Tempra Tipo Team :: Lancia

marux28 · Wysłany: 27-06-2008, 23:35 **Lancia**

Chłopaki co powiecie na tą bryczke bo mnie kusi

** Dodano: 28-06-2008, 00:36 **
http://otomoto.pl/lancia-dedra-turbo-C5414814.html :lalala:

ciechu · Wysłany: 28-06-2008, 01:15

ty sie nie pytaj, co inni na to, bo ci ktos z przed nosa ja zawinie! Piekne autko, tylko silnik zagadka. Ale jesli jest jak w opisie to nie ma na co czekac. Kiedy po nia jedziemy?

romano · Wysłany: 28-06-2008, 10:31

Ja bym dał sobie spokój z tą Dedrą.
Wymiana zaworów przy przebiegu ok. 150 tyś. km. nie jest normalna rzeczą, ale jak się ma gaz na śrubce w samochodzie z turbiną to już mniej to dziwi, nie wiadomo w jakim stanie jest silnik i to jest największy problem.

DonKiller · Wysłany: 28-06-2008, 10:45

...przed Temprą miałem właśnie Dedrę, 2.0 td...bardzo fajny samochodzik, więc polecam...tu jest co prawda benzyna z gazem, tak jak napisali poprzednicy: trzeba zwrócić uwagę na ten silniczek, ale za to akcesoria full wypas...

marux28 · Wysłany: 28-06-2008, 19:23

ciechu · Wysłany: 29-06-2008, 08:38

ego · Wysłany: 29-06-2008, 08:51

yoyo · Wysłany: 29-06-2008, 13:54

licznik cofnięty, do tego stożek i kolorek na zaciskach - świadczą o tym że jeździł nim jakiś tuningowiec amator, można się zastanawiać czy oszczędzał autko czy katował,
ale wg zdjąc wygląda ładnie i wyposażenie ma rewelacyjne

marux28 · Wysłany: 30-06-2008, 15:54

Ludzie wszystko to ma cofane liczniki auta 8-10 letnie z zachodu maja min 200000 tys. Tam nie kupuje sie auta do kościoła, a wy byście chcieli żeby 15-17 letni samochód miał 150 tyś. Śmieszne. Ja miesięcznie robie ok 1500 km a jeżdżę tylko rekreacyjnie z rodziną i co drugi tydzień do pracy

yoyo · Wysłany: 30-06-2008, 16:58

marux28, większość ale nie wszystkie, moja temperówka ma 16 lat i ma 190tys, przytachali ją z Austrii jak miała coś ok 150tys, do tego momentu mam przebieg udokumentowany, aczkolwiek pewności nigdy miał nie będę, bo ksiązki serwisowe można na allegro kupić i samemu zrobić

stefan · Wysłany: 30-06-2008, 17:01

Marux28, głupoty gadasz...ja mam samochód 18-letni, sprowadzony i mam 137. tys. przebiegu. Udokumentowany, bo znam to auto od 1992 roku. Na zachodzie często ma się np. po 2 samochody na rodzine (i wiecej), więc przebieg autoamtycznie rozkłada się na 2. Poza tym...nie chce mi się wierzyć w to że każdy kto sprowadza auta cofa liczniki:D

ubek · Wysłany: 30-06-2008, 17:02

A ja znam tipo które ma z 15 lat jak nie lepiej i ma przejechanie coś 69000 :lalala:

i jest to oryginalny przebieg.

sivo · Wysłany: 30-06-2008, 17:33

moje ma 16 lat i niecałe 120kkm.... bo ciotka jak nim jeździła tylko do pracy to dziennie robiła ok... 4km (w obie strony!)

czyli ~20km tygodniowo czyli niecałe 100km miesięcznie

bo jak coś trzeba było to wójek miał drugie auto...

Lipton · Wysłany: 30-06-2008, 18:10

turbo i gaz heheehe no to powodzenia zycze ;]

ciechu · Wysłany: 30-06-2008, 18:22

A ja znam przypadek i pewnie wiecej by sie znalazlo gdzie koles kupil auto z udokumentowanym przebiegiem i serwisowaniem. Auto sprowadzone z niemiec, 7-io letnie mialo przebieg 55tys km, ale jakies problemy z silnikiem byly i pojechal z nim do ASO. Tam okazalo sie, ze silnik praktycznie do kapitalki, a jakims programem sprawdzali przebieg i wyszlo 250tys km. Gosc sie zalamal i w ciagu tygodnia puscil auto dalej na czesci. Jesli nie masz auta od nowosci to nigdy pewnosci miec nie bedziesz. Poza tym w tym temacie rozchodzi sie o dedre turbo, ktora raczej pod kosciol tylko nie podjezdzala haha

