[Raku]

Na pewno część z Was już to widziała, ale polecam sobie przypomnieć.
Ja zawsze go oglądając, kończę ze łzami w oczach.
Obejrzyjcie, zastanówcie się, wyciągnijcie wnioski..
Film

[egon]

Raku, robi wrazenie i to wielkie, do myslenia daje i to duuuuzo, a podkładu muzycznego leprzego dac poprostu nie mogli.
Az w sercu mi cos zatrzepotało

[akj3]

Pay Attention Or Pay Price...
Mnie już raz uratowali...

[GrzesiekK.]

Raku, normalnie zepsułeś mi z rana humor, znowu stanął mi przed oczami mój wypadek ;/ uderzenie w moje drzwi, "rolka" i wizyta w chłopa stodole........ ehhhhhh ale takie doświadczenia uczą naprawdę dużo pokory wobec siebie samego i innych, zawsze wydawało mi się że jestem na tyle dobrym kierowcą że wiem co robię, panuję nad autem i w sumie jest tak ale nie mamy wpływu na głupotę i brak myślenia innych użytkowników dróg - tak właśnie jak skasowałem auto.... przez pewnego kierowce niedzielnego nie umiejącego się zachować na drodze...

[gawor06]

qrcze... ale film... normalnie łza się w oku kręci... i daje dużo do myślenia...

[radexon]

Film naprawdę bardzo dużo daje do myślenia,widziałem go nie raz ale jak sie obejrzy takie coś to zupełnie inaczej człowiek myśli powaga.
Raz na jakiś czas moim zdaniem trzeba obejrzeć.

[Raku]

Jak to gdzieś kiedyś przeczytałem:
"film traktuje psychikę z buta"

Po raz kolejny trafiłem na ten film, i postanowiłem wrzucić,aby każdy mógł przemyśleć jego przesłanie.

Uważam, że powinni tą kampanie puścić u nas przed wszystkimi wiadomościami, przed sportem, pogodą, a może i przed dobranocką!

Sam czasami gniotę pedał gazu, i łapie się na tym że nie powinienem. Samochód jest dla człowieka, nie odwrotnie, więc poupalać można, ale z głową i w odpowiednich warunkach.

Tyle przekazu.

[ciechu]

oj dało z buta! trzy razy mialem "okazje" slyszec od srodka dzwiek zgniatanej blachy i czulem bezwladnosc podczas przeciazen w trakcie udezenia. Ale nic nie zaskoczy mnie juz bardziej niz szum kol roweru, wiatr we wlosach, silniki mijajacych mnie samochodow. Udalo mi sie rozpedzic rower do 40km/h. Spokojnie jechalem sobie z wiatrem. Z urzedu pracy jechalem do domu, zeby powiedziec mojej zonie ktora byla w ciazy, ze bede mial prace. Z przeciwka jechal srebrny sedan a za soba slyszalem warkot diesla. Duzego diesla. I to dziwne uczucie nie do opisania. Gdzies za mna. Wtedy wiedzialem tylko, ze cos jest nie tak...

[Tipo-14000]

Heh , nie wiem co w tym filmie traktuje z buta psychikę ? Jesteś głupi to płać cenę ! Ze wszystkich sytuacji jakie tu były pokazane tylko naprawdę czubek może się tak zachować ... wąskie drogi (w dodatku nie polskie więc napewno w lepszym stanie ) , złe warunki atmosferyczne , teren zabudowany , SZKOŁY !! , przejścia dla pieszych , PASY ??!!itp ... Oglądnąłem filmik i prawda jest taka ,że nie raz widze takich frajerów jeżdżących u mnie po mieście , zwłaszcza w niemieckich markach samochodów (zwłaszcza jednej) i co moge zrobić , śmiech na sali bo wyprzedził mnie na podwójnej ciągłęj w dodatku na przejściu dla pieszych autem którym na każdej innej bezpiecznej drodze nawet by mi nie podskoczył ... ale jakoś nie gonie go bo chce mu pokazać jaki jestem KOZAK , bo i tak wiem ,że jego droga skończy się dużo szybciej niż moja !

W dodatku fotka z tym tirem złamanym w pół ... ciekawe ile jechał , zwłaszcza w ziemie bo napewno nie tyle ile miał lub choćby powinnien , porażka Panowie !

Mam nadzieje ,że Ci którzy choć w jednej sytuacji z tego filmiku nachwilkę przypomnieli sobie podoboną swoją przygodę , wezmą sobie do głowy , że nie są sami na drodze .

