Tempra Tipo Team :: Mocne uderzenie lewymi kolami w wysoki kraweznik

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 00:59 **Mocne uderzenie lewymi kolami w wysoki kraweznik**

Witam, dzis, przynajmniej u mnie, zima zaskoczyla drogowcow. W moim smutnym jak p...a miescie rzecz jasna ZERO jakiejkolwiek piaskarki, takze lod na drogach pokryty swiezym sniegiem. Pojechalem odwiezc dziewczyne ma do domku, i jedziemy sobie smialo a tu co?? Dziadzia wyjezdza z podporzadkowanej chyba spokojnie na trojce W OGOLE nie patrzac co i jak, czy moze sie wlaczyc czy nie. wiecwidzac to nawet nie probowalem hamowac tylko machnalem kierownica, ominalem F A R T E M dziada i co?? Tipek juz nie chcial wrocic do jazdy na wprost. Tyl zaczal zyc swoim zyciem, samochod zaczal sie obracac i ostatecznie z glosnym hukiem zlaczyl sie lewymi kolami z kraweznikiem. Dziadek rzecz jasna oddalil sie w blizej nieznanym kierunku, a ja wysiadam i mysle; felga pewnie pekla (alu) ale nie. tylko patrzac od przodu, kolo po stronie kierowcy stoi / o zbieznosci juz nie wspominajac. W trej chwilo samochodem nie da sie jechac szybciej niz 20km/h i to kontrujac kierownica. Wrocilem do siebie i zdjalem na parkingu kolo, sruby dziwnie ciezej sie odkrecaly ale wygladaly na proste, kolo tez proste bo nie bije. Wiec, co najprawdopodobniej sie poddalo sile ktora zadzialala?! Wachacze sa zeliwne wiec wg mnie predzej by pekly niz sie wygiely. Amortyzator? Sanki? Nie mam pojecia jak to zweryfikowac bo wszystko przynajmniej w swietle latarki wyglada na cale a kat pochylenia kola od pionu jest bynajmniej zauwazalny... Szukalem takiego tematu ale znalazlem tylko to http://forum.tempra.org/t...tor-vt13611.htm ale Kolega Wieprz pisze o mniejszym odksztalceniu calosci i raczej tylko o problemach ze zbieznoscia... Pomocy, bo zostalem bez samochodu :sciana:

Serdeczne dzieki za kazda sugestie, moze ktorys z Kolegow mialby chwile czasu i oczywiscie checi zeby zajrzec do mojego Tipka?

Luczu · Wysłany: 21-01-2011, 01:26

drążek kierowniczy ?

Masz nauczkę :p następnym razem wal w dziada :p :p : p

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 01:32

Luczu, Drazek odpowiadalby za zbieznosc, pal licho, a tu chodzi Kolego o kat pochylenia kola w pionie... :/

** Dodano: 21-01-2011, 01:34 **
Wal, wal, latwo Ci mowic. Raz ze Tipek jest w rodzinie "od zawsze" a dwa ze slyszac "hamuj!hamuuuj!!!" nie ma w ogole o czym dyskutowac z Pilotem

Luczu · Wysłany: 21-01-2011, 01:37

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 01:40

Ja sam obstawialbym sanki... A z wybadaniem moze byc trudno bo jest klopot z kanalem do lutego

Dzieki Luczu, , dobrej nocki

manieek133 · Wysłany: 21-01-2011, 07:29

jest jescze taka możliwość że felge na piaście wygięło jak bokiem runąłeś w krawężnik.Pracuje przy tym i widziałem tak pomiętę felgi ale to rzadko się zdarza,po zdjęciu widzę że to nieoryginalne felgi więc jakaś malutka nadzieja jest że to tylko to.Przykręć inne koło(chociażby dojazdówkę) i będziesz miał jasność.W najgorszym razie mogło sanki przestawić a wtedy niestety niewesoło,wachacz też mogło lekko zgiąć wiemy dobrze jakie są zamienniki.Napisz co było jak ogarniesz sytuację .

miszko · Wysłany: 21-01-2011, 08:21

Załóż dojazdówkę jak Maniek mówi i się przekonasz czy to felga nie jest przypadkiem krzywa.

Rozbierz to i obejrzyj w dzień. Na moje oko: felga krzywa, wahacz się zgiął (jest mocny, ale różnie bywa), coś z mocowanie lub amortyzator (po feldze bym obstawiał najprędzej na niego).

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 10:41

manieek133, , miszko, pisalem wyraznie "kolo tez proste bo nie bije. "

Wg mnie tylko sanki i /lub amortyzator bo wachacz t zeliwny odlew ktory wg mnie predzej peknie naz sie zegnie. Kombinuje jak moge ale zadanie mam mocno utrudnione bo na dworze lezy biale ku....wo...

kamilsitek1983 · Wysłany: 21-01-2011, 12:40

Witam kolego,ja obstawiam amortyzator,myśle ze ugiął sie w miejscu mocowania do zwrotnicy!

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 14:05

kamilsitek1983, Witam, bylem przed chwila na kanale, sanki nawet nie drasniete, wszystko wyglada cacy. Z majstrem dumalismy i wniosek jest jeden, Zwrotnica... Jak ja wydlubie okaze sie czy nie poddal sie tez amortzator ale poki co... jade 45 km w jedna strone po zwrotnice z lozyskiem

** Dodano: 21-01-2011, 14:06 **
I jeszcze caly cyrk akurat kiedy mam B I E D E ze ledwo na fajki i gaz mialo byc, al jak mawiaja madrzy ludzie co cie nie zabije to cie wzmocni

miszko · Wysłany: 21-01-2011, 14:28

Zrotnica też jest docyś mocna. Sprawdź ten amortyzator jeszcze, bo na niego bym najszybciej obstawiał. A nie masz się po co pakować w koszty jak nie wiesz co dokładnie się zgięło.

Blazej14396 · Wysłany: 21-01-2011, 15:14

miszko, No wiesz... Zwrotnica wbrew pozorom nie jest taka pancerna jak by sie wydawac moglo. Fiaty, wg majstra, a on naprawde jest dobry fachura maja nieco bardziej delikatne zawieszenie niz np VW. Sam mam Kadetta i tam jest to jakies takie konkretniejsze, ALE nie ma np odlaczalnego mc Phersona od amorka

Zobacze, wymienie, najwyzej... przyjdzie mi wymienic wszystko

:P:P

** Dodano: 21-01-2011, 15:14 **
Tzn zwrotnicy od Mc Phersona

** Dodano: 21-01-2011, 20:25 **
Qrka wodna- nie mial gosc zwrotnicy od 1,4. Mam pytanie, troche offtopic pewnie ale zaryzykuje; czy da sie zrobic tak zeby zalozyc cale kolumny z hamulcami od 1,9 D?!? Problem bedzie tylko w srednicy frezu przegubu, bo 1,9 ma grubszy. Wiec czy daloby sie jakos "skombinowac" polosie tak zeby przeguby wewnetrzne byly male a zewnetrzne duze?!

** Dodano: 25-01-2011, 18:10 **

Zalozylem dzis calego mc phersona od Tempry 1,9d i, o dziwo pasuje jak ulal. Tylko ze musialem podmienic tarcze i zacisk bo nie miescilo mi sie na tym alu

Wszystko jest cacy, tylko ze kolo jest lekko przesuniete w tyl, ale to najwidoczniej sanki dostaly tez troche... W kazdym razie, dzieki za pomoc i sugestie