[Lasgo07]

Cześć, ostatnio zaobserowałem w swoim Tipo dziwne zachowanie po zapaleniu silnika. Gdy zapale silnik i włączę światła to nie święcą one pełnym blaskiem, można poznać po kontrolcę na desce. Gdy przegazuję samochód do 2000 obr jest już normalnie, kontrolka wraz ze światłami zapalają się już normalnie (więcej światła dają), mam tak od niedawna. W czym może być problem ? Myślałem nad altkiem ale kontrolka od ładowania mi się nie tli ani nie świeci. Aha co do kontrolki od ładowania to gdy przekręcę kluczyk raz się ona zapala a raz nie. Czy coś nie styka ?

[DARREK]

może sprawdź masę, możesz też sprawdzić ładowanie na biegu jałowym..

[ciechu]

[Lasgo07]

ciechu, Gdy przegazuję potem nawet na wolnych obrotach jest dobrze. Tylko po zapaleniu silnika

[ciechu]

Lasgo07, czyli wzbudzenie takie opoznione jest. Mialem to samo w zeszlym tygodniu. Wymienilem regulator i dziala jak ta lala.

[voots]

A czy utlenione styki to w naszych autach taka rzadkość? Może nie stykać. Ja co jakiś czas sobie muszę którąś żarówkę zapalić dając jej z placka Na początek sprawdź czy masz odpowiednią żarówkę wkręconą. Powinna być 2W.

[Lasgo07]

ciechu, a ten regulator to w altku jest ?

[ciechu]

[voots]

Poszukaj na forum, kiedyś było o tym. Jakiś człek dotarł do dokumentacji, która wskazywała właśnie na żaróweczkę 2W, nie tak jak inne kontrolki 1,2. W Google też można poszukać, bo temat dotyczy wszystkich aut z tradycyjną deską rozdzielczą bez ledowych kontrolek. W skrócie rozchodzi się o to, że kontrolka ładowania jest włączona w obwód wzbudzenia alternatora. Jeśli żaróweczka jest słabsza niż powinna, to się alternator nie wzbudza na niskich obrotach.

[Lasgo07]

ciechu, mam wspomaganie, poza tym mam jeden altek w garażu, podobno dobry, mogę od niego przełożyć ten regulator ? aha, i czy można z tym długo jeździć ? w piątek mam wyjazd nad morze i nie bede miał czasu tego wymienić do tego czasu.

** Dodano: 08-09-2009, 22:55 **
voots, ale mi to się zdarzyło od niedawna, wczęśniej było dobrze.

[voots]

Lasgo07, a kolega ciechu ma 1,2W i nie narzeka, mimo że 2W powinna być . Widocznie altki są na tyle grymaśne, że czasem się potrafią zadowolić i 1,2W. Proponuję mimo to żaróweczkę zmienić jeśli masz inną bo nie zaszkodzi. A jak 2 zł żałujesz to znajdź jakąkolwiek inną 2W żarówkę w desce (powinny być też w oświetleniu), zamień na jakiś czas i zobacz jak będzie, to już w ogóle nic nie kosztuje.

** Dodano: 09-09-2009, 06:57 **
Coś jeszcze mi się przypomniało. Alternator, żeby ładował potrzebuje wzbudzenia. Alternatory dzielimy na samowzbudne i obcowzbudne. Alternator w naszych autkach (jak chyba w prawie wszystkich) jest, że tak powiem, samo-obcowzbudny. Posiada on trzy zestawy diod: ujemne, dodatnie i wzbudzenia. I teraz mam nadzieję, że nie pokręcę. Diody dodatnie i wzbudzenia są ze sobą połączone przewodem, dalej przewód biegnie do kontrolki ładowania w desce, a dalej do dodatniej klemy akumulatora. Gdy przekręcimy kluczyk na zapłon, kontrolka ładowania świeci, ponieważ alternator nie ładuje i potencjał od strony alternatora jest mniejszy niż od strony dodatniej klemy akumulatora. W tej chwili nasz alternator jest obcowzbudny (ciągnie prąd z akumulatora). Prąd płynie od dodatniej klemy akumulatora poprzez żaróweczkę do diod wzbudzenia alternatora. Po uruchomieniu silnika, ten zaczyna kręcić alternatorem i pojawia się dodatni potencjał na diodach dodatnich. Te połączone są, jak już wspomniałem, z diodami wzbudzenia i dalej alternator się już sam wzbudza. Ponieważ na żaróweczce wtedy pojawia się od strony alternatora dodatni potencjał przestaje ona świecić (łopatologicznie: żeby świeciła musi być plus i minus a teraz mamy plus i plus). Na niskich obrotach alternator nigdy sam się nie wzbudzi, gdyż produkuje wtedy za mało prądu.

A teraz o roli żaróweczki. Znajomy elektronik zdradził mi tę tajemnicę (jedną z wielu ), że żarówka o mniejszej mocy ma większy opór i analogicznie na odwrót: żarówka o większej mocy stawia mniejszy opór. Kazał mi to sobie sprawdzić z prawa Ohma. Ja się osobiście w końcu nie doliczyłem, ale wierzę, że tak jest. Tak więc żarówka 1,2W stawia większy opór niż 2W i napięcie płynące z akumulatora do wzbudzenia alternatora poprzez żarówkę 1,2W może być za niskie by wzbudzić alternator.

Idąc dalej tym tropem: jeśli żarówka nie styka, choćby nawet i świeciła (jeszcze), to powstaje dodatkowy opór na stykach żarówki. Śmiem twierdzić, Lasgo07, że jeśli Ci żarówka nie świeci po przekręceniu kluczyka, to nie dociera napięcie z akumulatora do wzbudzenia alternatora. Alternator się nie wzbudza - nie ma ładowania - światła słabo świecą. Śmiem twierdzić również, że jeśli by tak wyciągnąć żarówkę od ładowania z deski, to jej opór będzie równy nieskończoności i alternator również się nie wzbudzi.

Oczywiście po przygazowaniu alternator wskoczy na wyższe obroty, wzrośnie napięcie i sam się wzbudzi. Po wzbudzeniu już nie ma tak wielkiej zależności alternatora od obrotów i będzie ładować nawet na niskich.

Jeśli ktoś ma podstawowe wiadomości na temat elektryki, to polecam na początek Wikipedię pod hasłem alternator, a później Google, gdzie kiedyś znalazłem schematy połączeń w samochodzie alternatorów samowzbudnych i obcowzbudnych. Mi to swego czasu pozwolilo to wszystko zrozumieć, ale nie mam czasu poszukać, przepraszam. Jeśli coś gdzieś pokręciłem, to niech ktoś mnie poprawi, jeśli wie lepiej