[kris_ldz]

Siemanko,

wczoraj z moją Kobietką byliśmy na lodach w Złotych tarasach, zaparkowałem sobie - sam już się pogubiłem, bo tak poustawiali znaki - przed dworcem centralnym, w efekcie na postoju taksówek, a miejsca dla zwykłych samochodów były 20m dalej... Dostałem wezwanie na komendę straży miejskiej za wycieraczkę, powodem było "parkowanie na postoju taxi bez specjalnych uprawnień", przede mną było jeszcze kilka innych aut również z wezwaniami za wycieraczką... Teraz pytanie, czy jechać na tą komendę, czy olać sprawę? Naklejek, że zdjęcia zrobili nie nakleili, także dostałem sam papier...

[konikks]

hmm ... a byłeś tam w ogóle

[unknown]

głupia sprawa... trudno powiedzieć czy zareagują sami czy zapomną jak olejesz... jeśli już jedziesz to jak nie chcesz płacić to solidną odpowiedź musisz mieć że np chorą osobę czy coś... poszukaj kogoś w rodzinie z grupą inw. najlepiej i kartą którą 'zapomniałeś' włożyć a przewoziłeś akurat wtedy tą osobę... nawet nie z rodziny zresztą... a może coś innego przyjdzie do głowy...

w każdym razie zawsze mówią że mandat jak jest to jest i nie ma możliwości żadnej anulować go czy coś... a to nieprawda bo możliwości są oficjalne i nieoficjalne...

choć prawdę mówiąc w tym wypadku to nie jest ich mandat na siłę a ty się musisz wykłócić tylko ty sobie zawaliłeś więc wiesz...

[polansky]

Ja się jeszcze podłącze pod temat z pytaniem, żeby nie zakładać nowego postu.
Czy w końcu straż miejska ma prawo karać za przekroczenie prędkości, bo słyszałem w TV że są takie plany, ale póki co nie słyszałem o takim przepisie. I drugie pytanko: Czy straż miejska może wlepić punkty karne?
Kiedyś kumpel kłócił się ze strażnikami, bo źle zaparkował i Ci mu grozili, że jak będzie podskakiwał to oprócz mandatu mu jeszcze punkty dołożą. Czy mogli tak zrobić?

[unknown]

na swym terenie mogą wlepić punkty karne choćby przy okazji zakładania blokady+mandatu za zaparkowanie gdzie nie wolno;

za prędkość - to jeszcze nie ich kompetencje chyba, bo skoro gdy oni stawiali fotoradary jak się nie wyrabiały pały to dało się potem zakwestionować takie fotki - bo postawiła sprzęt straż a n ie pały a straży nie wolno...

jedyne dziwne wyjątki to np zatrzymania, przeszukania czy inne przez straż graniczną w promieniu chyba 60km od granicy (mogą kazać np bagażnik otworzyć itp), czy w obrębie torów/przejazdu kolejowego przez Służbę Ochrony Kolei i są jeszcze wyjątki... pisze to gdzieś w necie w kodeksach czy czymś....

[Emf]

kris_ldz, a miałeś tą kartkę za szybą czy wiatr Ci ją zwiał albo wcale żadnej kartki nie zauważyłeś bo mogła wypaść w trakcie jazdy
Może jej wcale nie odczytałeś, a tylko tak gdybasz.

[kris_ldz]

no właśnie chyba jej nie miałem jak zadzwonią to będę głupa palił, że nie wiem o co chodzi zdjęć nie zrobili więc... kartki nie było

[akj3]

ja też ostatnio parkowałem pod centralnym i też wstawili mi druczek za wycieraczkę... zaraz...? gdzie ja go podziałem...? Hmmm

[unknown]

akj3, bardzo dobry kawał, prawie się nabrałem, bo przecież mając swoje blachy w avatarze itp nie podawałbyś tego publicznie gdyby było prawdą... no ale żart żartami, a tak hipotetycznie dalej możemy pogdybać jak to wygląda....

