[tomaszeia]

Witam
Mój bolid choruje na słabe hamulce. Po uruchomieniu auto ma beznadziejne hamulce. W miarę upływu czasu i drogi ulegają poprawie, ale i tak są beznadziejne w porównaniu z tym co było jak go sprowadziłem. Rzecz zaczęła się jakiś czas temu. Były dobre i zaczynały słabnąć. W warsztacie wymieniono: klocki na jakieś dobre, szczęki, cylinderki, pompę hamulcową i płyn. Nie za jednym zamachem, ale jak nie wiedzieli co jest grane to wymieniali coraz nowsze rzeczy. W tej chwili chyba tylko servo jest niewymieniane i gumowe węże z przodu. Mimo wszystkich zabiegów nie przyniosło to większych zmian. Wiem że hamulce powinny być takie że jak lekko naciskam pedał to wszystkie koła powinny się blokować. Kiedyś tak było, ale teraz to jest niemożliwe do wykonania. Pedał hamulca wciska się nieznacznie a potem jest twardy jak kamień. (uszkodzone servo?) Jeszcze jedna dziwna sprawa. Czasami podczas dłuższej jazdy robią się lepsze, po kilku hamowaniach są znów słabsze, potem lepsze. Nie ma reguły.
W każdym razie moje pomysły a zwłaszcza mechaników skończyły się jakiś czas temu. Może ktoś spotkał się z podobnym problemem.

[schab]

[tomaszeia]

Nie mam problemu z wolnymi obrotami. Czasami zimą jak jest duży mróz, ale to już pytanie na później.

[striff]

jednak polecalbym sprawdzic przewody od podcisnienia.. moze ktorys jest nieszczelny i lapie lewe powietrze... wtedy servo "swiruje".. ja mialem takie same objawy z racji tego ze wogole nie mialem przewodu miedzy trojnikiem a digiplex'em po zakupie auta.. po zamontowaniu przewodu hamulce sa ok. a co do obrotow nie ma reguly.. u mnie na przyklad byly ok ..

[tomaszeia]

Przewody są ok. Przynajmniej tak mówili magicy w warsztacie. Zakładam że nie mylili się.

[unknown]

zraz zaraz; przewody nie od podciśnienia napędzające, ale przewody _gumowe_ do zacisków hamulcowych, czyli 'elastyczne' gumowe odcinki przewodów hamulcowych;
te węże między zaciskiem a przewodem metalowym;
poszukaj o nich postów, była masa, parciją z czasem i od wewnątrz pękają, przytykają się w środku w losowych momentach, więc niedobrze hamuje, czasem zahamuje, a zcasem nie; najzabawniej jest jak jedziesz szybko na zakręcie depniesz pedał a tu nagle nic, zero reakcji bo ię nagle zatka na moment całkem... nie życzę;
sprawdź te przewody; z tyłu też ale wpierw przód; bardzo możliwe, bardzo normalne, a kosztują w sumie ok 30zeta za obie strony, pasują też np od CNQ, chyba bravo, brava, seicento itp; przy okazji blokowania się tych przewodów (coś jakby w nich powiedzmy kulka latała i czasem je przytykała, osłabiała przepływ w obie strony) mogą klocki gorzej odbijać a w efekcie jak pogonisz trochę szybciej i więcej i pohamujesz to tarcze będziesz miał ciepłe, cieplejsze niż normalnie;

[tomaszeia]

Efekty nie wskazują na przewody. Czytałem o problemach z hamulcami na różnych forach i nie spotkałem się z takimi objawami jak u mnie. Może mój bolid jest wyjątkowy, może jednak za mało czytałem. Nie mam problemów z odbijaniem hamulców. Po puszczeniu pojazd z górki od razu toczy się. Rano zawsze mam ten sam problem czyli hamulce gorsze niż po rozgrzaniu / przejechaniu dystansu, nie wiem. Potem jest loteria. Raz lepiej raz gorzej. Byłem dziś w Wałbrzychu i kupiłem używane serwo za śmieszne pieniądze. Mam nadzieję że jest sprawne. Gwarancja 2 tygodnie. Może jutro uda się zmienić. Mam namiary na ciekawy szrot więc jakby ktoś potrzebował informacji to podam w mailu.

** Dodano: 26-11-2006, 17:17 **
Za radą kolegi Schaba wymieniłem servo i to był strzał w dziesiątkę. Pedał zrobił się bardziej elastyczny a hamulce poprawiły się. Ale nie są jeszcze takie jak kiedyś. Może przypaliłem klocki. Przedtem trzeba było dłużej hamować żeby się zatrzymać. Kto wie. W każdym razie od d... strony ale udało się jak mawiał dziadek.