[Damian...]

Witam.

Dzisiaj (29.11.10) o godz. 19 miałem spłuczkę moim Tipo. Obrażenia nie są duże, jakby się przyjrzał to przód poszedł w dół, skrzywiły się nadkola, być może podłużnice się skrzywiły, są jakieś problemy ze skrzynią... no i co mam teraz zrobić? mogę w sumie go zezłomować (i tak różne problemy się pojawiały, mógłbym się go pozbyć) albo go naprawić (nie wiem, ile by to kosztowało), nie wydaje mi się, żeby ktoś go chciał. gdybym miał go zezłomować mógłbym wyjąć zbędne dodatki z samochodu i ew. je sprzedać. lub dać jakiejś firmie, która zajmuje się takimi wrakami i sprzedaje na części. sam nie mogę na części wystawić, bo nie mam żadnej działki czy coś.

Jakieś propozycje? Zasięg Świdnik/Lublin, dalej nie dojedzie

[Luczu]

daj fotki uszkodzeń może ktoś coś poradzi

[Damian...]

samochód zostaję w zaspie i wolałbym, żeby tak nadal było opisałem sprawę

[KrzychuB]

Damian..., bez zdjęc nie jesteśmy w stanie ci pomóc, nie widzimy tego.

[meter30]

A ja Ci powiem tak. Po pierwsze z czyjej winy była stłuczka. Po drugie realia są takie że TT to gatunek wymierający i jego wartość jest na tyle niska że nawet mała naprawa blacharska przewyższy jego wartość. Jak już wspomniałeś nie masz placu/działki czyli domyślam się że sam nie będziesz go naprawiał, a warsztat weźmie dużo forsy za naprawę. Jeśli stłuczka nie była z Twojej winy to dostaniesz kasę i możesz reanimować, tylko najpierw niech obejrzy to jakiś mechanik i powie wstępną cenę.

[Damian...]

właśnie byłem u dwóch blacharzy i faktycznie naprawa nie miałaby sensu, aż tak bardzo mojego Dziada nie kocham

a stłuczka była ewidentna, bo przywaliłem w gościa w tyłek :/ bo zaczął padać śnieg, drogi oblodzone, piaskarek żadnych na horyzoncie i mogłem sobie pohamować (btw na tej ulicy mniej więcej w tym czasie było 4 kolizje, a ulica niedługa, ze 2km).

poczytałem coś, że niektóre stacje nie dają żadnych pieniędzy. to prawda?

[meter30]

[peter_paul]

U mnie w okolicy blacharze zazwyczaj biorą 250 zł za element, więc jeżeli do klepania jest maska i błotniki to już średnio to się opłaca, a jeżeli podłużnice pogięte to jeszcze do tego koszt prostowania na ramie, do tego pewnie jeszcze lampy, ew. zderzak, atrapa, chłodnica itp. itd. Echh, ja to bym pewnie kupił drugi samochód, a ten zostawił na części albo wyjął wszystkie ważniejsze elementy a resztę bym sprzedał...

[Damian...]

maska, lampy, zderzak, chłodnica ok, grill do wymiany, nadkola i podłużnica do prostowania i blacharz zawołał minimum 800zł.
właśnie mam zamiar pojechać do stacji demontażu, tylko na razie tylko pogoda mnie powstrzymuje może w tym czasie znajdę kogoś, kto by kupił i sprzedał na części. ja raczej tego nie zrobię, co miałbym zrobić z wrakiem? zostawić na balkonie?

[Świstak]

Damian..., tani ten blacharz, nasz blacharz mojemu ojcu za temprę powiedział minimum 1200pln (do roboty trochę tyły + nadkole.

moja rada jest taka, jak masz duży pokój to wyjmuj co się da a auto na złom, szkoda, serce sie kraje, ale naprawa to bezsens.
z kontekstu zrozumiałem że wina Twoja więc nawet kasy z ubezp nie wyjmiesz.

a odnośnie Twojego opisu to: kup Uno tak "na tymczasem" będziesz zadowolony

[Damian...]

Świstak, widzisz, Ty mieszkasz w Radomie lub Warszawie, ja na wsi zabita dechami (dobra, Świdnik to nawet miasto) ;] więc i ceny nie są zbyt duże.
wyjąłem już głośniki, radio, centralkę alarmową i wszystko z bagażnika. hmm może jeszcze jakieś ukryte rzeczy np. siłowniki opuszczania szyb