[tomaszeia]

Cześć, mam z moim potworem problem jak w tytule. Gdy jest zimno gaśnie, jakby nie trzymał niskich obrotów, muszę czasem trzymać gaz żeby się trochę nagrzał.
Drugi problem to naprawdę zagadka i mechanicy polegli. Auto odpala, wsiadam i jadę a po przejechaniu około 500m dławi się i muszę naciskać gaz do podłogi żeby nie zgasł bo ciężko go później odpalić. To trwa do pół minuty i później już wszystko jest ok. Ten przypadek zdarza się okresowo i nigdy nie wiadomo kiedy, przeważnie jak jest zimno.
Wymieniłem świece, kable, cewkę, część ze starości część po awarii, ale nic nie pomogło. Może ktoś to już przerabiał w TIPO 1,4 i.e. 93'
Pozdrawiam

[tymek]

tomaszeia, resetowałes kompa?

[tomaszeia]

Tak, sprawdzałem kilka razy, ale nie pomaga.

[Arkady1s]

A sprawdzali ci czujnik w kolektorze? U mnie było cos takiego jak padł mi czujnik.

[tomaszeia]

Trudno powiedzieć, znając życie nie. Postaram się to też sprawdzić jak dojdę do siebie. Urlop się kończy a choroba zaczyna.

[xvgray]

Posprawdzaj przewody gumowe przy silniku, u mnie były podobne objawy + kilka innych a w przewodach istna sieczka...

[tomaszeia]

Sprawdziłem przewody i kable, wymieniłem niebieski czujnik w kolektorze, reset komputera i nadal nic. Auto Zapala i gaśnie, czasem chodzi 2 sekundy. Jakby ssania nie było czy co. Ręce opadają.
Jakby sięgnąć pamięcią to ostatniej zimy pod koniec czasami robił takie numery, tylko rzadziej i mniej gwałtownie. Wystarczyło trochę przygazować, czasem dłużej i było ok.

[mrk69]

Po pierwsze to tak się dzieje na gazie, czy na benzynie, czy obu na raz? Po 2 to robi tak na zimnym czy na rozgrzanym silniku?

[yoshimitsu]

a sprawdzałeś silnik krokowy?