[Emf]

Moja Tempra od jakiegoś czasu gubiła płyn chłodniczy.
W związku z tym od wiosny, żeby nie wydawać na płyn chłodniczy, który wpada w ziemię, lałem wodę destylowaną.
Aleeeee..... no właśnie aleeeeeeee.... wody destylowanej nie ubywa już tak dużo i w sumie przez pół roku do września dolałem może z 3 litry (w zimę baniak 5l płynu lekko "pęka").
Wqrzyłem się trochę bo w sumie to dolewanie wody nie miało sensu bo na jesień teraz musiałem wszystko wypuścić i wlać sam płyn.
Czyli baniak 5l znowu wlazł w pustą chłodnicę i silnik.

I jakież było moje zdziewienie kiedy zobaczyłem że po tyg. muszę już dolać 1,5 litra płynu

Teraz nie wiem czy wpływ na zużycie ma temp. czyli w lato gdy jest ciepło go nie "gubi".
Czy też ten cholerny diabeł tak lubi tylko płyn chłodniczy, a wody destylowanej nie.


Boże Fiaty to cholernie kapryśne auta

[unknown]

sprawdź lepiej dokładnie gdze masz nieszczelności, zwłaszcza obszary dodatkowo 'dokładane' jak trójniki od LPG, bo tam często niby tylko wilgotne jest ale po trochu, po trochu.. i nie ma nic;

bez usunięcia nieszczelności nie rozwiążesz tak problemu;
może być, że twoja woda jakoś jest gęstsza czy bardziej zasyfiona a przy tym inną temp osiąga, więc w efekcie nie przedostaje się tak łatwo przez nieszczelności;
przy płynie gdzie masz różne chemie te chemie może łatwiej przeciekają a przy tym w układzie powstaje inne ciśnienie (mniej może płyn się spręża a woda łatwiej) i jeszcze inna temp (rozszerzanie i zwężanie się materiałów);

póki co, mimo, iż sam myślałem, że to pici gówno kup sobie za te 15-20 zeta uszczelniacz do chłodnic;
ja miałem małe pęknięcia od jaiiegoś nadłamania czy uderzenia, ale widoczne i kapiące wręcz pęknięcia; kupiłem jakiś lepsiejszy uszczelniacz w płynie, bo czas się liczył (brakowało czasu na porządne naprawianie), wlałem, silnik pochodził i się ponaprawiało; do dziś nawet przy dużym ciśnieniu nic nie cieknie a pompy nie zarżnęło ani nic nie zaszkodziło a minął ponad rok czasu i wymiana/dolewka płynu też była (bo rozszczelnić musiałem jak z LPG robiłem);
tylko zwróć uwagę, że taki samo-naprawiacz jak wlejesz to jakoś się z powietrzem miesza itp i dzięki temu tylko w tych miejscach gdzie są wycieki wiąże a potem się jakoś neutralizuje nadmiar (reszta w obiegu); jednakże na czas gdy świeżo po wlaniu uszczelniacza on sobie krąży silnik musi być ciepły i na obrotach jałowych lub ciut ciut wyższych by się kręcił i przepływ był cały czas dobry;

być może to Ci pomoże, przynajmniej na przeczekanie zimy jeśli nie masz czasu na full-naprawę;

[ego]

Emf ja tez tak miałem,jak wlałem wode to było wszystko wporządku,natomiast jak wlałem płyn to lało sie z pompy wodnej,a kiedy znowu wlałem wode sprawa ucichła wniosek jest prosty,płyn rozpuszcza kamień i rozszczelnia ewentualne nieszczelności

[bob96]

Też miałem problem ze znikającym płynem, okazało się że miałem uszkodzony zaworek nagrzewnicy i tam po troszku tracił się płyn Koszt nowego zaworka 75. zł i około dwie godziny roboty jak na pierwszy raz.

[miszko]

Bob jak poszła wymiana?

EMF, sprawdz zawór nagrzewnicy. Mi kiedyś tak woda też uciekała. Okazało się, że pękł zawór nagrzewnicy na mocowaniu i powoli woda sobie uciekała w podłogę. Później miałem bagno. Wyjmij wycieraczke i zobacz pod wykładzine, zdemontuj listwę boczną i ją podważ i zobacz tam.

[bob96]

Miszko nawet nie było tak żle dobrze że jest pogoda to wykładzina wyschła.

[Emf]

Reczywiście sprawdzę czy nie mam kałuży pod wycieraczką.

Jak nie to uszczelniacz kupię bo może mam jak ego i rzeczywiście ten cholerny płyn rozpuszcza kamień.

[rosama]

unknown, a jak się nazywał ten uszczelniacz w płynie, pamiętasz?

[unknown]

tutta hutta

żartuję, teraz nie pamiętam, ale nawet w supermarketach były małe niebieskie buteleczki, 2 rodzaje w zależności co i jak potrzbujesz czy bardziej uszczelnić czy bardziej wyczyścić czy jeszcze coś... były na tym bodajże czarno-czerwone etykietki, na niebieskiej buteleczce i główny napus po podejrzewam węgiersku, stąd było to coś w stylu Hutto (cośtam ) Totte (oczywiście text inny ale podobny )

[Emf]

[unknown]

ale nie , bo te w matrixie to wlewałeś 2 razy ("deja vu") a te tu tylko raz, i cyferki / znaki ASCII+chinese nie przeskakiwały...

a buteleczki serio takie... na 100% w bielskim Tesco też były... jak wam zależy to znadję 100% nazwę, u mnie bujam się po tym uszczelniaczu już długo i nic póki co złego się nie dzieje, nic nie zapchał/uszkodził a te małe wycieki z chłodnicy (też pęknięcie małe plastiku na łączeniu do węża) zatkane;

** Dodano: 02-10-2006, 21:55 **
chyba znalazłe, bo pasuje obrazkiem w 99% do tego co pamiętam;

więc wpisz sobie w google jeśłi link nie zadziała przykładowy
"Holts uszczelniacz"

a drugi z tej rodziny to np "Holts preparat" (do chłodnicy itp; mają też inne eliksiry )

http://mojeauto.sklep.pl/...hlodnicy-250ml/

[Emf]

Dzięki Unk.
Poszukam tego specyfiku u siebie.