[maciekt8]

Witam Wszystkich Forumowiczów.
Pojawił się pewny problem, w sumie sam się o niego prosiłem.
Więc tak szyberdach działał idealnie zamykał się itd tak jak należy jednak obramowanie szyby na środku i rantach mocno skorodowała aż się kawałki rdzy sypały.
Aby to ładnie zrobić postanowiłem ją zdjąć, uchyliłem szyber i odkręciłem sześć śrub torx wyjąłem delikatnie szybę. Nie pomyślałem że brak szyby przy próbie odsunięcia rozjedzie mechanizm bo nie było powiedzmy szyby, która sztywno trzymała mechanizm. Odsunąłem do tyłu co by nasmarować i poczyścić i zonk przestawił się mechanizm.

Po złożeniu niby wszystko działa uchyla się, odsuwa się, ale pozycja stop kiedy szyber powinien być zamknięty następuje w połowie odsuwania.
Jak poluzuje silnik i go załączę to po wykonaniu iluś tam obrotów wyłącza się(czyli pozycja zamknięta) ustawiam tak szybę niby ok, ale z pozycji odsuniętej do zamkniętej zamyka się prawidłowo jednak z pozycji uchylonej do zamkniętej pozostaje jakieś pół cm, za wcześnie się wyłącza i muszę klikać delikatnie w przycisk żeby go zamknąć.

Jeszcze jedna sprawa wydaje mi się że za nisko się uchyla. Porównywałem z kumpla temprą i między plastikiem a dachem u niego jest prześwit ok 1cm może 1,2 cm. U mnie jest jakieś 0,5 może 0,7 mm. Chyba że mój model tak ma.

Czy ktoś z Was już spotkał się z takim problemem. Wydaje mi się że procedura tego będzie podobna jak w przypadku wymiany silnika, ale to tylko mi się wydaje. Może ktoś już przerabiał ten temat i coś podpowie.

Hmm można z tym żyć tak jak jest tylko męczące jest zamykanie bo trzeba wysiadać i patrzeć kiedy jest zamknięty.

Pozdrawiam