schab · Wysłany: 30-06-2008, 20:44

Nie rozumiem , czemu się spieracie o przebieg - i tak nikt nie jest w stanie stwierdzić jaki jest faktyczny - a poza tym jakie w tym przypadku ma to znaczenie ?
Na pewno są to trwałe silniki . Mój ma ~190 tys i nic , a wcześniejszy w Ritmie dojeździł do prawie 350 tys. zanim padł .
Bo po pierwsze : jeżeli przy przebiegu 150 tys ktoś wymienia zawory i uszczelkę pod głowicą , a ani słowem nie wspomina o rozrządzie - to chyba celowo ...
Po drugie : widział ktoś lakier na kilkunastoletnim aucie ? Bo ja tak - i na pewno tak się nie błyszczy , a ponadto pełno jest na nim malutkich zarysowań ( choćby od szczotki przy myciu auta ) - a tu nic ! Natomiast - zupełnie dziwnym zbiegiem okoliczności na "dokładkach" u dołu obu zderzaków widać ślady lakierowania ( ktoś niedokładnie je okleił ) a ponadto takież same ślady widnieją na plastikowych nadkolach przednich kół ( zagadka - prawda ? ) .
Po trzecie - umyta komora silnika i błyszczące wszystkie węże - dla mnie nigdy nie są przy sprzedaży auta dowodem na pedantyczność właściciela , tylko na zacieranie śladów wycieków .
Po czwarte : auto ma standardowe , wysokie zawieszenie - a nie żadne sportowe . Przy ingerencji w zawieszenie w paru cywilizowanych krajach świata - maluje się m.innymi kielichy przednich amortyzatorów .
Po piąte : alufelgi ATS , jakkolwiek ładne -również świadczą o bogatej przeszłości auta , bo oryginalnie Dedra Turbo jeździła na innych felgach . A opony 195/65 z bieżnikiem Sportiva G50(?) - to też żaden rarytas .
Po szóste : wyposażenie - jakkolwiek bogate - mnie nie powaliło . U mnie jeszcze i szyby tylnych drzwi są elektryczne ( tu korbki) , brak spryskiwaczy reflektorów . Ale tu już się czepiam ...

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 30-06-2008, 21:07

ciechu · Wysłany: 14-07-2008, 09:11

Mysle ze ta lancia idealnie nadaje sie do tej przygody... (zaczerpniete z http://poboczem.pl/news/p...ojstwo,1144566)

Niedziela, 13 lipca (10:12)

Możesz znaleźć mocną gałąź w lesie, skoczyć z mostu do rzeki, łyknąć garść tabletek... Banalne to i, nie ukrywajmy, nieprzyjemne. Istnieje lepszy sposób na rozstanie się z tym światem. Ciekawszy i sprawiający dużo więcej frajdy.

Najpierw rozejrzyj się za odpowiednim samochodem. W komisie lub, jeśli masz trochę czasu - za granicą. Idealna będzie (tu wpisz dowolny samochód, np. golfa, opla calibrę, BMW 3 i tym podobne) rocznik nie młodszy niż 1990. Z mocnym, benzynowym silnikiem.

Auto nie musi być wcale w idealnym stanie. Szczególnie nie warto upierać się przy sprawnych hamulcach, airbagach i innych elementach wpływających na bezpieczeństwo jazdy. Z twojego punktu widzenia całkowicie zbędnych. Ważna jest skóra na fotelach, klima, alufelgi, błysk lakier, czyli wszystko, co uprzyjemni ci ostatnie chwile.

Jeżeli masz już właściwą furę, wybierz się nią w sobotni wieczór na podmiejską dyskotekę. Tańcz, szalej, podrywaj laski. Dla kurażu możesz strzelić parę drinków. Kiedy uznasz, że czas już nadszedł, wróć na parking. Sam lub w towarzystwie kolegów i koleżanek. Możesz ich oczywiście uprzedzić o swoich zamiarach, ale bez przesady. W końcu są dorośli (tak się przynajmniej wydaje) i wiedzą, czym ryzykują.

Wszyscy wsiedli? Czujesz się zaskoczony, bo nie zdawałeś sobie sprawy, ile osób zmieści twoje auto? To naprawdę fajny wóz. No to w drogę. Całe życie marzyłeś o takiej jeździe. Na prostej gaz do dechy, wyprzedzasz, kiedy chcesz i jak chcesz, ostro wchodzisz w zakręty. Lewy, prawy, znowu lewy, jeszcze jeden prawy. Adrenalina buzuje, dziewczyny i opony piszczą, czujesz się cudownie, aż wresz...

Dziękujemy państwu za uwagę.

***

Redakcja serwisu Poboczem.pl nie ponosi odpowiedzialności za wyrażane w komentarzach słowa (a także czyny) osobników, których IQ nie pozwoliło na przyswojenie treści artykułu...

Źródło informacji: Poboczem.pl

Prawda, że Lancia byłaby przyjemniejszą wersją podróży niż jakiś tam golf czy bmw?