[Wujek]

Otóż mam taki problem rano gdy jest nieco wilgotno autko nie chce jechać na gazie, jest taki objaw jakby zupełnie mocy nie było, jak przełącze na Pb chodzi jak burza. Natomiast po południu gdy wracam do domu z pracy auto chodzi na gazie bez zarzutu. Kable wymieniłem bo miały pzebicie i auto strzelało na gazie. Niestety nie wiem co jest przyczyną tych porannych ekscesów czyżby był problem z kopułką.

[ZielonyTBG]

Można wymienić,bo koszt nie jest duży no i przy okazji wymień też palec w rozdzielaczu.

[Wujek]

....Dzięki za odpowiedź, jutro muszę się dowiedzieć ile to dziadostwo kosztuje

[unknown]

może być coś z zapłonem, jak kable, świece, kopułka, choć w moim na przykład przypadku o dziwo to nie na gazie a na benie prędzej wychodziły efekty takiego; gaz jakoś był bardziej odporny na gorszy stan zapłonu, a zazwyczaj to na LPG bardziej czuć/wychodzi, że np kable już przebijają...

inna jeszcze, może trochę na siłę aczkolwiek niekoniecznie opcja - jak rano masz zimno i wilgotno pod maską - masz lekkie zwarcia/złe kontakty może do elektrozaworków od LPG i ci czasem gaz przytykają albo też (ojciec tak miał) sam 'sworzeń' w elektrozaworze się blokuje/przycina nieco jak jest zimniej, dopiero jak puści/zagrzeje się wsio to odbija już do końca i LPG leci jak powinien;

[Wujek]

Narazie uszczelniłem kopułkę przed wilgocią i odziwo troszkę sie poprawiło....ale cóż Fiat ma swoje humory. Po wypłacie muszę podjechać na regulację gazu niech chłopaki troszke pogrzebią przy "bombie"

[bernard509]

czesc ,tu kolega z TTT ,MAM PYTANIE JAK ROZWIAZAŁEŚ PROBLEM Z RANNYM DŁAWIENIEM SIE AUTA GDY USIŁOWAŁES JECHAC NA GAZAIE BO MAM IDENTYCZNY PROBLEM??

[tipacz]

Moim zdaniem jest to wina kopulki i palca. Mozna przeczyscic piny i palec papierkiem sciernym wtedy zobaczysz czy bedzie jakas różnica.