[RobertWroc]

Lancia Dela silnik 1.6 8V (835C1) czyli Tipo 1.6 wtrysk
Wczoraj było ok.dzisiaj odpalam bez problemu,ale już w czasie jazdy zauwazam potężny spadek mocy,zupełnie jak bym jechał na ręcznym.po przejechaniu ok 3 km silnik zgasł. Ale nie odrazu.Zaczął słabnąc tracić moc aż do zera.I zgasł.
Oczywiście pierwsza moja myśl było pasek rozrządu,ale sprawdziłem - jest cały.prubuję odpalić-nic z tego,kręci,kontrolka ciśnienia oleju gaśnie,ale nie zapala.Zupełnie jak by brakło paliwa.Ale jest ok 20l. pb 95 z Shella(więc nie kiepskie paliwo)
Zauważyłem ze kontrolka wtryskiwaczy się nie zapala..
jednak po pewnym czasie kontrolka zapaliła się -i silnik zaskoczył.
Teraz po przekręceniu kluczyka kontrolka zapala sie po ok 30s-2 min i wówczas mozna odpalić. Oczywiście o uruchomieniu kontrolka gaśnie.Jednak nadal nie ma mocy.wciąz jest maksymalnie zmulony,jednak że obroty ok,stabilne temp również ok nie dławi się nie szarpie,poprostu jedzie jak by ciągnął spadochron..Ale czasem wskaźnik wskakuję na 130st,i opada na 95.Chyba w momencie włączenia wentylatora.
Gdzie szukać i co jest?

[miszko]

130C to troche dużo. Silnik raczej nie pownień się grzać więciej niż 100C.

Najszybciej to podjechać pod komputer i podpiąc. Wtedy błędy pownny się pokazać.

Zacznij jednak od sprawdzenia wszystkich czujników. Najszybciej sprawdzić czujnik temp. wody. Sondę lambda, czy CPW sprawdzić, ale jeśli będziesz miał oscyloskop.

Sprawdz też swiece. Wtedy jak nie chce palić, ma iskrę?

[RobertWroc]

miszko, pierwsze-wskaźnik wskakuje ale nie ma odzwierciedlenia to we właściwej temperaturze silnika.po chwili,wystarczy lekko dodać gazu spada na ok90.Więc to raczej nie ma zwiazku.Chyba że jest zwarcie gdzieś w czujniku temp.
Isktra jest,sprawdziłem,wymieniłem przekaźnik pompy paliwa,myślalem ze nie podaje,(dziwne ale mam dwa takie obok siebie)
Cały kłopot jest chyba z wtryskiwaczami,Po przekręceniu kluczyka nie zapala się kontrolka wtrysku i amochód nie odpala.
Po przekręceniu kluczyka po pewnym czasie słychać "cyk"jakiegoś przekaźnika-kontrolka sie zapala-samochód odppala bez problemów-kontrolka gaśnie. Ale wóż jest nadal zmulony I to niesamowicie zmulony.
Więc wygląda jakby coś ograniczało dostarczanie paliwa,coś .Paliwo jest na 100% dobre-tankuję na Schellu tylko.
Wczoraj było ok zrobiłem blisko 300 km z rodzinką ,przyjechałem do Wrocławia i dzisiaj taki zonk,jak napisałem powyżej-jazda bez sił,efekt jakby kończyło się paliwo,spadek mocy -zgaśnięcie--nie odpala-wymiana przekaźników,sprawdzenie iskry,czyszzzenie kopółki-zapala się kontrolka,chodzi ok 3s gaśnie-czekam kluczyk przekręcony-po ok 2 min zapala sie ontrolka -silnik można odpalić-dojeżdżam do domu-kilka testów-po zapaleniu kontrolki można odpalić-nadal brak mocy,
jutro jadę na kompa,,ale jak sie okaże że to wrodzona alergia Włoszki na wilgoć to mnie szlag trafi....
W tym wozie jeszcze sie nie zająłem elektryką ,zawsze pierwsza rzexcz to czyszczenie styków, wazelinka elektrotechniczna itp i jakoś jedzie ale qrcze nie chciało mi sie....

[romano]

Najpierw zresetuj kompa, może nie pomoże, ale też nie zaszkodzi.
I teraz masz dwa rozwiązania albo wymieniasz profilaktycznie: kable, świece potem kopułkę i palec i próbujesz posprawdzać czujniki we własnym zakresie albo jedziesz na diagnostykę układu wtryskowo-zapłonowegoi będzie wiadomo więcej.
A może to problem z układem chłodzenia (zapowietrzony) i czujniki łapią "durne" wartości i komp "swiruje".
Trudno wyczuć, ale na twoim miejscu pojechałbym na diagnostykę.

[RobertWroc]

romano, w piątek wymieniałem płyn w chłodnicy(zawsze tak robię -wszystkie płyny itp,na zasadzie na co nie ma rachunku jest do wymiany) ale to moze być powód?i to nagle po 3 dniach?
A kompa resetowałm,fakt dużo pod machą nie grzebałem bo akurat była zaj...burza z piorunami które waliły obok a lało ak ze ledwo cokolwiek widziałem

[romano]

[RobertWroc]

oki,odpowietrzę posprawdzam wtyki,styki i co się da.
A w końcu jak nie pomoże to jadę na kompa,Trochę szkoda tych 150,-ale trudno

[lordabarth]

Sprawdź sobie węże w zbiorniku paliwa pomiędzy pompą i i taką spiralą i miedzy spiralą a wyjściem bo może nie dawać wystarczającego ciśnienia ,albo filtr paliwa jest zapchanya może to koniec pompy paliwa.

[RobertWroc]

no i po kłopotach.romano, miał racje-s-spadek mocy po rozgrzaniu ustąpił po odpowietrzeniu chłodnicy.
Kłopoty z odpalaniem-ustąpiły gdy tylko się ociepliło.Delikatna włoszka nie lubi wilgoci.Strasznie wrażliwa z niej istotka.Powiedziałem jej że jeżeli jeszce raz wytnie mi taki nyumer to odddam ją ruskim na syberię.Chyba się przestraszyła bo jakoś wygrzeczniała.Mam nadzieję ze na długo.
Ale muszę ja do zimy przygotować.Moze jakiś szaliczek czy czapeczka?
oczywiście poparzyłem łapki przy odpowietrzaniu.Zapomniałem odkręcić korek ze zbiorniczka na płyn ,więc zagrzałem silnik,wentylator się włączył,zatrymał to ja dawaj odkręcam te srubkę na wężu.Sprytnie-kombinerkami.Ale g...dały te kombinerki,jak sikło pod ciśnieniem tak cały silnik ,ja i okolica we wrzatku..szybko zgasiłem ,zajarzyłem ze trzeba korek ze zbiorniczka zdiac .ale juz w sumie jak wyciekło ok 1 l płynu(tyle dolałem) to już nie było po co odpowietzrać -samo się zrobiło.