[bmpeter]

witam

zauważyłem ostatnio kopiąc w prawe przednie koło że ma ono dziwne drgania (nie stoi sztywno ). Zdjąłem je i zauważyłem że w wachaczu jedna z tych gum wyciszających (silentblocker) jest troszke roztrzaskana i stąd ten luz. Chciałbym kupić wachacz i sam go wymienić, ale nigdy tego nie robiłem. Proste to jest? Czy o czymś powinienem wiedzieć a nie wiem

dzieki za pomoc

[jabko]

Najlepiej na kanale.
Ściągnać końcówkę drążka kierownicy albo odkręcic amorek od zwrotnicy.
Wtedy powinienesspokojnie to wyjąć.
Przy silentblockach odkręcasz normalnie od spodu.

W sumie robota prosta i szybka.

[ego]

przy pierwszym pojdzie Ci najdłużej,a przy drugim jak juz załapiesz w czym rzecz to pojdzie szybko,wiem to z własnego doświadczenia

[unknown]

dokładnie, wczoraj wymieniałem oba wahacze z drążkami itp...
ale niekoniecznie pójdzie łatwo;
być może będziesz musiał odkręcić i od amorka (ale nie od razu, na pewnym etapie, a amorek na samym początku ściągaczem lepiej złapać, naciśnięty, by był krótki, nie przeszkadzał i łatwo było w niego potem się wbić znów) i od drążka kierowniczego zwrotnicę; wiele śrub może być porządnie zapieczonych, na pewno doby dłuuugio klucz 15ka do śrub od wahaczy z dołu (mocowań tulej) i 17ki różne Ci są potrzebne; może być trudniej stary zapieczony wyjąć, a nowym trafić sobie też... da się w pojendynkę ale trochę gimnastyki jest... no i potem choćby wstępnie zbieżość sobie ustaw na drążkach...

[ Dodano: 09-05-2006, 09:35 ]
w sumie ja w przybliżeniu robiłem tak:

podnośnik, zdjąć koło, dać kloce pod autko co by nie spadło za daleko (nie ufam podnośnikowi) podstawić klocek inny pod koniec starego wahacza, spuścić nieco autko by ścisnęło na klocku amorka i sprężynę, wahacz był prosto; potem ściągacze na sprężynę, by kolumna z amorkiem była krótka po odkręceniu i nie zrobiła bzdrynk;
wszystkie śruby WD40, bo będzie ciężko i przerwa na papierosa
[potem popuściłem sobie końcówkę drążka kier. i kontrę na gałce by potem przy okazji drążki wymieniać, Ciebie nie dotyczy; bez odkręcania drążków powinieneś dać radę, w razie czego kręcąc kierownicą;]
odkręciłem nakrętkę od stabilizatora (17ka) , wyjąłem dolną część (gumę, podkładkę),
odkręciłem śrubę mocującą koniec wahacza , sworzeń do zwrotnicy (2x17ki), potem odkręcałem 4 śruby od tulei wahacza (4x15ki, dłuuugi klucz i nie objedź śrub...! powoli!) amorek mi luźno wisi ze zwrotnicą na ściągaczach, dynda i ani w górę ani w dół;
jak odkręciłem śruby te to wtedy albo wcześniej autko w górę znów na podnośniku;
tuleje odkręcone od ramy - śruby; stabilizator też odkręcony, wahacz - sworzeń od zwrotnicy odkręcony, powinno dać się z gimnastyką powykręcać/wyszarpać i wyjąć stary wahacz, choć możesz już na tym etapie odkręcić zwrotnicę od amorka (2 śruby 17-15);
byle by Ci zwrotnica nie leżała / dyndała zbyt na samej półosi bo przegub - ostrożnie; ja coś podstawiłem pod to;
teraz trzeba trafić nowym wahaczem, najtrudniej - od tego zacznij tylną śrubą od strony stabilizatora, musi tuleja-jej koniec wejść pod mocowanie stabilizatora, w szparę;
warto złapać trochę śrubą potem po kolei trafiać innymi , a jest z tym trochę gimnastyki, może Ci przesdzkadzać zwrtonica czy amorek , ale u mnie luźno je można było odchylać i nie przeszkadzały; stabilizator możesz albo podczas trafiania wahaczem zamocować do nowego albo potem, ja raz zrobiłem tak raz tak...
po przykręceniu wahacza (tulei do ramy, co nei jest takie proste często ) ew wygiąć go nieco łomem czy czymś i wsadzić stabilizator jak przy przykręcaniu nie wsadziłeś; a potem po kolei - trafić zwrotnicą na sworzeńm, skręcić śrubą, skręcić zwrotnicę do amorka, stabilizator ew dociągnij i inne śruby i jest; chyba nic nie pominąłem;
ale będzie momentami sporo gimnastyki, przygotuj się; mi partacze w sieci serwisów Carman tak zrobili przy wymianie kiedyś, że część śrub nie dokręcili - stukały i pogięło się to i owo a część zbyt przekręcili... w efekcie część zawieszenia "odkręcałem" 2-3 godziny szlifierką kątową, "gumówką" z pomocą młotów itp a nie jest to łatwe nie uszkadzając ramy auta... potem nowych śrub szukać...

