[balwanekbuli]

witam
Muszę się wyżalić
W sobote podjąłem decyzje o reanimacja OS Vista na moim lapku.

1. NIEFART 1
Wiec kopia bezpieczenstwa (która się nie udała, straciłem cześć danych)

2. NIEFART 2 od niedzieli do dzisiaj nie miałem neta, bo coś padło na łączach

fuck...

Czyli w efekcie końcowym dopiero teraz instaluje resztę softu bo mam skad go ściagnąć no i oczywiście słyyne uptade visty które się ściaga i ściaga

[yoyo]

ja dopiero 2 lata temu porzuciłem W98 na rzecz XP, więc idąc tym tropem vistę zainstaluję nie wcześniej jak za 5 lat

[Leśniczy]

na prawdę nie wiem co nakłania ludzi do korzystania z visty ? przerzucałem przez swój komputer różne systemy MS począwszy od 95 ( 3.11 widziałem ale przyjemności nie miałem ) i śmiało stwierdzam że vista to śmieć .... nawet modernizowałem compa specjalnie na wyjście visty i po dwóch tygodniach wróciłem na xp, a kiedy formatowałem C z visą miałem uśmiech na twarzy

za najbardziej udany system z którego korzystałem chyba najdłużej uważam Windows 2000 Pro oraz oparty na nim windows xp ale dopiero po pojawieniu sie sp1

[yoyo]

[balwanekbuli]

A ja powiem tak.
Viste mam dlatego że kupiłem laptopa z preinstalowaną Vista.
Fakt klnąłem na czym świat stoi, mulaste, ciu...late i wogóle do dupy.

Ale się wkurzyłem. Vista ktora miałem orginalnie była instalowana wraz z kupą śmieci od Hp i innym badziewiami.
Zrobiłem tak. Format.
Instalacja czystej visty na moim kluczu, ręczna instalacja sterownikow, potem odpowiednia konfiguracja rejestru i kilku innych dupereli i na chwile obecną nie mogę narzekać.
Nawet mój wujek - wielki przeciwnik Visty - jak siada do mnie na lapka to jest zdziwiony tak szybką praca.
Ale fakt dużo jej brakuje do ideału. Mam na drugim kompie zainstalowane Windows 7 ver 64bit, to mogę powiedzieć że dobrze chodzi.