[sqnix]

Witam mam problem auto gasnie mi na benie. Opis sytuacji akcji:

odpalam rano z benzynki odpala ładnie pięknie czekam aż załapię 50stopni jadę wszystk ok nagrzewa się i jest ok, i tak mogę jechać i jechać. Problem zaczyna się dopiero kiedy wyłaćże gorący rozgrzany silnik 90 stopni i spróbuje ponownie odpalić (dopiero jak postoji z 10-15minut jest kłopot po paru minutach odplam ok i jadę bez problemu dalej). Zostawiłem gorący silnik wyłaćzony na ok 10.15 minut- ok odpala chodzi jadę po 3 minutach tak jakby dławi się gaśnie daję mu gazu nie może wejść na obroty i gaśnie, odpalam znowu odpala i po chwili gaśnie. Ok czekam aż silnik ostygnie. Silnik ma tempr.70stopni a nawet mniej odpala bez problemu i już nie dusi się można jechać znowu do momentu aż go zgaszę gorącego na kilkanaście minut i mam znowu problem. Auto ma zainstalowaną instalkę LPG gaźnik, problem tkwi także w przełaćzeniu gorącego silnika z lpg na bene są problemy nie zawsze chce a jak się przełaczy to dusi się i gaśnie jak opisywałem wczesniej, a kiedy troszke ostygnie przełaczam bez problemu w czym może być problem???Jeśli ktoś może mi pomóc to będę bardzobardzo wdzięczny. Zgóry dziękuę za odpowiedz.


pozdrawiam

tempra92r 1.6 gaźnik LPG

[unknown]

co do przełączania LPG/benzyna to często elektrozaworki i ich okablowanie, często też blokują się w nich ruchome iglice, mimo, że cewki ich elektromagnesów są OK; tagi elektrozaworek może się zawiesić i puści dopiero jak się zagrzeje ale i tak będzie się blokował;

inna z kolei sytuacja gdy tylko na benie jeździsz ale masz problem z zapalaniem przy nagrzaniu/zmianie temp - to często padający czujnik położenia wału (użyj szukaj na forum ,wieeele tematów); najprościej - jak jeździsz chwilowo tylko na benie a będą problemy - spróbuj zimną wodą sam czujnik polać i zobacz jaka reakcja;