[sloneczna]

W tym fiacie. Niemiec postanowił sobie sam wymienić pasek czym się skończyło .
Doszczętnie połupany tłok przez wyłamany zawór.
Na szczęście blok nieucierpiał ponieważ kawałek tłoka zablokował korbowód. Samochód ma przejechane 100tyś
http://forum.tempra.org/album_pic.php?pic_id=77
http://forum.tempra.org/album_pic.php?pic_id=78
http://forum.tempra.org/album_pic.php?pic_id=79
Zastanówcie się i nie eksperymentujcie.

[Marcin - fiattipo.pl]

od Niemca to przeciez wylacznie nowka lekko przechodzona w idealnym stanie

[Emf]

Przeciez Niemcy niczego nie naprawiaja na podworku tylko jezdza do serwisu............

[bob96]

[sloneczna]

Zapomniałem dodać jak go kupowałem był zresztą bardzo tani.
To powiedział mi ,że niema pojęcia co mu jest .Paski wszystkie nowe,świece,przewody,olej i filtr.
Ja wiedziałem że coś z tłokiem .Jego paski może zrobiły 3 obroty lub wcale.
No i jeszcze dał mi 1,5 l oleju na dolewkę bo mu zostało
Myślę że jutro będzie chodził.

[GRAFIT]

Szwabusy-sknerusy

to są takie sknery chociaż mi się raz trafił ax miód!! disel.Co do paska to ja wiem że nie warto robić tego samemu jak się nie ma wiedzy mechanika tylko złotej rączki itp. Ja to zrobiłem u fachury i jest bdb.Jeszcze słyszałem że jak jest źle naciągnięty czy coś to może się przewinąć ? czy przeskoczyć?Ja za wymiane ( robote )dałem 100zł i jeszcze zimering wymieniony wałka

[Marcin - fiattipo.pl]

[mkaminski100]

Marcin, to też do końca nie jest prawda. Zgadzam sie, że mitem jest dbałość Niemców o samochody, ale wcale Polacy nie sa tu lepsi. Oszukują i robią głupków z kupujących. Nagminnie cofane są liczniki, auta mają doszczętnie wybite zawieszenie, elektrykę do naprawy. Przed zakupem w Niemczech szukaliśmy auta w Polsce - stan opłakany, wersja "golas", ceny ok 7.000zł!!
Ja kupiłem auto z 93r z uszkodzoną skrzynią za 300€ i razem z zakupem drugiej skrzyni całość wyniosła mnie mniej niż 4000zł (wszystkie opłaty razem).
Co mogę za tą cenę kupić w Polsce? Tipo 1.4 z "dodatkowym" wyposażeniem jakim jest centralny zamek? Ja mam 1.6 z dobrym wyposażeniem i przebiegiem 57.000, dwa kpl alufelg itp i jeśli miałbym drugi raz kupować to też będę sprowadzał z Niemiec.
To wszystko zalezy od kogo kupisz i w jakim stanie.
Sam się przekonałem że Niemcy z byłego RFN dbają bardziej o auta i starają się sami nie grzebać. Nie próbują też oszukiwać. Mi właściciel rzetelnie powiedział o wszystkich niedomaganiach. Większość aut do sprzedazy na niemieckch portalach też ma dość pełny opis.
Za 200-300€ nie masz czego szukać w super stanie ale jeśli nawet porównasz stan wielu Tipo/Tempr w podobej cenie na rynku polskim to możesz kupic auto o 3-5 lat starsze i bez dodatkowego wyposażenia. A nawet wydając 1000€ na auto bardziej opłacalne jest zwiezienie go z zagranicy niż kupić w kraju.

[Kabar]

Nie otwierają mi się fotki.
Jak klikam, to pojawia się tylko "Nieautoryzowany"

[bob96]

[czecho]

kabar - musisz wejść na nowy adres forum, no i zrobić porządek z cookies. miszko pisał jak to zrobić.
pozdrowki

[Kabar]

OK, już działa. Dzięki

[sloneczna]

Ja z zasady jadę po samochód lawetą ,a to dlatego że pomimo zapewnień
1 na 10 by sam do polski przyjechał.
I tak naprawdę to uczciwy 1 na 10 cała historia do opisania jak kombinuja.
Może starsi to nie ale cała resztazwłaszcza w DDR .
No i uwaga jeżeli kupujesz przez portal coś taniego to sie nie łudż.
Jak niema przeglądu to :tłumnik dziurawy ,sprzęgło spalone ,skrzynia itp.
I nikt tam ci ne zrobi jak usterek nie usuniesz.
Tak jak pisałem 1na 10 jest ok.dlatego jadę laweta i mnie nie interesuja szczegóły.Naprawiam unas bo oni takich nie naprawiaja.
Kupiłem kiedyś tipo za 30 euro z popsutym amortyzatorem.
Niemiec sie pyta ile ono w polsce bedzie kosztować ja mu powiedziałem ,że około 1000 euro to oczy z orbity mu omal nie wyskoczyły.Jedno przyznaję wszystkie mają super spaliny i zawieszenia.
Ale ktoś tam by musiał niedbać żeby to było nie tak.

[mkaminski100]

W DDRach nauczyli się kłamać i kombinować. Chcą za złoma jak za dobre auto w Polsce. Sa strasznie niechlujni i nie naprawiaja prawie nic aż do wymiany auta. Nazywa sie to chyba bastler auto. Auto dla majsterkowicz, bo najpierw trzeba wszystko naprawić.
Dalej w kraj mniej sie im chce kombinowac, szczególnie jak piszesz starszym ludziom. Wolą sprzedac za 400€ niż włożyć swój czas i pieniadze, żeby odpicowany puścić za nawet 800€. Najlepiej szukać w małych miasteczkach z dala od większych miast. Najgorzej duże miasta, bo tam "odpicowaniem" aut zajmują się Polacy lub Turcy. A z tych rąk lepiej nie kupować.
Najgorsze są 3 dzwiówki i wszelkie pseudosportówki, bo najczęściej jeździł młody Niemiec któremu wydawało sie że się zna na mechanice i sam wszystko usprawniał. Oczywiście młodzi to kaci na takie auta.
U mnie syn właściciela troszkę pojeździł i uszkodził skrzynię, a podłączenie halogenów zrobił tak że przewód do włącznika prawie się stopił. Poza tym na szczęście zawieszenie sportowe montował serwis, a autem pojeżdził tylko pół roku

[Gilus]

No to i ja się pochwalę.
Kupiłem w sierpniu ub.r. moje Tipo za 400€ Znalazlem je na mobile.de, zadzwoniłem, zaklepałem, pojechałem. Niestety rozmowę telefoniczną odbyłem z jakimś Niemcem, który wprowadził mnie w błąd z godzinami otwarcia ichnich urzędów. Efekt był taki, że musiałem wracać do domu i jechać jeszcze raz. Nic do śmiechu, bo w jedną stronę do przewinęcia 1000km. Ale warto było, auto z TUV-em, bez usterek, zadbane i niezniszczone, na kołach wróciło do Polski. Właścicielem była starszawa Niemka, rocznik zdaje się 1936 mieszkająca na wiosce w Bawarii. Pośrednikiem był mechanik, który serwisował to auto od nowości, przysięgał, że w nie było żadnych poważnych napraw. Był tak miły, że kiedy przyjechałem ponownie, okazało się, że przygotował mi samochód do drogi. Myślę, że kolejny samochód również będę kupował w Niemczech.