Tempra Tipo Team :: Wycieraczki

ZielonyTBG · Wysłany: 25-04-2006, 18:24 **Wycieraczki**

Witam all.Szukałem na forum ale nic w interesującym mnie temacie nie znalazłem.Problem polega na tym,że wycieraczki nie wracają do położenia "zero".Zatrzymują sie jakieś pięć centymetrów przed spodem szyby i wtedy musze lekko puknąć w rączke od wycieraczek to opadną troche.Wczoraj rozbierałem cały mechanizm,przeczyściłem styki przekażnika i wyczyściłem ze smaru blaszki i bieżnie,ładnie dogiąłem i poskładałem.Nasmarowałem jeszcze cały mechanizm bo trzpienie na które zakłada się wycieraczki troche zardzewiały w tulejkach i teraz prawie wszystko jest OK.Prawie bo wycieraczki dalej zatrzymują się tak jak przedtem.Może ktoś wie co to może być. :?:

unknown · Wysłany: 25-04-2006, 23:08

nie rozbierałem tego, alemoże prócz jakichś kontaktów skrajnych położeń jest jakiś układ czasowy co określa na ile min sek ma zasilać silniczek na ruch w daną stronę?
układ taki mógły się uszkodzić, rozregulować, zestarzeć...
wiem, że u nie chodzą OK cały czas od zawsze (odpukać), ale jak lekko puknę (nie nacisnę normalnie) na złożonych by niby raz szybę przetarły to da się wywołać ruch o kilka cm i stoją na szybie, puknę drugi raz i wtedy dojdą do końca i wrócą potem na 0;
więc chyba nie tylko kontakty jakieś tu są a może jakiś układzik? metodą druta

rozgrzebując po kolei może znajdziesz...

jabko · Wysłany: 26-04-2006, 10:05

Wycieraczki kończą bieg w momencie kiedy styk ruchomy "zjedzie" ze styku kołowego.
I inaczej być nie moze.

Jeśli ramie nie dochodzi do swojej pozycji to mogą być duże luzy (od luźnego ramienia poprzez wszystki łożyska na wszystkich korbach) lub strasznie zabrudzony styk na kole w silniku.
Sprawdź czy masz luzy.

Czy na mokrej szybie tez nie wraca ??

Jak pukniesz to znaczy jak ?? Stoją 5cm powyżej i wychodzisz z auta i ręką pukasz w ramie wycieraczki i ono schodzi w dół ??

ZielonyTBG · Wysłany: 26-04-2006, 14:42

Unknown wymieniłem przekażnik w skrzynce bezpieczników i nie pomogło,a w silniku jest tylko jeden,jedyny przekażnik i dioda.
Jabko,wszystko rozbierałem i czyściłem więc jest OK.Luzu nie mam,wszystko nasmarowałem więc mechanizm śmiga lekko.Nie ma różnicy między suchą a mokrą szybą.A pukam w rączke od włączania wicieraczek,to wtedy zjadą troche,tylko jak za mocno pukne(zbyt długo)to wycieraczki włączą się jeszcze raz więc jest to bardzo lekkie i szybkie puknięcie.

Załączam schemacik przekażnika z silnika wycieraczek.

unknown · Wysłany: 26-04-2006, 16:36

wg tego schemaciku nie ma się co tu spsuć dla takiego efektu

rzeczywiście tylko jakieś kontakty od położenia mogą robić jaja, jakieś dziwne tego typu, że mają styki pobrudzone/przetarte/wyrobione? tak gdybam tylko; za szybko ci może rozłączają przez to, przekaźnik odpada za wcześnie i musisz puknąć rączką by dopchać do końca wycieraczki; rozłącza ale jeszcze przed końcowym położeniem i zmianą kierunku; nie widziałem ich bo nie musiałem rozbierać póki co (odpukać) ale chyba musisz się do nich dokopać i rozbebeszyć te kontakty, poczyścić, podoginać styki i zobaczyć na efekt; to może być to; jeśli rzeczywiście nie mają luzów/nie są przestawione;

jabko · Wysłany: 26-04-2006, 19:39

ZielonyTBG · Wysłany: 27-04-2006, 12:04

Jabko czy chodzi Ci o tą blache przymocowaną do plastikowej zębatki(foto) bo to też jest wyczyszczone.Ręce opadają.Aha silnika nie odpinałem od mechanizmu bo póżniej było by dużo zabawy z ustawianiem.Może ktoś już wcześniej odpiął i żle złożył :?:

jabko · Wysłany: 27-04-2006, 21:43

Tak o to chodziło.
W pokrywce powinny być umocowane 3 styki (takie blaszki sprężyste). Każdy z nich chodzi po innym torze.
Jeden (środkowy)styka przez cały obrót.
Drugi (wewnętrzny)tylko na tym małym cypelku.
Trzeci (zewnętrzny) nie styka tylko na tym wybraniu na przeciwko cypelka.

Gdy styk zjeżdzą z tego stalowego koła to wyłącza obwód zasilania i wycieraczka zatrzymuje się.
Gdy wyłączysz dżwignie w trakcie pracy wycieraczki to prąd przepływa przez te styki i dlatego ona chodzi dalej aż do końca szyby (do momentu gdy właśnie styk zjedzie z tego stalowego koła).
Tak to działa i nic innego nie może rozłączyć obwodu tylko te styki.

Może masz przygięty któryś z tych trzech (ten zewnętrzny zwłaszcza) albo w wałku koła masz takie duże opory że po wyłączeniu napięcia staje natychmiast nie przejeżdżając już nawet pięciu centymetrów siłą bezwładności.

ZielonyTBG · Wysłany: 28-04-2006, 19:28

Jabko u mnie są dwa styki które ślizgają się po tej blaszce.A usterka naprawiona.Okazało się że ktoś wcześniej wymieniał cały mechanizm od wycieraczek.Obecny jest z 2000 roku.A błąd tkwił w żle zsynchronizowanym silniku z mechaniką.Wystarczyło odkręcić nakrętke z przekładni i przestawić o pare ząbków na wieloklinie,tak aby mechanika była w punkcie zero gdy zatrzyma się silniczek.Niby proste ale ja nigdy tego nie tykałem więc do głowy mi nie przyszło że ktoś to żle zmatał.Teraz śmigają aż miło.
Dzięki wam za pomoc.