Tempra Tipo Team :: wymiana piasty

cezar60 · Wysłany: 20-04-2009, 06:42 **wymiana piasty**

witam wczoraj zerwalo mi 3 sruby w kole i sroby zostaly sie w piascie. teraz chce wymienic piaste ale niewiem za co sie zabrac i jaka kupic, czy w tipo 1.4 sa wszystkie takie same piasty.'?

ego · Wysłany: 20-04-2009, 07:16

Musisz wiedzieć czy masz abs czy nie,to najważniejsze,napewno z tyłu masz inne piasty z racji tego,ze zapewne masz tam bebny a nie tarcze. Nie powinnio byc zadnego problemu z kupieniem odpowiedniej piasty.

cezar60 · Wysłany: 20-04-2009, 07:25

mam bez abs-u , potrzebuje przednia , ale jeszcze chcem sie dowiedziec jak sie zabrac za to wachacz czy co tam odkrecac itd,

ego · Wysłany: 20-04-2009, 07:33

A u Ciebie przypadkiem nie zmienia się samego łożyska na przodzie? Bo coś mi sie wydaje,że chyba tak...

GrzesiekK. · Wysłany: 20-04-2009, 08:07

konikks · Wysłany: 20-04-2009, 08:14

a nie zastanawiałeś się nad użyciem wykrętaków ?

super sprawa. zerwałem 2 śruby w lagunie. magicy stwierdzili że się nie da nic z tym zrobić trzeba kupić piastę (300zł) z ja załatwiłem to zestawem tych właśnie wykrętaków. polecam

cezar60 · Wysłany: 20-04-2009, 09:09

jak takie tanie piasty to lepiej nowa. u mnie az trzy , w alusach:( deb.....l ja na sile wkrecalem te sruby i pewnie gwint przekrecilem i zerwalo po 200km. Wzielem alusy od VW i sruby tez i ciezko sie krecilo to ja na hama krecilem i mam.

konikks · Wysłany: 20-04-2009, 09:38

cezar60, to nie ma się co dziwić że ci zerwało śruby!!! użyłeś śrub pływających? vw ma rozstaw 4x100 a nie 4x98!

jak uważasz.

** Dodano: 20-04-2009, 10:40 **

ego · Wysłany: 20-04-2009, 10:47

ciechu · Wysłany: 20-04-2009, 19:03

ego · Wysłany: 21-04-2009, 07:37

MARIOVIRUS · Wysłany: 21-04-2009, 08:10

kup uzywane piaste z dobrym gwintem i lozysko bo po co robic na raty zrobic raz a dobrze . a co do demontarzu to tak odkrecasz srobe przegubu ta w piascie na 32 klucz zciagasz kolo odkrecasz koncowke drazka kierowniczego od spodu zwrotnicy jest sroba z nakretka ktora trzyma wachacz odkrecasz i wyjmujesz srobe nastepnie odkrecasz 2 sroby od amortyzatora i wyciagasz cala zwrotnice razem z piasta idziesz gdzies na prase wymieniaz lozysko i skladasz w odwrotnej kolejnosci chyba ze kupisz i nie bedziesz zmieniac lozyska co odradzam bo nie masz pewnosci ze nie posypie sie za 3000km a koszt nwego to w aso miesiac temu do 1,6 placilem 50zł wiec tragedii nie ma sama piaste w sklepie nie wiem za ile kupisz ale nie wydaje mi sie zeby tania byla a uzywke za 50zł z zwrotnica kupisz samej piasty raczej nie kupisz bo nikt nie bedzie sie bawil w wyciskanie piasty na prasie pozdrawiam

cezar60 · Wysłany: 21-04-2009, 10:18

powinienem dac rade sam to zrobic, a trzeba cos jeszcze smarowac smarem? a te alufelgi zaloze znowu tylko nowe sruby kupie które beda pasowac.

MARIOVIRUS · Wysłany: 21-04-2009, 11:09

no sroby nowe koniecznie a sam dasz rade majac kilka kluczy najtrudniej nakretke od przegubu odkrecic a reszta to banal jest pozniej mozesz przesmarowac wszystkie sroby przy zakladaniu zeby bylo lzej odkrecac na przyszlosc i trzpien od przegubu lekko latwiej wejdzie w piaste

cezar60 · Wysłany: 21-04-2009, 19:24

odkrecilem ta nakretke 32 i myslalem ze mlotkiem po stukam z drugiej strony tej tarczki co gwiny do kól w niej sa ale nie zeszlo tylko luz jakis sie zrobil, ciemno bylo to wrocilem. czyli bede musial odkrecac od amorka itd. Probowalem dczepic od wachacza ale nie dalem rady tez.

