[mrk69]

Problem jest taki: Odpalam auto pierwszy raz po nocnym staniu na zimnym i jeżeli go nie zapalę to już go nie zapalę...nie wiem co to. Rozrusznik kręci, ale auto nie pali i tak, aż do rozładowania akumulatora. Świece nowe, kable, kopułka i palec jeszcze nowsze. Kiedyś już mi się tak zrobiło i musiałem czyścić świece, bo go zalało. Dzisiaj spieszyłem się na zajęcia i nie odpalił. Pchanie nic nie cało, aku padł. Wracam po zajęciach wieczorem i z ciekawości chciałem zobaczyć co i jak, żeby za chwilę przyjść po akumulator do ładowania. Wsiadam....odpalam za 1 razem, gdzie jest jeszcze gorszy mróz niż w środku dnia, a akumulator nie był ładowany... Drugi raz mi się tak zdarzyło, bo zawsze od pierwszego łapie, ale ciekawi mnie co to.

Wiąże się z tym dzisiejszym nieodpalaniem jakiś grubszy przypadek, bo nie dość, że auto nie odpaliło, to jeszcze autobus nie przyjechał na czas i nie napisałem kolokwium z kumplem w końcu, bo nas koleś wyśmiał, że się 30 min spóźniliśmy i nie wpuścił wcale

[tipacz]

mrk69, spróbuj przekrecic kluczyk kilka razy zeby np nabił cisnienie tak na poczatek... moze jeszcze cewka swirowac.

[Larry075]

No to naprawde zawiódł. Kolego jeśli świece zalało to znaczy że przez pierwsze chwile nie ma "iskry" na świecach bądź mieszanka jest na tyle bogata że przy zimnym silniku czyli zmniejszonej kompresji nie można jej spalić. Wiesz, może zrób tak, idź w wolnym czasie i spróbuj odpalić, jak odpali to spróbuj później tak że by zobaczyć czy w momencie kiedy nie zaskoczy przyczyną są zalane świece. a to gaz czy benzyna?

ps. sprawdź luz na przepustnicach.

[mrk69]

Larry075, nie mam LPG, tylko Pb. Jest jedna przepustnica, bo to monowtrysk. Luz jest minimalny, o tyle o ile żeby przepustnica nie była uchylona przy puszczonym gazie.

tipacz, robiłem tak, żeby podpompować beny, ale dupa. Przechodził obok koleś i mówi, żebym na chwilę zapalił światła. Myślę - głupi - zaraz mi padnie aku, a on mi tu o światłach nawija, no ale włączyłem światła na jakieś 5 sekund i tak jakby lepiej zakręcił, ale już wtedy miałem zasłaby aku od odpalania.

[Prezesddz]

[krzys80]

mrk69, też tak miałem tylko, że 1,4 na gaźniku z LPG. Nie wiem jak to sie ma do wtrysku.
Odpalam tylko na benie i też świrował, obroty mu skakały jak sie rozgrzał. Czasami podczas jazdy na kilka sekunt tracił moc (wrażenie jak przy kończącym sie gazie LPG).

Ostatnio go odpaliłem i odkręciłem obudowę filtra powietrza, a tam powietrze z niego bucha, że tragedia.
Silnik ma już 300kkm i przedmuchy jak cholera. Więc wąż od odmy pod podłogę i jeździ jak ta lala, do czasu remontu lub wymiany motorka musi przetrwać. Chyba, że prędzej sierżanty szmaty mi wezmą:)

[mrk69]

krzys80, ale ja nie mam takich problemów z moim. Silnik pracuje miarowo pod każdym obciążeniem i temperaturą. Chyba po prostu mróz mu dopiekł i akumulator nie ogarnął...