[akj3]

unknown jasna sprawa. Ale Tipkiem do warszawy nie jeżdżę...

[RobertWroc]

Z tego co się orientuję wezwanie za wycieraczkę wystawiane jest dla kierującego autkiem a nie właściciele.Następuje jedynie domniemanie że kierujący,osoba popełniająca wykroczenie ,jest równocześnie włascicielem. Nie stawienie się na takie wezwanie uzasadnionee złośliwym usunięciem przez osoby trzecie,lub innym wypadkiem niezależnym od kierującego nie skutkuje żadnymi negatywnymi skutkami.Liczyć się trzeba jednak z faktem ze po ustaleniu danych włąściciela wezwanie takie zostanie wysłane pocztą.
Nieodebranie takiego wezwania niczego nie zalatwia ponieważ prawidłowo awizowane traktowane jest jak dostarczone.
I tu jest haczyk,ponieważ mandat moze zostać wystawiony w terminie 30 dni od chwili popełnienia wykroczenia.Jednak zarówno policja jak i straszaki miejskie liczą te 30 dni od chwili ustalenia sprawcy i sądy zazwyczaj przyznają im rację.
Ale do momentu zgłoszenia się na komendę SM sprawca jest nieznany.A własciciel moze niepamiętać juz komu wówczas pozyczył samochód,natomias moze i musi pamiętać ze w tym dniu,był chory,pijany,niebyło go w mieście itp,a napewno nie jeździł swoim samochodem.
Napewno nie można negować faktu popełnienia wykroczenia,poniewaz z wystawienia wezwania sporządzona została notatka służbowa9 przynajmniej powinna być) oraz jest zapis w notatnikach słuzbowych funkcjonariuszy.I zastępuje to fotografie.
Inna kwestia-parkowanie na postoju taxi bez uprawnień-nie wiem jak to wygląda w tym mijscu ale jezeli postuj Taxi jest oznaczony tabliczkami TAXI oraz przekreśloną TAXI to ma to sens, w przypadku gdy nie ma oznaczenia końca postoju to nie można mówić o parkowaniu na postoju.Ale co mnie zastanawia,jaki przepis zabrania postoju w obrębie znaku TAXI?
oraz czy znak ów TAXI jest znakiem drogowym czy jedynie piktogramem informującym o miejscu postoju taksówek?
Złote Tarasy są dośc ekskluzywnym miejścem(tak czytałem-nie byłem,nie widziałem) i miejsce postojowe taxi jest dla złotów dość cenne,wiec moze być istnieć jakiś układ z Strażakami.
Moja rada-spacer na najbliższy komisariat drogówki,ewentualnie radiowóz drogówki,i proste pytanie-w jakiej odległości nie wolno parkować od postoju TAXI i oczywiście wynikające z tego pytanie- w jakiej odległości od słupka TAXI moze parkować taksówka.
Podejżewam że poprostu wyśmieją ten problem,więc najspokojniej w świecie mozesz zaproponować sąd grodzki.Ale..zawsze jest jakieś ale..strażniki nie są głupie zdięc nie ma wiec mogą usiłować wmówić Ci że samochód sał na jakimś tam zakazie 100m dalej itp,bo przecież Ty wezwania pierwotnego nie masz.Ale na koniec zawsze Twoja dziewczyna moze się przyznać że myślała że to jakaś reklama i schowała do torebki a potem zapomniała.

Co do punktow karnych mogą naliczać ale nie dodawać.Po ukaraniu mandatem Straznicy mogą wypełnić specjalny druczek i przesłac go do komendy policji która dopiero na podstawie tego papierka dopisze Ci punkty.Ae...masz prawo odwołac się do sądu grodzkiego od mandatu,nawet przyjętego ,w ciągu 7 dni.I jeżeli punkty doliczono a sad uzna ze miałeś rację-a często tak uznaje- to wówczas strażnik musi się tłumaczyć odwoływać te punkty policjanci się pienią premię diabli biorą,więc robią to zadko i wyłącznie w ramach złośliwości, lub zemsty za dyskusje.

