
|
RaV
Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Paź 2005 Posty: 539 Skąd: Gdańsk
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 21-08-2006, 08:53
|
|
|
a rozrusznik Ci kręci?
jak tak, a chodzi o zębatkę - to może być uszkodzony bendix.
To właśnie taka zębatka, która odłancza rozrusznik jak silnik odpali. Być może jest cały czas odłączony i stąd problem.
Nie wiem czy w T/T to się naprawia czy po prostu wymienia całość z rozrusznikiem. Można spróbować rozkręcić, obejrzeć i przesmarować - może coś się zatarło.
To mój typ.
Pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
bronek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 284 Skąd: Warszawa
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 21-08-2006, 19:09
|
|
|
ha ha ha
tak sobie przeczytałem temat tego wątka.... "jak stanie to stoi..." i tak sobie myślę, że raczej tak właśnie powinno być więc nie masz się czym przejmować
a wracając do samochodów....
[ Dodano: 21-08-2006, 20:15 ]
Podpisuje się pod tym co napisał RaV, choć nie wiem czy mam to samo na myśli
Mianowicie jeśli rozrusznik jest wyrobiony, to rzeczywiście na biegu trzeba lekko pchnąć samochód żeby rozrusznik "zaskoczył" i zaczął kręcić. Pisząc "lekko pchnąć" mam na myśli tylko tyle, aby lekko obrócił się wał korbowy. Nie mylić z klasycznym pojęciem "zapalanie na pych"! |
|
|
|
|
Zbyniu
Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 21-08-2006, 19:43
|
|
|
Mi się zdarzyło to samo w 1.6. Sprawdź czy dobrze kontaktuje, poniekąd słynny , dochodzący od stacyjki do rozrusznika cienki czerwony kabelek. Ja wyczyściłem złączkę i problem zniknął.
Padający bendix to raczej daje takie objawy, że po przekręceniu klczyka rozrusznik wyje a silnik nie rusza albo pojawia się przeraźliwe rzężenie przeskakującego sprzęgła jednokierunkowego bendixu (też znam te objawy -> wymieniałem bendix).
Bendix jak najbardziej jest wymienny - do rozusznika MM w 1.6 pasował od Punto i kosztował ~50 zł.
Pozdr,
Z. |
_________________ Zbyszek - Przyjaciel TTT
Jest Honda Accord 2.0i ES 1997 (162 tys.)
Był FIAT TEMPRA 1.6 i.e S 1995 (sprzedany przy 149 tys.) |
|
|
|
|
barril
witamy nowego
Wiek: 42 Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 2 Skąd: Wrocław
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 05-09-2006, 00:38
|
|
|
witam wszystkich. od razu dziekuje za odpowiedzi widac ze to powazne forum wiec co do autka... jak przekrecam stacyjke to nic sie nie dzieje normalnie powinno zaskakiwac i odpalac a tu nic nawet gluchego dzwieku ni ma
probowalem "lekko popchnac" (autko oczywiscie i raz bylo tak ze zaskoczylo jednak pozniej to na nic sie zdawalo... teraz moje autko jest u mechanika ale on hyba nadal nie bedzie wiedzial co to moze byc.
jeszcze mam jedno pytanko: otoz pali mi sie kontrolka "brak ladowania akumulatora". powiedzialem mechanikowi aby sprawdzil alternator ale mowi ze alternator jest w pozadku... (moze klamie) anyway, czyzby mnie czekalo kupno nowego akumulatora??
z gory jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!!!
PS. dla wszystkich za odpowiedzi ale oczywiscie w sytuacji gdy nie prowadzimy autek bo inaczej :yawinkle: |
|
|
|
|
RaV
Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Paź 2005 Posty: 539 Skąd: Gdańsk
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 05-09-2006, 07:00
|
|
|
barril, kolego, może Ty właśnie masz po prostu walnięty akumulator.... |
_________________
|
|
|
|
|
MiKuS
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 612 Skąd: TcZeW
Województwo: Pomorskie
|
Wysłany: 05-09-2006, 17:57
|
|
|
Dlaczego kupno akumulatora? Wystarczy go naładować, a jak kontrolka sie pali to napewno nie wszystko jest w porzadku, mi tez kiedys sie paliła, i mechanior mówił ze wsio ok a po podłaczeniu miernika widziałem ze podczas pracy silnika było niecałe 12V - i sru co tu w przadku, a co do czego to caly alternator wymienilem, bo mi sie trafił z rozbitka za 100zł i juz rok sie cieszymy (ja i alternator ) ze wszystko gra |
_________________ Tipo 1.4 Gaźnik |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|