[Zbyniu]

Cześć,

Dziś rano miałem śmieszny wypadek. Wszystko dotąd było OK, bez żadnych objawów. Dziś rano wsiadam, chcę zapalić silnik a tu rozrusznik martwy - tylko jakiś przekaźnik cyka po przekręceniu kluczyka w pozycję rozruch (pewnie ten co odcia ogrzewanie szyby na czas rozruchu). Spróbowałem parę razy i to samo. Już widziałem te zjebki od małżonki ża to, że będzie musiała jechać do pracy tramwajem

Ale otworzyłem maskę, popatrzyłem, poruszałem na złączu przewodem idącym od stacyjnki do elektromagnesu rozrusznika, wsiadłem z powrotem i już normalnie zapalił

Czy to możliwe, żeby złączka straciła kontakt tak z dnia na dzień bez żadnego uprzedzenia ?

Pozdrawiam,
Zbyszek

[picek]

Jasne że tak.U mnie tak było raz na tydzień i to zawsze w najmniej odpowiednim momencie.Sciągnąłem go paskiem zaciskowym do przewodu prądowego rozrusznika.I po kłopocie.

[MupiK]

Zbyniu poczytaj o przygodach z czerwonym kabelkiem :D:D

[Zbyniu]

Poszedłem to dziś wyczyścić zanim się powtórzy. Zarówno złączka od strony rozrusznika jak i sam konektor były w dość żałosnym stanie - utlenione, obluzowane. Podociskałem, przeczyściłem, popsikałem Kontaktem, zobaczymy co to da na dłuższą metę.

Pozdr,
Z.

[unknown]

jak ładnie przetarłeś, poskrobałeś, poczyściłeś i solidnie złączone jest to da efekt na dłuższą metę... w sumie (oby!) zima + woda z solą i inne syfy z dróg zaczynają znikać, więc elektryka odetchnie...
tak czy siak pozabezpieczaj to sobie przed naleciałościami z jezdni... samo oklejenie taśmą to minimalny krok a jak możesz jakoś solidniej złącza (i poczyścić inne też) itp pozabezpieczać przed wilgocią - nie zaszkodzi, skoro po tym jedym widzisz już w jakim są stanie... ja sobie pozakrywałem/potaśmowałem itp na zimę różne złączki i (odpukać) bez zarzutu cały czas, a solanka się dostawała nieraz i chlapała...

[jabko]

Też myśle że pomoze na bardzo długo.
Miałem to samo. Do tego stopnia było słabe połaczenie że jak ruszyłem to odpadła końcówka z przewodu.
Końcówka i przewód były aż zielone (patyna).
Po wyczyszczeniu i zaciśnięciu nowej końcówki jeżdżę bez problemu już około roku.

[Zbyniu]

Swoją drogą dziwne, że komora silnika nie jest od spodu niczym osłonięta - przez to jest tak brudno pod maską. Rodzice mają Hyundaia Accenta - ma 6 lat (czyli tyle ile miało moje auto gdy je kupiłem) a pod maską ciągle całkiem kulturalnie natomiast w moim samochodzie już te 5 lat temu (czyli od czasu gdy je posiadam) syf był już taki jak jest teraz. Przez brak tych zabezpieczeń dostaje się i brud i woda.

Aż się prosi, żeby do zderzaka od spodu była zamocowana płyta osłaniając komorę (poniekąd takie były w wersjach robionych na północną Europę ale ja tego w katalogu nie znalazłem).

Pozdr,
Zbyszek