Obecnie strazniki nie mogą uzywac fotoradarów,ale tylko chwilowo,sejm przyjął nowelizację do ustawy,obecnie jest ona w senacię więc jeszcze powrót do sejmu zatwierdzenie ,autograf Kaczki i najprawdopodobniej juz na wakacje bedą mogli karac lae jak na razie na podstawie fotografi.Więc nie wiadomo jak to jest z zatrzymywaniem.Teoretycznie Straż moze zatrzymać pojazd w ruchu jedynie jeżeli stważa on zagrożenia dla innych..Ale nie sądzę by bawili się w pościgi.Ale ze ludki te sa dośc zakompleksione i zlośliwe to kto ich tam wie.

[unknown]

.a poza tym coś słyszałem o zmianach jakiś czas temu, że mają wejść za niedługo być może - o wycięciu 'nienzania kierującego bo nie pamiętam', więc jeśl iwłaściciel pojazdu nei wskaże kierującego to sam musi ponieść karę (zapłacić)...

[RobertWroc]

unknown, ciekawa koncepcja lecz raczej nierealna.Nawet Kaczkom do łebków nie przyjdzie karać osobę niewinną ( a taką jest każdy do chwili udowodnienia winy,i wydania wyroku przez niezawisły sąd) niejako "w zstępstwie" na zasadzie ktoś musi zapłacić.Strassburg by nie wyrobił ze skargami a rząd z odszkodowaniami.
Sytuacja pierwsza-firma budowlana mojej koleżanki.zajechany Scorpiak na skraju śmierci technicznej,zawsze do użytku pracowników,jak czegoś zabraknie coś trzeba,wyskoczyć na plac budowy,coś dowieźć.Nikt nie wie ,nikt nie pamięta kto i kiedy jeździł.Więc co?ona czy jej tatuś wspólnik ma płacić mandaty?

Sytuacja inna prowwadziła Matka właściciela-KPK daje możliwość odmowy składania zeznań obciążających członków najbliższej rodziny.ja mam płacić za korzystanie z danego mi prawa?

I najważniejsze -to na organie nakładającym mandat ciązy obowiązek udowodnienia winy a nie kierowcy udowodnienia niewinności.A póki nie udowodnią muszą zakładać że jesteś niewinjny.

Zagranie Strażników czy policjantów :czekają przy samochodzie podchodzisz,sam czy z kims i tekst:dzieńdobry kierowco.
odpowiadasz :dzieńdobry i przyznajesz się że jesteś kierowcą i Ty popełniłeś wykroczenie.
A powinieneś powiedzieć "Jaki kierowco qrcze panie ja tu tylko po fajki bo kumpel w domu został. Ale tuman zaparkował...."

[Ninja]

[akj3]

[Ninja]

[akj3]

[kris_ldz]

hehe ale temat rozkręciłem jak na razie nie poszedłem nigdzie, zobaczymy może zadzwonią, może zapomną... jak zadzwonią to do ojca bo Tipolot jest na ojca, żebym miał mniejsze OC do płacenia Będę pisał jak się coś będzie działo

** Dodano: 22-05-2007, 19:29 **

[RobertWroc]

