Tempra Tipo Team :: Kontr. ładowania nie świeci, ładowania nie ma

Dani · Wiek: 47 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 18 Skąd: koszalin

witajcie! proszę o pomoc bo ten samochód mnie zrujnuje.Nie mam ładowania od altka kontrolka też się nie świeci wcale.Wymieniłem alternator na inną urzywkę w dobrym stanie i mam to samo.Czy moze spalila sie kontrolka od ladowania i nie jest zamkniety obwod? no nie wiem bo nie jestem elektrykiem. :sciana:

wszystko się wyjaśniło- przepalila się kontrolka ladowania i nie przeplywal przez nia prad wzbudzenia do diody.Oto cala przyczyna , a ja kupilem drugi alternator :sciana:

dobra rada dla zainteresowanych sprawdzajcie kontrolke jak sie nie swieci, a nie macie ladowania.

Radke · Wysłany: 12-06-2007, 10:25

Sprawdź podłączenia przewodów do alternatora, łącznie z cienkim przewodem do kontrolki.

Emf · Wysłany: 12-06-2007, 23:28

Może ta używka była w takim samym stanie jak Twój.
Ja taki kupiłem i szybko oddałem.

Michu · Wysłany: 27-07-2007, 19:10

Witam żeby nie tworzyć nowego tematu napiszę tutaj. Mam ten sam problem co w temacie. Żarówka od ładowania wymieniona ( była dobra). A po przekręceniu zapłonu dalej sie nie pali. jakie mogą być jeszcze przyczyny tego stanu rzeczy. Ładowania też całkowicie brak. Błagam pomóżcie mi bo ja to jedynie herbatke z prądem moge wypić a tak jestem zielony. Z góry dzięki bardzo

Hipo · Wysłany: 27-07-2007, 19:25

Wygląda jakby wogóle nie było wzbudzenia, może w altku jakaś dioda padła ? tutaj raczej trzeba udac sie do elektryka z altkiem skoro nie masz zdolności do tych rzeczy.

Michu · Wysłany: 27-07-2007, 22:55

Tzn. Hipo lubie grzebać w samochodzie tylko potrzebuje wskazówek przeczytałem posty wszystkie na temat niedziałającej kontrolki ładowania ale niewiele sie dowiedziałem. żarówka zmieniona diody prostujące są w samym "stojanie" nie w regulatorze napiecia. Jak to jest i wogóle o co chodzi

Hipo · Wysłany: 28-07-2007, 09:21

Michu · Wysłany: 29-07-2007, 22:20

Witam. Wczoraj grzebałem troszke poruszałem kablem przy wejściu do alternatora i ładowanie wróciło a dzisiaj heh 20km bez ładowania zrobiłem dojechałem do domu to fura ledwo jechała hamowałem silnikiem żeby światła prądu nie żarły. Dość mam tego samochodu w kółko cały czas coś średnio co 2tyg. coś sie pierd.....i. A ładowanie mierzyłem jak ładował to normalnie było 14v z groszami. jak dzisiaj dojechałem było 10,5V a wiec na samym aku. ciągnął. Zgasiłem to już nie odpalił rozrusznik raz przekrecił. A wiec hmm jak rozumiem albo padł regulator napiecia w którym są diody prostujące razem ze szczotkami (to pamietam) albo kabel do kontrolki czy coś jeszcze mogło paść?? Pozdrawiam

Hipo · Wysłany: 30-07-2007, 07:02

Jesli już Ci aku pada to chyba jednak logiczne ze nie ma ładowania. Zresztą stan napięcia 10,5V świadczy o rozładowaniu akumulatora. Regulator to jeszcze nie jest wielki koszt, jakieś 30zł.

Michu · Wysłany: 03-08-2007, 17:45

Wyjałem ten nędzny alternator. Oczywiście Magneti-Marelli ( powinno się nazywać gównetti :lol:

). Przejechał ok 30tyś był nówka. No i teraz pytanie jak sprawdzić diody prostujące w domowych warunkach jest to możliwe?? I czy regulator napewno jest razem z diodami prostującymi czy mi sie coś pokićkało w bańce. Pozdrawiam.

Hipo · Wysłany: 03-08-2007, 20:27

Regulator to regulator a mostek prostowniczy to co innego. Diody można sprawdzić majać odpowiedni multimetr ale najlepiej byłoby je wylutować w tym celu.