przy wszelkich operacjach możesz wyginać wahacz w dół przykręcony by trafić w niego z resztą, ale musisz z pręta mieć ramię jakieś długie, możesz kręcić kierownicą to wydłużając/wysuwając drężek łatwiej zwrotnicą operować;

pamiętaj o zbieżności, tak wstw sumie ja w przybliżeniu robiłem tak:

podnośnik, zdjąć koło, dać kloce pod autko co by nie spadło za daleko (nie ufam podnośnikowi) podstawić klocek inny pod koniec starego wahacza, spuścić nieco autko by ścisnęło na klocku amorka i sprężynę, wahacz był prosto; potem ściągacze na sprężynę, by kolumna z amorkiem była krótka po odkręceniu i nie zrobiła bzdrynk;
wszystkie śruby WD40, bo będzie ciężko i przerwa na papierosa
[potem popuściłem sobie końcówkę drążka kier. i kontrę na gałce by potem przy okazji drążki wymieniać, Ciebie nie dotyczy; bez odkręcania drążków powinieneś dać radę, w razie czego kręcąc kierownicą;]
odkręciłem nakrętkę od stabilizatora (17ka) , wyjąłem dolną część (gumę, podkładkę),
odkręciłem śrubę mocującą koniec wahacza , sworzeń do zwrotnicy (2x17ki), potem odkręcałem 4 śruby od tulei wahacza (4x15ki, dłuuugi klucz i nie objedź śrub...! powoli!) amorek mi luźno wisi ze zwrotnicą na ściągaczach, dynda i ani w górę ani w dół;
jak odkręciłem śruby te to wtedy albo wcześniej
przy wszelkich operacjach możesz wyginać wahacz w dół przykręcony by trafić w niego z resztą, ale musisz z pręta mieć ramię jakieś długie, możesz kręcić kierownicą to wydłużając/wysuwając drężek łatwiej zwrotnicą operować

pamiętaj o zbieżności, tak wstępnie sobie choć ustaw potem; by drążkami kręcić - kontrę luzujesz 20ką, drążkiem kręcisz 11ką;
kierownica prościutko, a drążkami by koła prosto były i do siebie (zbieżne może lepiej) +/- 1mm
ja drągami na wymiar uciętymi odległość felga-felga w kilku miejscach sprawdzałem i takie tam czary mary, ale samemu to zbieżność trafiam tak za 3-4 razem lepiej na to do warsztatu...

[Mir23]

ja wymieniałem ostatnio same tuleje metalowo-gumowe wachacza ( nie polecam ze względu na czas jaki trzeba zmarnować, lepiej kupić nowe wachacze za 180zł za sztukę), ale nie musiałem odkręcać amortyzatora. Same wachacze powinieneś wymienić bez większych przeszkód, największe problemy mogą sprawić zapieczone śróby tak jak już było pisane. Amortyzator mocowany jest do zwrotnicy a nie do wachacza

[ Dodano: 09-05-2006, 10:49 ]
sorki za te "śróby" to efekt zmęczenia. Miało być oczywiście "śruby".

[ Dodano: 09-05-2006, 10:51 ]

[miszko]

[rosama]

Przy zapieczonych śrubach lepsza od WD-40 jest podgrzana coca-cola (serio!), jak nie masz ściągaczy do amorków to najlepiej wyjąc całą kolumnę (żaden problem - trzy śruby u góry pod maską silnika i dwie na dole przy zwrotnicy).
Problemem może być odkręcenie śrub. Jeśli nie dasz rady (dobre klucze to podstawa - najlepiej fajkowe), to możesz je przeciąć przecinakiem, ale wcześniej musisz kupić sobie parę śrub o średnicy 10mm i gwincie x1,25 o różnej długości.
Przy wyjmowaniu starego i zakładaniu nowego wahacza bardzo przydatny jest podnośnik hydrauliczny do podnoszenia samego wahacza żeby trafić w otwory śrub. Aha, przed odkręcaniem śruby łącznika stabilizatora od wahacza odkęć sobie tą samą śrubę po drugiej stronie osi - stabilizator będzie miał więcej luzu.
No i...bez młota to nie robota!