Ninja, To był tylko przykład,żarcik. Chodziło o ideę, zasadę że włąściciel nie zawsze jest kierowcą ,a kierowca właścicielem,a póki co nie można ukarać właściciela tylko za to że posiada samochód nieprawidłowo zaparkowany,jeżeli tego nie zrobił.
Ostatnia afera z fotoradarami dla policji,tandeta która niewyraźnie robiła zdięcia TWARZY KIERUJĄCEGO, oczywiście były też i inne usterki ale ta była wśród głównych.
kris_ldz, co do zachowania się policjantów, zauważyłeś ze zachowują sie podobnie?Jest to kwestia szkolenia a raczej niedoszkolenia.Ot wiejska psychotechnika.Swoim zachowaniem policjant winien wzbudzać respekt,informacje przekazywać w sposób stanowczy,i dlatego nie ma sensu z nimi gadać żartowac,bo wdając się w żarty,rozluźniając sytuacje policjant może sprawiać wrazenie że zatracił obiektywizm czy staje się stronniczy.
Czasem wiedządz to można wykożystać dla siebie.
Prosty przykład z zycia.Jadę lewym pasem,korek wloke się ok 30-40 min.gość cwaniaczek wcina sie tuż przed światłami -nie puszczam rysuje mi autko.I jeszcze z mordą ze moja wina.Wzyma policje czekam gość opowiada jak to pały mnie załatwią jaki mandat dostanę za spowodowanie wypadku itp.
przyjechali,gościu pierwszy opowiada,straszną historię jak to kobieta go wpuszczała ,on juz wieżdżał,ja go uderzyłem itp.Wogóle biedny i pokrzywdzony.Ja spokojnie stałem sobie i czekałem aż sie wyżali.Pan policjant nawet mnie nie pytał tuylko zadał jedno pytanie:Który z panów jechał prosto na swoim pasie? Grzecznie powiedziałem ja.... i sprawa załatwiona.Chłopczyk jeszcze długo wyjaśniał ,protestował,mandat przyjął,ja dostałem kasę z PZU,a tylko mnie dotknął.

I o tym trzeba pamiętać-policiant jest od oceny sytuacji w świetle przepisów a od roztrząsania wątpliwości i interpretacji mamy sądy.I stąd częste dziwne wyroki wlazł gnojek pod koła na czerwonym,policja daje mandat,gosc odmawia a sąd stwierdza że wina była kierowcy bo widział,bo za szybko jechał,bo miał szybe zaparowaną i wogóle to pieszy światła nie widział bo mu słońce w oczy świeciło.
Natomiast strzaszaki to chyba wszędzie takie samo zakompleksione towarzystwo.Już nie cieć z supermarketu a jeszcze nie policjant.Ale czują sie jak drogówka conajmniej.Bo jakos nie widuję by pilnowali koszy na śmieci,czy kupkających pieskó,wno chyba ze mandat właścicielowi można dać.Ale moe w innych miastach faktycznie robia to na co miasto daje kasę.A mogli zamiast na straszaków dać na drogi.....

[Ninja]

[Emf]

RobertWroc, a jeżeli ten pracownik zabierając samochód np. zabije kogoś na pasach to twoja szefowa czy Koleżanka może wg Ciebie powiedzieć, a co mi tam, mam to w dupie szukajcie sobie winnego, TAK??
Może to Heniek po piwie wziął, albo Zdzisiek ale on tylko jedno wino wypił.

Ja uważam, że samochód powinien być traktowany jak potencjalne narzędzie zbrodni np. pistolet.
Czy jakbyś miał spluwę legalną, to też byś powiedział:
"hmmmmmmmmm........no kurcze nie wiem, ..... pomyślmy komu ją ostatnio pożyczałemmmmmm..."
"zabito z niej kogoś, ranyyyyyyyy...... ale co mnie to interesuje skoro ją pożyczyłem"

Samochód to nie jest gadżet do zabawy
Jeszcze mi się nie zdarzyło, ani osobom, które znam żeby nie wiedziały kto bierze ich auto

[RobertWroc]

Emf, masz rację,wiadomo jeżeli ktoś ośmiela się stawać na postoju taksówek nie będąc taksówkarzem to jutro moze zabić.
Jasne popełniając wykroczenie powinniśmy być świadomi kary,i uwierz mi że podziwiam ludzi którzy robią sobie zdięcia na zakazie a potem proszą pierwszy napotkany patrol o wystawienie mandatu.
Jak najbardziej prawidlowe jest zrównanie wagi wykroczenia drogowego z przestępstwem jakim jest zabujstwo, i powrót do średniowiecznej koncepcji jednej kary za wszystko w dzisiejszych czasach jest jak najbardziej słuszny.Gdyby tak kilku źle parkujących kierowców powiesic razem z mordercami było by lepiej na drogach.

