[RYQ]

Witam,
Od kilku godzin jestem posiadaczem Fiata Tempry 1,6 ie Liberty i mam z nią kilka drobnych problemów. Pierwszy problem to piszczące ustrojstwo - "MARDER-FREI" firmy ISOTRONIC. Zostało ono przyklejone plastrem na skaleczenia przez poprzedniego właściciela a więc raczej nie zostało ono seryjnie zamontowane. Ma ono czerwoną diodę, która co kilka / kilkanaście sekund się włącza(raczej regularnie) a ustrojstwo dosyć głośno piszczy przez kilka sekund (słychać nawet w kabinie). Piszczy na pewno przy wyłączonym silniku, przy włączonym nie wiem, jutro sprawdzę i napiszę. Do urządzenia biegną trzy przewody

Z tego, co się dowiedziałem MARDER oznacza złodziej. W pierwszym momencie wydawało mi się, że jest to przerośnięta wstrząsówka, ale auto nie ma alarmu(a bynajmniej nic o tym jeszcze nie wiem). Potem pomyślałem, że może to być immobiliser, ale co to za immobiliser, który sygnalizuje złodziejowi gdzie jest ?

Jutro postaram się dołączyć filmik z nagraniem tego pisku, na razie załączam zdjęcia ustrojstwa

Z góry dzięki za pomoc, z resztą problemów zgłoszę się, jeżeli nie uda mi się ich samodzielnie rozwiązać.



Zdjęcia :

http://putfile.com/pic.ph...34574.jpg&s=x10
http://putfile.com/pic.ph...90177.jpg&s=x10

[moley]

mały opis produktu ale niestety po niemiecku jak widac
Marder-frei.
Schützt Ihr Auto vor Marderbissen an Zündkabeln, Bremsleitungen und anderen Gummiteilen durch Ultraschall-Pfeifton. Anschluß: 12 V Autobatterie. Verbrauch: 0,1 W. Einfache Montage.

niemam pojecia co to znaczy bo dla mnie niemiecki to siakas czarna magia

wg mnie to cus ala szajse alarm sprzedawany na tv mango albo jakims innym gownie

[ZielonyTBG]

Z tego co widze,to jest jakiś szajs do odpędzania gryzoni.TU jest ten szajs.Odepnij i tyle.Gdzie ten koleś trzymał samochód

[picek]

Może auto jeżdziło jako zaopatrzenie w zoologicznym.

[RYQ]

Wielkie dzięki. Już myślałem, że to piszczenie oznacza jakąś awarię. Nie wiem gdzie auto jeździło, zostało kupione w komisie. Jak tylko uporam się z el. szybą kierowcy to to badziewie odepnę. Jeszcze raz wielkie dzięki

[miszko]

Możliwe ze to wlasnie cos na gryzonie. Bo kiedys juz slyszalem o takim czyms montowanym do aut. Albo zamiast tego widzialem takie male gwizdki montowanena spodzie zderzaka. Jak jechales to "gwizdaly", ale na czestotliwosci nie slyszalnej dla nas.

[moley]

a moze to po to zeby koty nie wchodzily pod maske:D
pamietam jak znajomy miał wypadek w swojej omedze a jak kota wiatrak zmienił , jaki to był syf pod maską a jaki smród po paru dniach , jezu

[Tempers]

Tak, tak, to oczywiście jest ultradźwiękowy odstraszacz gryzoni. Z jedną małą uwagą; mianowicie Twój jest napewno uszkodzony. Dobry wysyła dźwięk o bardzo wysokiej częstotliwości, niesłyszalny dla człowieka.

Chyba, że w środku jest śjakaś reulacja. Zajrzyj i sprawdź czy nie ma tam jakiegoś potencjometru na płytce.

Miałem identyczny we fiacie Regata i nie był słyszalny.

pozdro

[ego]

ludzie takie cosik montują zazwyczaj po to,żeby w zimie nie spały koty pod maską.Mozna to łatwo poznać,jak podniesiesz maske to na wyciszeniu maski jest pełno sierściuchy

[unknown]

12khz jako bazowa.. ta.. jakiś starszy odstraszacz; dzisiejsze mają szerszy zakres i modulowany, nie tylko jedna częstotliwość;
niekoniecznie musi być uszkodzony, bo tą częstotliwość powinieneś być w stanie usłyszeć, dopiero od myślę 18-19khz już tylko słaby b.wysoki cichy pisk jeśli w ogóle;
na pewno ktoś założył bo mu jakieś kuny upierdliwe pewno gryzły ich ulubiony przewód od chłodnicy (wiem coś o tym nawet mieszkając w centrum miasta w bloku !!! jakoś się k!!y uchowały tu) czy inne koty właziłyu pod maskę co by je rano zmielił wentylator czy coś...
możesz wywalić jak nie masz z tym problemów; albo zostawić gdzieś na dole pod maską jak łażą takie; chyba, że rzeczywiście wyraźnie i głośno to słyszysz, nie już jak podchodzący pod ultradźwięki to możesz mieć uszkodzony/rozstrojony....