[KrisVT]

a mi skur****dziad jak jest rozgrzany czasami strzeli focha (zawsze pod marketem) ze nie moge odpalic i musze poczekac az silnik bedzie zimny i wtedy odpali zadko sie to zdarza ale idzie sie wkur*** ze gdzies sie spiesze a tu lipa trzeba czekac az silnik bedzie zimny i dopiero odpali aku dobry rozrusznikiem ladnie kreci i nic wiecej moge sobie krecic ile tylko chce a i tak odpali dopiero jak bedzie zimny

[mrk69]

KrisVT, Sprawdź CPW

[Bdm]

To i ja się podepnę bo mam taką samą sytuację jak mrk69, idę wieczorem, zapalam samochód, pali od pierwszego, nie ruszam tylko chodzi tak z 10 min, gaszę i idę do domu. Rano wsiadam, kręci kręci i nie łapie, co jakieś 3-4 sekundy ma jak by takie zachłyśnięcie, że już łapie, ale jednak nic z tego... I tak do rozładowania aku, świece miałem nowe, ale wykręciłem bo były całe zalane, wrzuciłem stare i zapalił od razu, po 2 dniach stania samochodu ta sama sytuacja, wtedy od razu zarzuciłem nowe świece i odpalił, tylko z początku mocno zakopcił na czarno i ogólnie nie trzyma obrotów na luzie jest ok. 800 i skacze do 1100 co jakiś czas i gaśnie np przy do hamowaniu do świateł. Dodam że pompkę słychać, rozrusznik wszystko ok. Tak myślę że może coś z wtryskiem? Czekam na jakieś porady, jutro postaram się podjechać do znajomego mechanika żeby ustawić te obroty, on ostatnio składał mi głowicę, ale nie ma zbyt dobrych warunków do pracy w warsztacie i sprzętu i myślę czy czasami mi czegoś źle nie poskładał?

A i jeszcze tak przy okazji, próbowałem zapalać na gazie, ale nie dał rady, teraz gdy odpalił, nie chce przeskoczyć na gaz, jest taka możliwość że coś zamroziło? Bo dodam że było wtedy z -10 stopni albo lepiej...

[mrk69]

Bdm$ka, zamarznąć ci mógł przecież parownik. Zamarzł płyn chłodzący w nim i się zator zrobił. Polecam go podgrzać, albo polać wrzątkiem i wtedy próbuj

[miszko]

Gdy odpalasz wciskasz gaz? Możliwe, że go zalewasz. Paliwo gdzie lejesz? Możliwe, że przy próbie odpalenia zalewasz go, paliwo zamarza (a raczej coś co paliwem można nazwać) na świecach i nie przeskakuje iskra.

Ja mam Uniacza 1.0 na SPI i zawsze odpalam bez gazu, dopiero gdy złapie silnik daję gazu.

[Luczu]

[Larry075]

przy LPG nie można zalać silnika, gdy jest zbyt duża dawka gazu poprostu nie następuje zapłon i gaz jest wyrzucany w wydech, benzyna niezapalona osadza się na elektrodach świecy co powoduje zanik iskry.

[Luczu]

Larry075, tak jak myślałem ;p dzięki za info

[mrk69]

miszko, wciskam tylko sprzęgło i raczej na bank go zalewa, ale tak jak piszę. W 99% zapala od strzału, ale jak nie odpali to za 2,3 razem już ciężko. Co do zamarzania benzyny to chyba nie, bo po kilku godzinach od tego mogę go już odpalać. Na szczęście to się zdarza raz na jakieś 3 miesiące i tylko zimą, ale jestem ciekawy

[Leśniczy]

a czy to nie sa objawy przestawionego zapłonu lub wadliwego czujnika położenia wału karbowego ?

przypadek kolegi KrisVT, zdecydowanie wskazuje na wadliwe działanie czujnika położenia wału

[Bdm]

Dobra Panowie pisze bo znowu po 2 dniach stania tempra nie zagadała, przy odpalaniu bez gazu kręci i nic nie daje, przy odpalaniu z gazem jak by załapywała, kopci z rury ale nie pali, iskra jest na pewno, świece nowe przewody są ok, prąd dochodzi na pewno, zalewa świecę, podejrzewam że jak jutro zejdę do samochodu i wyczyszczę świece to za 2 - 3 razem zagada... Macie jakieś pomysły? Bo niezbyt mam ochotę wyciągać świece przed każdą próbą wyjazdu z domu...