Samochód równoważny broni.Racja. W sumie wszystko czym mozna zrobić krzywdę powinno być pod stałym nadzorem.Nie myślałem o tym w ten sposób.przyznaję mój błąd.Pozyczyłem ostatnio sąsiadowi klucz fajkowy 24.Muszę sprawdzić co z nim robił.Moze kogoś zatłukł nim?

Samochód jako gadżet,no cóz tutaj się z Tobą nie zgodzę.W firmie budującej wielopiętrowe domy,stawiającej całe osiedla ,z dużym parkiem maszynowym kilkoma projektami realizowanymi równocześnie gdzie nadzór budowlany ciągle coś chce śmieszne autko poprostu jest na stanie i jest wykorzystywane na tej samej zasadzie jak młotek czy obcęgi.Jest poprostu narzędziem.
Racja młotkiem też można zabić.Ale teraz juz wiem czemu kiedyś w zakładach wydawano młotki na żetony.żeby mozna było złapać sprawcę.

Ale tak poważnie,ktos musi płacić te mandaty bo by nam straż zbankrutowała i zamiast blokad by tasiemek używali,albo sznurówek,zabranym przechodniom....

[moto77]

Emf, aleś wymyślił ....w/g tego co mówisz to praktycznie nic nie wolno, bo każdy przedmiot może okazać się niebezpieczny ...troszke bredzisz kolego chyba...to tak jakby twierdzić że kazdy kto ma w domu nóż to potencjalny morderca

[Emf]

RobertWroc, a co byś zrobił gdyby nieprawidłowo zaparkowany samochód zastawił Ci drogę tak, że nie mógłbyś wyjechać.
Jak wiadomo w dzisiejszych czasach, czas to pieniądz więc pewnie byłbyś szczęśliwy.
Powiedziałbyś sobie, a co tam przecież on tylko źle zaparkował, czy szlag by Cię trafił i zadzwoniłbyś do SM żeby usunęli pojazd?

Co do firm i samochodów tam używanych, to zauważ, że mają obowiązek prowadzenia kart wyjazdów, przyjazdów pojazdów.

moto77, to raczej Ty bredzisz, bo ciekaw jestem co być zrobił gdyby ofiarą (czego Ci oczywiście nie życzę) był ktoś z Twoich bliskich, a sprawca bezczelnie śmiejąc się w oczy Policji powiedział, że nie wie kto to zrobił bo on pożyczył komuś auto ale nie wie komu
Zmienia to postać rzeczy?

[RobertWroc]

Emf, w pewnym względzie masz rację.Ale nie mówimy tutaj o chamskim,bezczelnym czy poprostu głupim zachowaniu które każdemy moze podnieść ciśnienie.Ale do takiego parkowania,parkowania które blokuje czyjś samochód zdolni sąraczej wyjątkowo prymitywni lub bezczelni kierowcy, i nie sadzę by tacy byli na tym forum

No chyba że William postawi swoją Bemkę na wjeżdzie do czyjejś posesji -bo w tym miejscu jest lepsze słońce , w którym jego autko najlepiej się prezentuje i przechodnie w pełnej krasie mogą podziwiać jego piękno.I pewnie nie przeszkadzało by mu nawet gdyby był to wjazd do komisariatu drogówki,
To oczywiście zarcik ,mam nadzieję że William się nie pogniewa.

Mówimy tutaj o parkowaniu wynikającym z sytuacji, w zatłoczonym mieście ,w centrum,gdzie ciężko jest zaparkować rower,czasem trzeba stanąć nie dokońca poprawnie.Lub szukać miejsca kilka kilometrów dalej.I nie wierzę Emf, że i Tobie się to nie zdarzyło, a przecież nie jesteś psychopatycznym mordercą,prawda?
Cóż mamy już tyle samochodów że brakuje miejśc do parkowania i czasem trzeba lekko złamać prawo.I czasem nawet policja i Straż to rozumieją .Czasem,jednak za żadko.