ciechu · Wysłany: 21-04-2009, 20:39

ego · Wysłany: 21-04-2009, 21:01

MARIOVIRUS · Wysłany: 23-04-2009, 20:18

kolego cala zwrotnice wyjmij bo lozysko sie posypie na bank i czesc zostanie na piascie a czesc w zwrotnicy i to tylko na wyjetym elemencie a na pewno bedzie dluzo latwiej

pisario · Wysłany: 16-11-2010, 10:48

Witam.
Odgrzebalem temat gdyz wlasnie wszedlem w posiadanie 2szt

Z racji tego ze nie moge sobie pozwolic na kilka dni przestoju auta mam pare pytan:
1. Czy warto zabierac sie za to samemu (w 2 os) bez mechanika?
2. Jaki jest stopien trudnosci procesu ;p
3. Czy trzeba zdejmowac/rozbierac bęben, odpinac przewody?
4. Jakich KONKRETNIE narzędzi potrzeba?
5. Czy jest jakiś element który może być zapieczony na tyle skutecznie, że przeszkodzi w pomyślnym zakończeniu procesu?

ciechu · Wysłany: 16-11-2010, 14:10

Mosior · Wysłany: 16-11-2010, 14:17

no to za porządkiem

1. Spokojnie sam dasz radę
2. dużo łatwiejszy niż wymiana łożyska z przodu bo nie trzeba prasy !
3. bębęn musisz zdjąć, przewodu metalowego odkręcać od cylinderka nie musisz
4. Duży młotek (ok 2.5kg wystarczy), klucz oczkowy (nie pamiętam dokładnie ale duży chyba 36mm...łatwo sprawdzić bo nakrętkę masz na wierzchu, zanurkuj pod koło.
5. Najgorszy moment to wybicie czopa ale nie ma takiej opcji aby nie poszedł.

Opis jak ja to robiłem:

najlepiej jest na wyjętym wahaczu bo wówczas uderzenia młotka nie przenoszą się na łożyskowanie wahacza ale to można wyeliminować jeżeli miałbyś jednak kogokolwiek do pomocy kto Ci zrobi kontrę drugim młotkiem od strony bębna. Pamiętaj o zasadzie: duży młot robi kontrę, małym bijemy.

Opiszę jak robiłem na zamontowanym wahaczu (druga stronę robiłem na zdjętym bo wymieniałem tez łożyskowanie zawiasu).

Poluzowujesz nakrętkę czopa (z tyłu za bębnem). Łatwi się odkręci jak masz koło zablokowane. Ja robiłem nawet bez kanału bo miałem krótki klucz oczkowy i pare razy mu z kopa sprzedałem i nakrętka puściła.
Odkręcasz koło, zdejmujesz bęben, demontujesz szczęki i sprężynki. Zostaje piasta.
Odkręcasz nakrętkę czopa całkowicie (zdejmujesz).
Zajmujsze dobrą pozycję pod autem i ćwiczysz bicepsik masując śrubę czopa młotkiem. UWAGA: uderzaj centralnie aby nie sklepać gwintu (chyba, że masz nowy czop).
Postukasz chwilę i czop zacznie wychodzić.

Jak go wyjmiesz to drobny papierek ścierny i polerka czopa bo będą na nim ślady rudej. To trzeba robić z wyczuciem aby nie zebrać za dużo materiału bo będzie mały luz.

Zwróć uwagę jak wybijesz czop na podkładkę kasująca luz - jest między czopem o tuleją wahacza. Bardzo łatwe ale uważaj żebyś nie nie założył źle.

Zakładasz nową piastę, wbijasz czop (jak przepolerujesz to wchodzi przy bardzo lekkim popukiwaniu młoteczkiem.

Tyle. Cisza i spokój na następne 100k km

powodzenia

pisario · Wysłany: 16-11-2010, 14:35

Dzięki ciechu.
Mosior powinienes poradniki pisac!

Rewelacja. Operacja zaplanowana na jutro... zobaczymy

Mosior · Wysłany: 16-11-2010, 14:42

dzięki za dobre słowo

lubię przy swoim aucie grzebać a i nie pogadzę podzieleniem się doświadczeniem. "pomógł" się należy

i powodzenia !

jak napotkasz na jakiś problem po drodze to pisz. Generalnie wieczorami zaglądam na forum.

pisario · Wysłany: 16-11-2010, 14:44

Należy się, ale nie ja temat zakładałem :/ w poprzednim topie dostales

Mosior · Wysłany: 16-11-2010, 14:55

ja mam teraz inną zagadkę z która muszę powalczyć...wymieniłem amorki, łożyska i poduszki McPersona + zały zawias włącznie ze śrubami zwrotnicy (łączenie zwrotnica - sworzeń) ...wydałem jakieś 600zł żeby było cicho i komfortowo a tu mi z prawej strony coś co jakiś czas stuk i puk...

3 razy sprawdzałem już czy wszytko dobrze dokręcone i git, na szarpakach u znajomego diagnosty wszystko tak jakby auto wyjechało z salonu

a jednak coś stuka.

Najgorsze, że nie jest to powtarzalne więc ciężko zasymulować. Uginasz auto z przodu - cisza. Jedziesz po dużych dziurach - cisza. Bujasz budą - cisza...a czasem na małej dziurce .."puk". Odgłos trochę przypomina sprężynę, która się źle ułożyła na amorku i co jakiś czas koryguje swoje położenie ale żadnych poszlak nie widać ...