DAJCIE ŻYĆ INNYM

PS. Filmik i Efekty naprawdę fajne, nie jedna superprodukcja mogłaby się schować

PZDR

[albert1991]

ja akurat jestem strazakiem ochotnikem z OSP Kłodawa narazie młodziezówka i przechodziłem kursy ratownictwa medycznego w PCK w Kononie i co 3 miesiace mamy takie przypomnienia 3 dni kursów w szybkim tempie i ogladamy ten i duzo innych podobnych filmów w listopadzie przechodze juz do strazaków i bede wyjezdzał na akcje normalnie bo wczesniej jezdzilismy i jezdzimy na akcje prywatnym samochodem naszego opiekuna i naarazie obserewujemy albo troszke pomagamy starszym strazakom w akcjach nie tylko wypadach i własnie nasza druzyna zajła w wojewdzkiech zawogach ctif 3 miejsce na 33 druzyny

filmik uwazam jako najlepsza przestroge dla kierowców

[ciechu]

Tipo-14000, ciebie ten film nie rusza? Dziwi cie ze mnie i innych troche przerobily te sceny? Bralem udzial w kilku wypadkach, tylko jako osoba poszkodowana. I pewna scena przypomniala mi cos co musial przezywac gosc ktory walnal swoim autem w moje. On cieszy sie ze zyje, a ja ze jechalem wtedy z przyczepa, bo moze bym juz nie mogl tego napisac. Ludzie, regulujcie sobie zaglowki na wysokosc waszych glow, bo to moze zycie ocalic!
Oczywiscie sceny z tego filmu przedstawiaja bezmyslnosc osob za kolkiem, jak i niektorych pasazerow. Ale nie uwierze nikomu kto jezdzi juz dosc dlugo autem, ze nie spowodowal sytuacji "podbramkowej" z ktorej jednak udalo sie wyjsc calo i bez szkod. Ja sie przyznaje, ze mialem kilka takich przypadkow. Z kazdym kolejnym coraz mniej zaczalem ufac wlasnym umiejetnosciom. W koncu zaczalem wykonywac manewry w zgodzie z przepisami. I nawet wtedy znalazl sie jakis palant na drodze, ktory nie chcial zostac wyprzedzony mimo ze jechal o 20km/h mniej niz predkosc dozwolona. W koncu z przeciwka pojawily sie inne auta, a ja nie mialem sie gdzie schowac. I nie wierzylem juz w moc silnika. No moze troche. Jechalem z zona i dziecmi. Nie wiem jak udalo mi sie wcisnac przed tego palanta. Spojrzalem w lusterko zeby sprawdzic, czy auto ktore jachalo ze mna na czolowe nie wpadlo do rowu. Nie wpadlo.

Miales kiedys na drodze taka sytuacje, ze ile razy ja wspomnisz przechodza cie dreszcze i zastanawiasz sie czy zyjesz? czy to tylko sen... bo nie powinienes zyc.

Zaznaczam, nie bylo w tym mojej winy. Ale gdyby doszlo do wypadku, pisaliby ze ja zawinilem. Bo kto moglby opowiedziec moja wersje wydarzen?

[Tipo-14000]

Miałem dwie takie sytuacje , spowodowane swoją głupotą , w zimie , ale sprawdzając swoje umiejętności robiłem to na drogach nie uczęszczanych przez innych , lub żadko uczęszczanych . W każdym bądź razie nigdy coś podobnego mi się nie zdarzyło i jako spraca i jako poszkodowany , jeżdżę 6 lat , i miałem małe spotkanie sejciakiem z drzewkiem ( to jedna z tych sytuacji gdzie myślałem ,że jestem mistrzem kierownicy , ale mój test na debila roku , odbywał się naprawdę poza terenem gdzie mogłoby się komuś coś stać )

Żyje według stalowych reguł :

jeśli z kimś jade to ma on zapięte pasy albo wypad ( wyrosłem już z wieku gdzie liczy się szpan,a zapinanie pasów to obciach ? itp.)

jeśli jade z kimś , to choćby na autostradzie walnęli ograniczenie do 50 to tyle pojade

oczywiście jak każdy kierowca deptam ale tylko kiedy jade sam i tylko kiedy mam odpowiednią do tego droge choćby naszą autostradę Katowice-Kraków , wtedy ograniczenie 130 schodzi na drugie miejsce ,ale jestem tego świadomy !

jeśli zaczyna padać , nie przekraczam 50tki mimo iż teraz jestem w posiadaniu auta które da sobie rady z takim hamowankiem ( pozostał mi nawyk po tipolocie który na deszczu nie potrafił się zatrzymać )

itd.

Pozatym film mnie nie wzrusza choćby z faktu ,że sprawcami wypadków są ludzie dużo starsi od mnie ... gdzie teoretycznie powinni już coś myśleć no ale cóż ... a to ,że moge być ofiara wypadku , wiem , jak każdy z nas , ale tego nie da isę uniknąć , można jedynie zminimalizować to ryzyko co też czynie .

Tyle ode mnie , wspólczuje Ci ,że przeżyłeś to o czym ja nawet nie moge sobie wyobrazić i mam nadzieję ,że nigdy mi się to nie przytrafii.

Pzdr

Aha chciałby dodać ,że tą sytuację jaką ty opisujesz , bardzi często widze kiedy jade do sąsiedniego miasta Katowice, ograniczenia 50/70 , dziury zakręty , wyprzedzanie itp , i niesamowicie wtedy fiksuje jak mnie jakaś neksia 1.3 wyprzedza ,niezwarzając na to że jedzie duż oza szybko ,że jest zakręt itp , ale co mam zrobić , robie wszystko ,żeby jak najszybciej taki szajbus sobie pojechał

[ciechu]

[marux28]

[ciechu]

marux28, no, cos kolo tego. Ale moje autko wola o wymiane swiec i kabli. Filterki i olej tez trza wymienic i znowu troche silniejsza bedzie