Tempra Tipo Team :: Wymiana przedniego amorka bez sciagacza?

Stivi · Wysłany: 16-10-2009, 23:35 **Wymiana przedniego amorka bez sciagacza?**

Probowal ktos juz to uczynic? Bo nie wiem czy sie podejmnowac a nie mam dostepu niestety do sciagacza sprezyn;/

pawka35 · Wysłany: 17-10-2009, 06:02

Jeżeli masz jakąś sprężynę luzem to spróbuj zastosować pasy do spinania ładunku,kiedyś tym sposobem założyłem.

egon · Wysłany: 17-10-2009, 08:01

StiviHouse, z tego co wiem to są tacy kamikaze, ale ja bym tego nie polecał, zawsze sciągacz to sciągacz

pawka35 · Wysłany: 17-10-2009, 08:07

To akuratnie swego czasu podejrzałem na Discovery ale masz rację-przy zastosowaniu chińskich pasów bez atestu jest to b.niebezpieczne.

schab · Wysłany: 17-10-2009, 10:30 **Re: Wymiana przedniego amorka bez sciagacza?**

albert1991 · Wysłany: 17-10-2009, 11:37

StiviHouse, koledzy maja racje ja kiedys dociskałem belka długa ale to zło wiec tak nie rob łancuchem spinalem tez trzeba sie pogimnastykowac ale nie jest nie mozliwe

mrk69 · Wysłany: 17-10-2009, 11:57

StiviHouse, ja znam sposób taki w 2 osoby, że sprężynę przykładasz do drzewa, czy muru, a drugi dociska ją samochodem (zderzakiem) i wtedy ty ją wiążesz grubym sznurem. Zakładasz na auto i odcinasz sznurki. To jest taki sposób BAAARDZO zapasowy, ale sprawdzony. Takie sposoby mają zasadniczy minus - w razie niepowodzenia najlepszym wypadku rozwalisz części, w najgorszym strzeli to w ciebie i coś uszkodzi :roll:

Jednak jak ci schab napisał. Kup lepiej ściągacze :!:

TO nie jest inwestycja na raz, tylko potem się też mogą przydać. Majątek to nie jest :!:

Stivi · Wysłany: 17-10-2009, 22:06

heh juz po bólu, sciagacze zalatwil mi kolega za 2 piwka, niby od mechanika ale szczerze powiem ze tez szalu nie robily, z tego wzgledu ze koncowki ktore 3mają bo z obu stron mialy zacisk na sprezyne tzn zaokrglone, a w przodzie zeby ta sprezyne sciagnac trzeba lapac jednym ramieniem za podest sprezyny a drugim za sprezyne, inaczej sie nie dalo.. dla info robilismy we dwoch zajeło nam to 2.5h

Oprócz amora mam jeszcze jeden stuk... stuka to tak jak łączniki stab. w nowszych fiatach (te ok.30-40cm co z obu stron mają gałki) jesli sie ktos orientuje.. podejrzewam drazek kierowniczy bo na postoju jak krece kierownica 5cm w jedna strone i 5 w druga to slychac to ale mniej

konikks · Wysłany: 17-10-2009, 22:29

łożysko amortyzatora.

Stivi · Wysłany: 18-10-2009, 09:22

nie mozliwe, slychac to w okolicy maglownicy, i z raczej z lewej strony a wczoraj zmienialem z lewej amortyzator, lozysko bylo wporządku

konikks · Wysłany: 18-10-2009, 13:09

StiviHouse, pisze jak było u mnie w renówce. też słychać było na dole zawieszenia. sprawdził to diagnosta w ten sposób że przy uniesionym kole kazał ni skręcić kierownicą a on trzymał w rękach mcpersona i wyczuł taki jakby trzask. sprawdź to. u mnie wymiana pomogła.

Stivi · Wysłany: 18-10-2009, 13:35

hmm no ok wezme to pod uwage, jak obczaje to dam znac

unknown · Wysłany: 18-10-2009, 23:32

^^ bardzo bardzo możliwe... podnieś maskę, na postoju na zgaszonym pokręć a ktoś niech nasłuchuje od góry łożysko amorka....