Tempra Tipo Team :: Rozrusznik

ZielonyTBG · Wysłany: 23-02-2007, 15:54 **Rozrusznik**

Witam.Mam takie pytanie odnośnie zapalania silnika gdy autko jest bardzo zimne.
Wsiadam,przekręcam kluczyk i gdy rozrusznik zaczyna kręcić,robi to bardzo wolno(tak jak by kręcił jakimś pięciolitrowym dieslem) a podświetlenie deski bardzo mocno przygasa.Silnik załapuje po trzech ,czterech obrotach więc nawet w miarę,ale czym więcej na minusie tym gorzej obraca.
Dziś było -8°C to myślałem że nie da rady go już obrócić.
Rozrusznik rozbierałem już dwa razy i niby wszystko jest w porządku.Rozebrałem nawet elektromagnes i wyczyściłem śruby bo po tylu latach były już troszkę podpalone,ale dalej to samo.
Aha akumulator już też zmieniłem na nowy i nic.POMOCY :!:

MiKuS · Wysłany: 23-02-2007, 17:01

u mnie też tak było (obecnie od 2ch dni mam wyjęty, uszkodzony rozrusznik)
Napięcie na aku 12,82 mysle że to wina gęstego oleju i w końcu zużytego już silnika, wszystko stawia większy opór i bardziej "trze"
Troche pomaga wciśnięcie sprzegła...

ZielonyTBG · Wysłany: 23-02-2007, 18:36

Sprzęgło wciskam zawsze (sam sobie nie wierze czy jest na luzie

)
Olej zmieniłem ale zero różnicy.Silnik jest w miarę dobry.Mało oleju bierze no i kompresje też ma w okolicach 12.
Podczas kręcenia bardzo mocno przygasa deska(jest to digital,więc podświetlenie świeci się zawszę po włączeniu zapłonu)tak jak bym go odpalał na baterii z telefonu. */ */ :doubt:

MiKuS · Wysłany: 23-02-2007, 20:27

To nie ma na tym czy olej wymieniłeś, jak jest mróz to sam z siebie olej mocno gęstnieje a jak jest poniżej -20 to masz budyń zamiast oleju...

Qmaty · Wysłany: 23-02-2007, 20:44

A może przejrzyj sobie kable idace do rozrusznika,może gdzieś żle łaczy i jest duży spadek napięcia miedzy aku a rozrusznikiem.Ja miałem taka historię w swoim Tipaczu,kabel w miejscu łaczenia z klema minusowa żle łaczył i przy próbie odpalenia rozrusznik tylko raz obrócił wałem i potem cisza.Co ciekawe przy ponownej próbie odpalenia znów tylko jeden obrót wału i cisza.Po kupnie nowego aku nic sie nie zmieniło więc zacząłem szukać i wystarczyło dogniecenie kombinerkami miejsca łączenia klemy z kablem.

ZielonyTBG · Wysłany: 23-02-2007, 21:32

LuKaS · Wysłany: 24-02-2007, 09:09

Sprawdź kabeli a dokładnie masę z silnika, a jak będzie w porządku to czeka cię demontaż i naprawa samemu lub warsztacik w okolicy.

ZielonyTBG · Wysłany: 24-02-2007, 09:38

LuKaS · Wysłany: 24-02-2007, 09:45

A jak wyglądały tulejki mocny miały luz ? :roll:

ZielonyTBG · Wysłany: 24-02-2007, 16:42

Tulejki miały luz bo to nie nowy rozrusznik,ale jakiś specjalnie duży to nie był.
Jeszcze sprawdzę napięcie na aku przed zapaleniem.Jakie powinno mniej więcej być :?:

EDIT:
Napięcie na aku po całej nocy i kawałku dnia wynosiło 12.50V.Czy to trochę nie za mało :?:

popekpl666 · Wysłany: 10-03-2007, 22:41

Witajcie, ZielonyTBG, mi sie wydaje ze to mogły ci sie spirdzielić cewki w rozruszniku. są 4 cewki i zakładając że dwie padły to może być taki efekt.

POZDRAWIAM

canguru · Wysłany: 22-05-2007, 13:56

czy przy rozgrzanym silniku występują podobne problemy ?

ZielonyTBG · Wysłany: 24-11-2007, 13:16

Hipo · Wysłany: 24-11-2007, 15:20

ZielonyTBG, napięcie aku w sumie troche niskie ale jeszcze zupełnie do przyjęcia i wystarczające do poprawnej pracy. Jak masz możliwość to podenij miernik i patrz jak spada w czasie takiego ciężkiego kręcenia, jeśli poleci poniżej 11V to bym jednak dał do sprawdzenia elektrykowi rozrusznik bo moze czasami być zwarcie na uzwojeniach albo przerwa.

ZielonyTBG · Wysłany: 24-11-2007, 18:11

Hipo to dobra,zobaczę przy następnej okazji co się dzieje z napięciem pod czas kręcenia rozrusznikiem.No i chyba tyle by mi zostało jak oddać go do fachowca.A może teraz się troszkę poprawi,bo właśnie wróciłem z wymiany regulatora napięcia i teraz na wolnych obrotach mam jakieś 14.30V :party!:

a przedtem było nawet 12.60V. :doubt:

Dzięki Hipo za odpowiedź,bo człowiek jakoś tak bardziej podbudowany się czuje.

tygrysio25 · Wysłany: 23-12-2007, 00:39

Ja dolaczam sie do tematu....mianowicie moj Tipi znow odmowil posluszenstwa

..... prawdopodobnie rozsypal sie rozrusznik albo bendix bo kiedy przekrecam kluczyk, slychac jedynie jakby zaczelo sie obracac kolo zamachowe, ktore przeciez ma tryby, a to tak slychac jakby wlasnie te trybiki sie nie zazebialy....niestety coraz czesciej moj Fiacik zaczyna sie psuc

zaczynam coraz bardziej zastanawiac sie nad remontem generalnym silnika, chociaz rozrzad, zawory byly juz wymieniane....ehhh sam tego nie zrobie wiec trza bedzie oddac do mechanika a to juz niestety bedzie kosztowac

ZielonyTBG · Wysłany: 23-12-2007, 12:05

Hipo, zmierzyłem napięcie pod czas zapalania(wczoraj było trochę na minusie) i miernik pokazał przez chwilę nawet 9.60V więc raczej nie jest dobrze.Jak dorwę parę złotych to przejadę się do jakiegoś elektryka żeby to przeglądnął.