[BODEK]

Wczoraj przy okazji "udrożniania" masy, zauważyłem po zdjęciu filtra,że uszczelka gumowa na łączeniu wtrysku z obudową filtra jak i sama pompa jest zaolejona,lub raczej, pokryta filmem olejowym.Czy to moze mieć jakiś negatywny wpływ na działanie wtrysku?Co się stanie jak odłącze przewód odpowietrzający skrzynię korbową - bo to przez niego "pluje" tym olejem z silnika - i ten wychodzący z niego cieńszy?Jaką konkretnie funkcję one spełniają przy podłączeniu do obudowy filtra poza odpowietrzaniem?Można to jakoś zmodyfikować?

[Jadodada]

Jeżeli jest olej to znaczy, że musisz udrożnić odolejacz. Jest to sprytne urządzonko pod kolektorem wydechowym. Ta gruba rurka gumowa jest do niego podłączona. W tej rurce gumowej powinien być tłumik spalania gazów: takie coś w postaci siatki skręconej spiralnie , która wchodzi do tej rurki gumowej.

Ja również zamierzam z tym powalczyć.

[dziura.arek]

Jeśli nie pomoże czyszczenie i udrożnienie to znaczy że najprawdopodobnie uchodzi kompresja z cylindra do wnętrza silnika.

[BODEK]

Dziś posprawdzam to o czym pisaliście.A tak poza tym to kompresja powinna być chyba dobra?Jak mierzyłem jakieś 2 tys km temu to na wszystkich "garach" miałem prawie 14.No ale to było wtedy,kto wie co się mogło stać przez ten czas.Jutro będę mądrzejszy

[M@ciej]

[BODEK]

Bijcie,zabijcie,ale ja nie znalazłem żadnego odolejacza Chyba coś się źle rozumiemy więc opiszę dokładniej o co mi chodzi.

Z bloku silnika tuż koło bagnetu wychodzi gruby gumowy przewód i idzie do obudowy filtra.W połowie tego przewodu jest wyjście na cieńszy,który wchodzi bezpośrednio do pompy wtryskowej,zaraz koło innego przewodu ciśnieniowego idącego od tej plastikowej puszki na podszybiu.W tym grubym przewodzie nie było żadnego filtra czy czegoś w tym rodzaju.Ten cieńki był całkowicie zapchany,tak,że ledwo go udrożniłem.Zrobiła się skorupa.Nie wiem dlaczego,ale możliwe,ze jakiś farfocel wpadł i potem stopniowo zaczął się zamulać.Wymieniłem na nowy.Obejrzałem sobie dokładnie całą pompę i nigdzie nie widziałem w okolicach kolektora jakiegoś dodatkowego przewodu.Jedyny biegnie do serva i jest przykręcony na mosiężne podkładki.

To tyle z moich obserwacji.Może w tym grubym przewodzie idącym koło bagnetu powinien być jakiś filtr?I właściwie to po "kiego grzyba" jest ten mały przewód,który wymieniłem?Logicznie rzecz biorąc to normalne,że opary z oleju będą nimi biegły tylko po co?
A można zatkać wejście w pompie od tego małego i odłączyć też gruby?Domyślam się,że po coś konstruktorzy to wymyślili,ale ja już nie kumam.