[marlej108]

Czesc,

mialem pewnego pieknego dnia interesujaca przygode... wsiadam do auta, przekrecam kluczyk... i co? i nic. Prad jest, swiatla sie swieca, ale rozrusznik w ogole nie kreci.... nie wiedzialem co jest. Byl piatek, elektryk powiedzial, ze zajmie sie w poniedzialek. Zostawilem samochod i poszedlem do domu. Na drugi dzien wrocilem go obejrzec, wsiadam przekrecam kluczyk.... bruuum - od razu zalapal i zapalil.....

Tego typu przygod mialem kilka.... co zaczelo byc malo komfortowe, bo auta stalo sie niepewne, gaszac silnik za kazdym razem musialem sie liczyc z tym ze nie zapali i bede musial uruchamiac "na pych" (mam wersje z gaznikiem).

zaczalem szukac na forum jakis podpowiedzi. Pan elektryk bez ogladania auta orzekl: padlo cos w rozruszniku - skonczyly sie szczotki, albo elektromagnes... Juz mialem wymieniac, ale przeczytalem na forum o problemie slynnego "czerwonego kabelka". No wlasnie patrze, patrze i widze ze ow czerwony cienki kabelek laczacy sie z rozrusznikiem wesolo sobie dynda urwany.... caly jest porwany, poprzedni wlasciciel pojazdu juz go obklejal widac tasma, rowniez ta koncowka blaszana ktora wchodzi w gniazdo na rozruszniku jest zuzyta. NIe mam zbytnich checi i zdolnosci w tym temacie, ale pomogl mi Ojciec, ktory pokleil kabelek tasma, nalozyl go z powrotem na te blaszana koncowke i jakos spial z rozrusznikiem i rakieta zaczela od razu zapalac.

Konstruktor tego wynalazku to jakis idiota - przeciez od ruchu i wibracji silnika - ten kabelek musi sie wyrywac od szarpania....

Wiec tutaj wszystkim ktorym auto nie chce nagle zapalic - radze SPRAWDZCIE CZERWONY CIENKI KABELEK POLACZONY Z ROZRUSZNIKIEM... jesli jest urwany to nie zapalicie.... jesli jest naderwany i czasem nie kontaktuje, to raz zapali, raz nie - jak nim troche poruszacie to zapali...az sie zupelnie urwie.

Poniewaz u mnie ten kabelek - mimo ze znow podlaczony, to jest juz poprzecierany i wyglada jakby mial sie znowu urwac, to czy bardzo skomplikowana sprawa jest jego wymiana (i tej metalowej koncowki co wchodzi w zlacze w rozruszniku, bo jest juz bardzo pogiete u mnie), czy musi byc jakis specjalny fiatowski, czy tez nie jest to zaden problem i kazdy autoelektryk sobie z tym poradzi? I jaki koszt jest takiej wymiany? Musze to zrobic, bo sie boje ze na dluzszej trasie moge miec niemila przygode....

... a swoja droga tutaj macie link do niesamowitego wydarzenia w Elblągu z Temprą.... jestem prawie pewien ze mogl tu zawinic ow czerwony kabelek - Pani probowala uruchomic Tempre iles tam razy, w koncu dala sobie spokoj. poszla do domu.... a rakieta nagle ruszyla.... az sie nie chce wierzyc ale przeczytajcie sami:

http://www.portel.pl/arty...0e0147c457542f6

pozdrawiam serdecznie i prosze o porade

[Hipo]

[marlej108]

no poradzic mozna na moje pytanie:

"czy bardzo skomplikowana sprawa jest jego wymiana (i tej metalowej koncowki co wchodzi w zlacze w rozruszniku, bo jest juz bardzo pogiete u mnie), czy musi byc jakis specjalny fiatowski, czy tez nie jest to zaden problem i kazdy autoelektryk sobie z tym poradzi? I jaki koszt jest takiej wymiany?"

wynika to z tego, ze juz sie nacialem kilka razy na przyslowiowych "dwoch lewych łapach" panow z serwisu....

[Hipo]

Masz tam normalna wsuwkę, taką końcówkę dostaniesz w każdym sklepie elektrycznym, u każdego elektryka samochodowego również. Ten typ złacza jest zunifikowany wiec nie ma problemu żadnego. Koszt z wymianą = kiepskie piwo.

[xVip]

Dzieki koledzy wcoraj w nocy tak o 23 wyszedłem przed dom wprowadzić auto na podwórko i miałem dokładnie to samo... dosłownie swieta ida a mi auto padło az sie załamałem... jak pomyślałem o kosztach... ale to przecież fiat po kombinowałem i nic, a że po północy na zegarku wiec poszedłem spać i nastawiłem zegarek dwie godz przed praca od razu po pobudce na forum 15 min i znalezione 15 min i naprawione... a gdyby nie to forum i wy koledzy było by pięta palec przez tydzień i sporo kasy mniej...
Dziękuje