[Mosior]

czołem,

przedstawiam Wam sytuację i ciekawy jestem Waszego zdania.

Moje auto ma obecnie 165tys przebiegu. Ostatnio jak zawsze przed zimą dostał nowe świece (NGK), kable (NGK), cewkę zapłonową, kopułkę i palec. Wszystko po wymianie cacy.

Ostatnio jednak zauważyłem, że coś się zaczyna dziać przy ruszaniu na 1 i 2 na początku trochę szarpnie ale później idzie ok.

Zapłon ustawiony OK.

LPG wyregulowany u gazownika (nowy parownik). Ale na Pb to samo... więc problem związany na 90% z układem zapłonu.

Wczoraj jechałem w trasę, przybyło objawów i ..oto co się stało:

Obrotomierz zaczął mi najpierw nieregularnie świrować (wg niego obroty rosły do 6000tys i spadały) a silnik pracował np na luzie. Usłyszałem, że jak obrotek świruje to gdzieś coś świerszczy jakby przekaźnik wariował.

Pomacałem przekaźniki - nic. Zatrzymałem się na stacji, maska do góry i słucham. Okazało się, że to aparat zapłonowy nie dość że stuka to jeszcze coś w nim jakby się obluzowało i przy dodawaniu gazu rzęźi i obrotek wtedy pokazuje głupoty. Do tego jak się mocniej depnie to szarpie. Delikatnie jadąc udało mi się zrobić trasę 500km i wróciłem do garażu o własnych siłach.

Nie wyjmowałem jeszcze aparatu ale pytanie do Was takie, że ten element zamocowany na wałku aparatu (aparat w bloku silnika) może samoistnie ulec uszkodzeniu ? wydaje mi się, że są tam jakieś luzy i stąd te wszystkie objawy włącznie z szarpnięciami przy rozpędzaniu auta.

Mój dylemat teraz jest taki:

- wymienić aparat
czy
- wyjąć, rozebrać i naprawić (zwykle od tego się zaczyna ale może się od Was dowiem, że się np nie da naprawić to zaoszczędzę czasu)

co Wy na to ?

[Jelcyn]

http://allegro.pl/nowy-ap...1870561902.html
O takie coś ci chodzi?
Spróbuj go rozebrać, przeczyścić i zobaczysz,czy nie ma jakiś luźnych części w środku.

[Maciek]

Mosior, rozbierz , i wymień sam moduł, ponieważ , tydzień temu znajomy miał tą samą sytuację . Tylko że u niego ośka wałka była już wytarta , a z magnesów w module nić nie zostało , jak chcesz to mogę looknąć , bo miałem kilka modułów , jak nie to podjadę u nas do sklepy z częściami fiata i wiem , że miał takie nowe moduły

[Mosior]

Maciek, to looknij proszę a ja wyjmę aparat i go rozbiorę.
Jelcyn, tak o taki ale ta cena na alledrogo to masakra

[JAM_BELFEGOR]

Mosior, też się podpisuje pod tym zaznacz sobie położenie aparatu markerem. Tak jak to robiliśmy przy regulacji. Oznacz sobie kable żebyś potem dobrze podłączył z powrotem. Wyjmij aparat i rozbierz go. Obstawiam że padł impulsator, to taki element w środku narażony na zużycie ze względu na ciągła pracę obrotową wałka w aparacie. Niestety to też nie jest tanie (nie jestem pewien ale MM kosztowało 80-90zł ale nie pamiętam już czy to było akurat to). Lepiej chyba szukać całego używanego aparatu. Zresztą rozbierzesz zobaczy co się posypało.

[Mosior]

JAM_BELFEGOR, dzięki dam znać po rozbiórce co tam zastałem

[JAM_BELFEGOR]

Cyknij fotkę jak już wybebeszysz

[Mosior]

JAM_BELFEGOR, ma się rozumieć

[Lasgo07]

Mosior, ale w końcu nówka i oryginał. Pochodzi następne 160 tysięcy ja ostatnio przekonałem się co do nowych części oczywiście tych dostępnych do TTT

[Mosior]

Lasgo07, to pewne ale kolejne 160tys dla Tipka to już raczej poza zasięgiem, motor się skończy i buda pewnie za 3-4 lata

** Dodano: 23-10-2011, 11:42 **
słuchajcie, miałem wczoraj trasę do zrobienia (350km) i musiałem pojechać na starym aparacie bo ten, który kupiłem jest jeszcze w drodze.

Przed podróżą zdjąłem w garażu (na szczęście mam ogrzewany) kopułkę i czujnik magnetyczny miał już niezłą fryzurkę tj sterczące drobinki metalu (na znak, że coś się faktycznie w nim wyciera). Zapuściłem dwie kropelki oleju na ośkę w miejscu osadzenia czujnika i jakoś trasę obleciałem choć auto nie chodzi jak powinno.

Następna relacja już po wymianie aparatu lub samych wnętrzności wraz z fotorelacją.

** Dodano: 24-10-2011, 20:55 **
dzisiaj dostałem od Brynola aparat z prawie nowym modułem. Jutro przeszczep ale w aparacie Brynola moduł nie ma żadnego luzu na ośce a mój lata jak chce więc diagnoza wygląda na trafioną.

Jutro fotki i relacja

** Dodano: 25-10-2011, 23:04 **
przeszczep udany

po rozebraniu aparatu na warsztacie okazało się, że mocno wyrobiła się tuleja czujnika magnetycznego i regulator podciśnieniowy na przyśpieszeniu ukosował czujnik, nie powodując należytego wyprzedzenia kąta zapłonu a przy tym powodując ocieranie tarczy czujnika o korpus aparatu.

Foto czujnika:



A tu już naprawiony aparat z prawie nowym czujnikiem od Brynola



Teraz czujnik nie ma żadnego luzu a autko śmiga, że miło. Przy okazji uporałem się z problemem za niskich obrotów, co tez było pochodną zużytego czujnika.

[JAM_BELFEGOR]

No o to dokładnie chodziło, ciesze się że wszystko gra.

[Mosior]

gra to mało powiedziane przybyło jakieś 10 kucyków przez wzorowy zapłon i teraz można