[jokerssxx]

Witam
Coś mi stuka na dołach z prawej strony -komisant mówił przy sprzedaży ze do wymiany jest prawy wahacz. Czy to możliwe zeby to on tak mocno stukał??? i czy pojeżdze jeszcze miesiąc do wyplaty czy lepiej nie jezdzic. Czym to grozi?

[rosama]

Witam!
Stukot może być od faktycznie od "wyrąbanych" tulei wahacza lub/i łącznika stabilizatora, może to być też stara poduszka silnika z prawej strony od przodu albo luźny lub stary amortyzator.
Najlepiej podjechać sobie na kanał (albo najechać ta stroną na jakiś klocek lub krawężnik) i jedna osoba od spodu niech patrzy na tuleje i trzyma ręką, a druga mocno "pobuja" samochodem. Luzy będzie gołym okiem widać i czuć. Przy okazji sprawdzisz sobie inne elementy np. stan podłogi, ew. wycieki itp. :yawinkle:
Pozdrawiam i życzę powodzenia przy poznawaniu auta...

[MupiK]

To ja powiem ze to moze byc jeszcze
Wewnetrzna guma stabilizatora
Koncowka drazka kierowniczego
Drazek keirowniczy
Zaciski klockow hamulcowych:-)

Czym to grozi hmm jak wahacz ci mocno wali (przesowa sie) to reszta elemntow dostaje dupe i to porzadnie :-)

[unknown]

ale nie tylko tym!!!!

owszem, jak masz wahacz do D, czy amorek do D czy nawet końcówkę drążka to współpracujące elementy szybciej załatwisz (zwł. wahaczem, amorkiem),
ALE jeśli chodzi o bezpieczeństwo - jeśli masz naprawdę baaaardzo mocno wybity sworzeń, tak na granicy, to teoretycznie jest możliwość, że z wahacza 'wysoczy' Ci koło z amorkiem... pół biedy na parkingu, gorzej jak podczas szybkiej jazy na zakręcię podczas trafienia w dziurę... bo skończyć się to może... w zasadzie skończyć;
ja osobiście miałem przypadek też niemożliwy niby, że felerny wahacz pęknął mi podczas jazdy na zakręcie i się odkształcił, prawie złamał... jeden na ileś tysięcy może.. a sworzeń itp miał dobre.... dobrze, że jechałem powoli wtedy.... bo na 3 kołach na zakręcie nie manewruje się wesoło... a miałem perspektywę bliskiego spotkania z pociągiem, na torach kilka metrów od miejsca początku poślizgu...

dlatego przestrzegam każdego, że jak ma już totalnie martwy rozj.ny wahacz, lepiej nie ryzykować;

[MarcinWrocław]

Popieram przedmówców - stawiam na wachacz. Ale nie zawsze da się to tak łatwo wykryć. Jak kupiłem moją Temperówke to waliło coś niemiłosiernie. Pojechałem wiec na "trzepaki" na Stacje diagnostyczną, gościu wgramolił się pod auto, posiedział tam 5 min i mówi do mnie - "Panie, wszystko jest ok"..;):) Więc zdałem się na własne doswiadczenie i faktycznie - po wymianie wachacza było cichutko jak w nowym aucie... Swoja drogą mi się szykuje lewy wachacz także do wymiany... prawy juz pół roku jezdzi..;):)