Michu · Wysłany: 03-08-2007, 20:59

Zdjałem tą plastikową osłonę alternatora. Jak rozumiem diody są po przeciwnej stronie od regulatora napięcia. w takim śmiesznym radiatorze. Teraz pytanie w jaką pozycje ustawić multimetr żeby sprawdzić czy działają mam tam jakieś w nim bajery tylko jak to sprawdzić hehe. Pozdrawiam

Hipo · Wysłany: 03-08-2007, 22:01

Powinien być taki z symbolem diody.

emeres · Wysłany: 07-08-2007, 21:05

Jeżeli kontrolka ładowania nie świeci się po przekręceniu kluczyka to najprawdopodobniej poszedł regulator napięcia (zakładam, że żarówka sprawna). Regulator jest zintegrowany z szczotkotrzymaczem i do niego wpinany jest przewód od kontrolki.

** Dodano: 07-08-2007, 22:12 **
No i szczotki warto sprawdzić.

ubek · Wysłany: 17-08-2007, 16:29

Nie dawno mialem dokłasnie taki sam problem jak autor postu. Wymieniłem regulator i jak ręką odjął. Wszystko wróciło do normy. Koszt ok 40 zł

Poprawiłem byki i literówki żeby dało się to czytać

Michu · Wysłany: 17-08-2007, 21:21

Zgodzę się z przedmówcą

jakiś czas temu wyjałem ten nędzny alternator i wymieniłem regulator. No i rzeczywiście to w tym tkwił problem. Dobrze że koszt niewielki 30zł tak po znajomości za regulator. Pozdrawiam

Carol · Wysłany: 05-09-2007, 13:47

Dla mnie gdy pękła obudowa alternatora przy śrubach kontrolka wcale się nie świeciła a alternator nie ładował a wręcz chodził na zwarciu bo wirnik dotykał stojanu, wiec gdy samochód stał rozładowywało akumulator. :sciana:

To wtedy zmieniłem cały alternator. Nie było sensu nowej obudowy kupować bo dorzuciłem 20 zł i miałem drugi alternator.

daniel · Wysłany: 15-09-2007, 10:35

umnie to dopiero sa jaja ladowania brak jest minimalne alternatory wymienione bo mam 2 tipa na czesci regulator napiecia tez wymieniony kontrolka ladowania gasnie normalnie a lad brak niestety na kablu bo pobudzenia mam 2 wolty co to moze byc bezpieczniki ok sam sie gubie a mechanikiem jestem

Hipo · Wysłany: 15-09-2007, 19:59

Skoro tylko 2V to musi być gdzieś zwarcie. Spróbuj zrobić mu obejscie na próbe i wtedy sprawdzić czy jak dasz te ~ 12V na wzbudzenie to czy altek zastartuje z ładowaniem.

daniel · Wysłany: 16-09-2007, 11:42

Hipo · Wysłany: 17-09-2007, 07:25

A odpiąłeś wtedy to fabryczne wzbudzenie przed wstawieniem bajpasa ?

Tomek_ff · Wysłany: 22-09-2007, 19:53

u mnie calkiem inna bajka
wczoraj jezdzilem normalnie , rano ide do auta i zonk , zero pradu , kable i odpalil od razu , przejechalem 5 kilometrow , zgasilem i odrazu odpalilem , chodzil , przelozylem naladowany akumulator , postal 5 godzin , wisadlem i znowu nic
gdzies prad ucieka , rozrusznik ?

unknown · Wysłany: 22-09-2007, 20:26

- czy na pewno zero prądu? czy tylko brak iskry do odpalenia? bo może coś z zapłonem być jak tylko tej iskry brak; wtedy to inny dział;
- brak prądu i rozładowanie akumulatora - albo sam akku do D i ma np wewnętrzne zwarcie albo coś go rozładowuje, nie ma wyjąsia; tym 'coś' może być najprędzej alternator, ale wypada z miernikiem szukać gdzie prąd uchodzi odpinając np kable, wyjmując bezpieczniki, szukając zwarcia...

Tomek_ff · Wysłany: 23-09-2007, 08:56

napewno zero pradu po przekreceniu kluczyka zero reakcji az wskazniki od DGt przygasaja , probowane na dwoch dobrych aku
a iskra napewno jest bo od kabli odpala odrazu
dzis niedziela jutro trzeba dojakiegos lektryka podskoczyc

** Dodano: 24-09-2007, 15:08 **
no i wyjasnilo sie co pozeralo prad , byl to alarm , teraz jest odlaczony , nie oplaca sie go naprwaiac , najpowazniejsza wada jest to , ze central z pilota nie dziala