[tommy77]

Mam TIPO 1.6i.e. 93r.,ostatnio podczas jazdy,silnik juz rozgrzany,zapaliła się kontrolka wtrysku(deska analog).Zatrzymałem się,zgasiłem silnik,odpaliłem i po około minucie znów się zapaliła.I tak za każdym razem,po około minucie od uruchomienia silnika(nawet gdy zimny) zapala sie ta kontrolka i nie gaśnie.Nie mam gazu,a auto zachowuje się normalnie,nie szarpie,ma odejście,odpala dobrze,jakby nic sie nie działo,jednak coś musi być.Zastanawiam się czy zrobienie resetu coś da,bo jechac od razu do elektryka to skasują mnie,a może być tylko jakaś pierdoła.Będę wdzięczny za pomoc.

[lazik666]

Może sonda lambda albo którys z czujników. Najlepiej jedź do mechanika i niech Ci podłączy kompa, wydasz pare złotych ale za to dowiesz się co jest nie tak

[schab]

Miałem identyczną sytuację w firmowej Pandzie . W związku z tym , że auto jest firmowe - miałem mniejsze opory przed wjazdem na diagnostykę ( 200 zł ) . I cóż sie okazało - komputer też nie dał jednoznacznej odpowiedzi ! Alternatywy są dwie : albo faktycznie "kończy się" sonda , ewentualnie jest mocno zanieczyszczona , a druga możliwość to paliwo mocno odbiegające od normy . I pomimo , że tankuję prawie zawsze na tej samej stacji - skłaniałbym sie właśnie przy tej możliwości . Otóż jeszcze w piątek kontrolka wtrysku się zapalała , a po zatankowaniu w sobotę zgasła i nie świeci do dziś , a ponadto auto dostało nieprawdopodobnego kopa - więc na pewno jakość paliw bywa krańcowo różna !

[tommy77]

No i problem rozwiązany!Przyczyna?-banalna.Możliwość wjazdu na kanał to bardzo pomocna sprawa,a że dziś było ciepło i nie padał deszcz,więc bedąc w pracy wjechałem na kanał,żeby obejrzeć problem od spodu.Zauważyłem dwie kostki wiszące na kabelkach,które prowadziły do sondy lambda.Od góry zlokalizowałem jakieś dwie wolne kostki,wpiąłem te dwie wiszące,odpaliłem silnik i...problem zniknął.Dobrze że nie jechałem od razu do elektryka,niepotrzebnie bym kase wywalił.

[Kaputzin]

Więc teraz spokojnie tą kasę co miałeś wywalić na elektryka możesz wesprzeć Nasze Forum TTT