[Skopek]

Witam
Właśnie wróciłem z garażu i mam pytanie: mógłby ktoś kto zmieniał kiedyś ową piastę (hamulce bębnowe) opisać krótko jak tego dokonać? Z tego co przeczytałem na forum wynika, że jest to bułka z masłem tyle, że nikt nie napisał konkretnie co trzeba zrobić. Ja odkręciłem tą dużą śrubę (o ile pamiętam na klucz 32) i nic mi to nie dało. Wszystko dalej sztywno siedzi i nie wiem co dalej robić. Nie ma tam za bardzo jak tego uderzyć ani nic z tych rzeczy. Znajdzie się jakiś sposób na wyjęcie czopa?
Prosiłbym o szybką odpowiedź, bo niedziela to mój ostatni wolny termin przed zlotem, a jak nie zmienię tej piep...... piasty to mnie zahuczy na śmierć w trasie.
Pzdr.

[JAM_BELFEGOR]

Skopek, o ile pamietam to przy bębnach nie ma innej rzeczy trzymającej piastę prócz tej dużej śruby w jej środku. Może się z czasem zapiekała, to trochę tak jak z bębnami. Jak są dobrze spasowane na piastę i posiedzą parę lat to ciężko je potem ściągnąć wtedy tylko technika lać WD i powoli rozruszać prawo lewo góra dół, z dużą dozą cierpliwości bo to będzie trochę trwało.

[MARIOVIRUS]

Skopek, ja mam tarcze i z bebnami nie mialem do czynienia ale zlozone jest pewnie tak samo nie wiem czy muziales zdjac beben caly i zostawic sama piaste jak tak to zaluz chociaz tyl bembna nastepnie ciagnij za niego to latwiej wyjdzie bo z tym jest problem ze jest to spacowane ze wchodzi i nie ma zbyt luzu a wiadomo po x czasu to sie troche zapiecze i najlepiej ciagnac albo od tylu nakrec troche nakretke zeby bylo na rowni z koncowka sroby i mlotkiem wybij kawalek

[Skopek]

No wczoraj do 1 w nocy młotkiem działałem i nawet nie drgnęło. Myślę, że ostatnią osobą jaka widziała to w częściach był monter przy taśmie. Spróbuje dzisiaj nawet całe koło założyć i jakoś tak zrobić, żeby z jednej strony ciągnąć, a z drugiej młoteczek ( 5 kg ). Szkoda tylko, że nie ma się nim tam gdzie zamachnąć .
Innego sposobu już chyba nie będzie. Idę działać. Dzięki za odpowiedź.

[JAM_BELFEGOR]

Skopek, no jak byś miał ciekły azot było by łatwiej niestety tylko siłą i cierpliwością ja się ze starym bębnem siłowałem 30min a piasta jeszcze cieniej jest osadzona.

[Skopek]

Uhh. Po robocie. Czop musiał się poddać. Z jednej strony podważany był łomem, a z drugiej wspomniany wyżej młoteczek. Gdy to wszystko już wyszło, reszta poszła błyskawicznie (jakieś 10 min. i zrobione). Teraz cisza i spokój (oprócz szumu rolki prowadzącej, której wymiany w najbliższym czasie zaniechałem po zorientowaniu się w cenach tego skomplikowanego i wymyślnego kawałka metalu z łożyskiem )

[mrk69]

Czyli piastę wykręca się "od tyłu" za tą śrubę tak? To jest normalny gwint? Jak zdjąć tą zaślepkę co jest od przodu? Muszę zdjąc bo 2 gwinty na 4 mi się posypały...

[MARIOVIRUS]

mrk69, ja te zaslepki lekko uszkodzilem zeby zdjac wbilem plaski srubokret tak zeby dalo sie odepchnac zaslepke od otworu centrujacego z dwoch stron i tak wyszlo przez piaste przechodzi dluza sroba od strony piasty jest lepek na duzy imbus cos kolo 20mm a z tylu tak jak piszesz jest nakretka tej sroby zeby wyjac piaste zciagasz dekielek z tylu wsadzasz klucz i od przodu odkrecasz imbud\sem z jakas przedluzka a gwint chyba normalny . Ja jak odkrecalem to najpierw samym imbusem z 2metrowa przedluzka ruszylem srobe zeby sie obrucila lekko i wtedy z tylu klucz dawalem i zapieralem go o wachacz i wszytsko inne co sie dalo a od przodu odkrecalem i powoli jakos to szlo z odkreceniem jest i tak mniejsza polowa zabawy reszta zaczyna sie podczas wyjmowania sroby z piasta gdyz najlepiej miec przykrecony do piasty kawalek chamowania (tarcza badz beben) badz kolo przykrecic i ciagnac za nie znacznie ulatwia gdyz jest za co zlapac i piasta z sroba powolutku wychodzi

[Skopek]

Ja musiałem użyć wybijaka aby pozbyć się czopa.

[mrk69]

Ok, dzięki za rady. Operacja się udała, ale zanim wymyśliłem jak te śrubiska ruszyć to godzina nie moja. Zastosowałem metalową rurę z trzonka od łopaty i poszło, z tym że ja odkręcałem tę śrubę z tyłu, bo miałem imbus największy 17 a tam trzeba 19. Także 17 + śrubokręt i to zablokowane, a tyłem kręciłem. Z wyjęciem nie było żadnego problemu, bo nawet nie musiałem pukać młotkiem, po prostu wypadło wszystko i o dziwo nic nie rozsypane. Skręcić było o wiele prościej. Po odpowiednim przesmarowaniu trzonu śruby wszystko ładnie poszło i tylko na koniec dokręcałem z rurą