A co do LPG to już w ogóle nie mam pomysłu nie chce się przełączyć w ogóle, parownik nie zamarzł, gaz jest a przy przełączeniu i próbie prze gazowania, centralka niby przeskakuje na gaz i od razu z powrotem na benzynę centralka była zmieniana jakoś we wrześniu i wtedy ogólny przegląd instalacji i wymiana wszystkich membran filtrów itp, do zimy wszystko chodziło ok.

Mam nadzieję ze coś podpowiecie bo jestem praktycznie bez samochodu....

[konikks]

Bdm$ka, co do gazu mam podobnie jak ty. podejrzewam że coś się porobiło z czujnikiem odpowiedzialnym za przełączanie na gaz powyżej 30stC. mi przełącza się na gaz ale dopiero ok 80syC...

[KrisVT]

podepne sie po raz kolejny cpw wymieniony(dzisiaj wkoncu) reset poszedl troche przegonilem typa i co dalej to samo nie chcial odpalic dopiero na zaciag odpalil co to moze byc bo juz mam powoli dosc tego samochodu

[meter30]

KrisVT, Może opisz bardziej co mu dolegało tj. odpalaleś z benzyny czy z LPG? Na ciepłym czy zimnym silniku? Powiem Ci że miałem tak przy Tipo ze 3 razy że z rozrusznika nie odpalił, chociaż cały akumulator zużyłem na odpalanie, a na zaciąg odpalił na dotyk - pół metra holowania. Nigdy tego nie naprawiłem, kumulacja innych uszkodzeń (m.in. spalenizna którą było czuć w samochodzie) zadecydowała o jego sprzedaży. Sprzedałem go w moim mieście i już nigdy go nie zobaczyłem - widocznie nowemu właścicielowi Fiat też dał w kość zaraz po kupnie...

[MARIOVIRUS]

meter30, KrisowiVT nie odpala na cieplym jak nagrzeje sie do 90* i chwile postoi LPG nie ma wiec tylko na benzynie to jest swiece w dobrym stanie nie są zalewane kreci rozrusznikiem a silnik nie zaskakuje ostatnio nawet szarpal jak sie wolno jechalo dzisia wymieniony CPW reset kompa chwile ok i dalej to samo bez lambdy też krokowiec odlaczony bez czujnika temp z kolektora dolotowego (niebieska wtyczka) to samo juz nie mam pomyslow na jego tipo albo filtr paliwa albo pompa sie konczy czy moga byc to przekazniki od wtrysku ,pompy ? bo zostaje jeszcze wtryskiwacz ale jak odpali to jezdzi peraz dobrze wiec on chyba odpala co ?

[KrisVT]

dokladnie tak jak opisal MARIOVIRUS, dzisiaj to samo dobrze ze pod domem ale musialem gdzies podjechac i nic zlom (czyt. tipo) nie odpala i juz trace cierpliwosc do tego grata jak bedzie tak dalej to bede mial nowe maszynki do golenia

[bart128]

cewka zaplonowa sprawna? masz inna na podmiane? sugeruje sprawdzic.

[KrisVT]

znowu nie chcial odpalic jak byl cieply dostal strzykawka paliwo przepustnicy i odpalil wina wtrysku jak jest cieply ze paliwa nie podaje?

pozniej chodzil sobie na wolnych obrotach i po 10-15min(moze troche wiecej bylem zajety wiec dokladnie nie wiem ale cos kolo tego) zgasl dalo sie go odpalic ale musialem trzymac na gazie delikatnie zeby znowu nie zgasl (krokowiec ustawiony zeby nie gasl na zimnym i odlaczony)