[unknown]

niby amorka nie trzeba od zwrotnicy (tak, jest do zwrotnicy , nie do wahacza, mam nadzieję, że źle nie napisałem wcześniej ze zmęczenia) odkręcać, wyciągnie się bez tego, ale o wiele łatwiej się zakłada jak masz odkręconą zwrotnicę od amorka, a to w końcu aż 2 śruby... niekkótre wahacze mają tuleje tak 'na styk', że ciężko trafić wahaczem bez problemów od razu, lepiej odkręcić amorka i niech dynda z boku, na bok go ze zwrotnicą, a potem wsio po kolei do kupy...

[bob96]

Dziś wymieniłem dwa wahacze firmy VEMA w cenie 113 zł. sztuka, oraz poduszki zawieszenia za dwie zapłaciłem 72zł. Lewa poduszka była bardzo zniszczona, prawa od biedy mogła by jeszcze być. Poduszki najlepiej jest je demontowac razem ze wspornikami.
Zajeło mi to cztery godziny na najeżdzie

[unknown]

mi więcej, bo nie tylko wahacze... bo demontowałem zawiechę po części szlifierką kątową i łomem, tak mi fajnie 'mechanicy' w serwisie zrobili na poprzedniej wymianie

[wglogowski]

Po przejechaniu ok 15tys km na nowych wachaczach firmy DELPHI rozpadły mi się wszystkie cztery tulejki gumowo metalowe. W garażu leżały poprzednie oryginalne wachaczyki w jednym stukający sworzeń a w drugim rozwalona duża tulejka gumowo metalowa. Za zregenerowanie sworznia krzykneli 80zl więc podziękowałem i kupiłem wachacz używkę za 50zeta. W drugim wymieniłem tulejkę którą kupiłem w sklepie za 20zeta. Doszedłem do wniosku że nie opłaca się kupowac nowych wachaczy po 120-180zeta za sztukę, gdyż i tak szybko się rozwalą mniej więcej w tym samym czasie co używane orygilalne wachcze.

[Mir23]

[bartpa]

NIe Kupujcie nic OCAPA----wczoraj kupiłem łaczniki stabilizatora ----sa pospawane tylko z jednej strony?????!!!!! Ale iso maja!!!!????

[romano]

A ja stanę w obronie OCAPA, mam wahacze tej firmy i nastukałem 35000km i się w miarę trzymają. Choć lewy pewnie niedługo będzie do wymiany bo pękła guma na sworzniu.

[picek]

A ja nadal polecam Optimal-fakt droższe ale zdemontowane po 4 latach nadawały się do jazdy.Sworznie w stanie bdb.a jedynie mniejsza guma obracała się w tulei.Teraz mam soś w stylu Crono czy coś a to tylko z tego względu że nie mieli Optimala na stanie a fura stała na klockach.

[Mir23]

[romano]

Mir23, całkowicie się zgadzam, że fabryczne albo markowe wahacze mogą wytrzymać dłużej niż jakieś noname albo jakieś włoskie dziadostwo, tylko, że ja za Ocapy dałem coś ok. 100-120zł za 2 nówki szt. i przejechały kilkadziesiąt tyś km a nie kilka więc nie narzekam.

[picek]

A oto mój no name co prawda kupiony w salonie Fiata.Wysłany do reklamacji.Po dwóch miesiącach zdjąłem silentblocka ręką.Jak widać na fotkach założony był na farbę a całość trzymała na cztero milimetromych zakończeniach trzpienia.

[tomx]

[Mir23]

właśnie zastanawiam się nad Birthem. Ma to ktoś w swoim aucie? Napiszcie jak się sprawuje. A nie wie ktoś czy podzespoły zawieszenia to faktycznie robione były przez Fiata czy może tak jak w Fordzie robi to Delphi to podobnie jest z Fiatem

[MupiK]

Ja zalozylem Birtha jakies 2 tyg temu jak narazie bez problemow ale wyjdzie dopiero za jakis czas.
Za to mam do wymiany koncowki stabilizatora i zastanawiam sie gdzie ja to dostane :/

[romano]

[tomx]

[MupiK]

No to jutro jade na gielde ;-)
Pukanie stukanie szczegolnie jak przejezdzam przez spiacego policjanta to jest stuku puku :-)
Koncowki stabilizatora to raz jeszcze musze te wewnetrzne gumy kupic bo to tez jest powybijane:/

[ego]