[Luczu]

Witam wszystkich. Mam nowy problem dzisiaj rano po przejechaniu paru kałuż zaczął się dusić i gasnąć. Później jak się zatrzymałem to również zgasł z tym, że jak go odpalałem ( LPG) to coś delikatnie mówiąc strzeliło pod maską. Wystraszony i wkurzony zajrzałem do silnika ale był cały :p nic nie rozwalone - poźniej odpalałem na benzynie - chyba z 5 minut aż odpalił po czym znowu coś bardzo głośno walnęło i zgasł a później 3 raz to samo. Domyślam się, że pewnie coś zalało i jak wyschnie to przejdzie ale co z tym strzelaniem ?

[unknown]

zapłon najprawdopodobniej, stąd strzela; zalane coś od zapłony; kable, coś od cewki, kopułka może jakimś cudem ale powinno być szczelnie.. no nie wiem; ale pradopodobnie coś od zapłony, że iskierki skaczą i uciekają... pozostaje suszenie...
no , chyba, że naprawdę zaliczyleś mega kałużę i się wlało wszędzie konkretnie np do dolotu

ale jak tylko zachlapało to suszenie... pewno zapłon, ew jakieś wtyczki od czujników temp czy czegoś też może... weź suszarkę

[latarnia]

w uno podczas takiej pogody zawsze mi się woda gromadziła koło jednej świecy, nie wiem dokładnie jak tam się dostawała, ale objawy takie jak u Ciebie, no może bez strzelania

[max118]

ja mam to samo poprostu staram sie wieksze kaluze omijac;p

[Luczu]

dzięki za odp . - później pojchałem jeszcze raz i już było ok póki nie trafiłem w kałużę :p a jak odpalałem co mi przy parkowaniu 3 razy zgasł to taka babcia z dziadkiem chcieli zawału dostać jak dupneło :p - ten mega wybuch słychać gdzieś z prawej strony pod maską ...

[Maziak]

jak odpalales na gazie to moze gaz cofało i poprostu wybuchał mi tak raz szczeliło nic nie rozwalilo bo w obudowie filtra powietrza mam taka blaszke co w razie wybuchu sie otwiera i nie rozpierdziela mi całej obudowy

[tipacz]

LUCIACIA,

Raczej na 100% bedzie to zalana cewka zapłonowa, bo miałem tak kiedys podczas takiego zajefaketubiastego deszczu jak wjechałem w kałużę to autko po prostym nie chciało jechać.