[pisario]

Witajcie. Borykam się od dwóch dni z pewnym problemem. A mianowicie wymieniłem z przodu klocki hamulcowe na jakies dosyc miekie Lucasa. Wszystko bylo dobrze poza tym ze miekie klocki strasznie brudza alufelgi.. to natomiast nic. Po jakis trzech dniach uzytkowania (wymiana przebiegla bez najmniejszych problemow) pojawil sie problem.

Wciskam hamulec nożny (auto normalnie hamuje) puszczam, hamulec wraca, a auto nadal przez chwile hamuje, tak jakby szczeka byla dalej zacisnieta nie tak mocno jak przy wcisnietym pedale ale jednak.
Podnioslem dzis auto kazde kolo oddzielnie. Tylnie kreca sie z luzem. Przednie.. wyjatkowo ciezko. Prawe jak z calej sily zakrece zrobi 2-3 obroty wczesniej robilo 2 razy wiecej, a lewe, jeszcze polowe gorzej w dodatku po uniesieniu auta tak zeby przednie lewe kolo bylo w powietrzu, odpalilem go depnalem w hamulec i jakies 5-10 sekund po wcisnieciu wogole nie moglem obrocic kola dopiero po chwili. Porozbieralem hamulce gdzie sie dalo nasmarowalem.. problem nie ustąpił. Help.... auto jeździ jak ociężałe pali więcej i tarcze grzeją się... jak dzikie. Ktoś ma pomysł ? (hamulce zostały odpowietrzone)

[yeah90]

Witam. Miałem podobny problem tylko hamulec trzymał na jedno koło (prawe) też długo nad tym kombinowałem nawet kupiłem na szrocie drugi zacisk a przy jego wymianie zonk! odkręciłem zacisk podstawiam pojemniek na płyn a płyn nie leci. co się okazalo winny był ten gumowy przewód. Ze starości chyba tak się zacisnął wewnątrz żę ciśnienie nie wracało- tłoczek cały czas dociskał tarczę. Nie wiem czy możliwe żeby tak się stało w oby kołach na raz ale może warto to sprawdzić? Odkręć zacisk i ten wężyk i sprawdź czy jak dmuchniesz w niego to powietrze przejdzie...

[pisario]

Dzięki za pomoc kolego, ale jak już mówiłem odpowietrzałem hamulce, a co za tym idzie, po odkręceniu zaworków odpowietrzających normalnie cieknie, jest normalny przepływ, więc to raczej nie to :/

[yeah90]

no fakt mój błąd ,ale mam jeszcze taką teorię (nie wiem czy słuszną jeżeli nie to przepraszam), ale wydaje mi się, że jeżeli przy odpowietrzaniu na odkręconym zaworku wcisnąć pedał hamulca to ciśnienie może przepchnąć płyn przez ten węrzyk. Problem jest natomiast wtedy, gdy zaworek jest zakręcony a ciśnienie podczas hamowania dociera do zacisku a nie ma już tyle "siły" żeby przepchnąć się z powrotem. To tylko teoria, ale może ma w sobie ziarnko prawdy. Poczekajmy na resztę kolegów może wymyślą coś lepszego. Pozdrawiam

[Luczu]

albo zbutwiałe wężyki albo zatarty zacisk

[pisario]

podnioslem te gumy ktore sa wokol tloczka. wyglada jak nowy ladnie przesmarowany i czysty w srodku... wiec moze faktycznie te wezyki...

[Mosior]

to jak gumki i tłoczek wyglądają z zewnątrz to jedno a jak działają to drugie. Sprawdź czy uda Ci się wcisnąć tłoczek w zacisk.
Jak to będzie ok to sprawdź czy nie zapiekają Ci się prowadnice jarzma.
Ja tak miałem tylko u mnie akurat zacisk przestał równo brać tarczę (taki był objaw).

To jest bardzo wrażliwe miejsce i po tym jak mechanik grzał to palnikiem żeby uwolnić prowadniczki to teraz raz w roku przy przeglądzie hamulców wyciągam prowadnice i smaruję nowym smarem - odkąd to praktykuję hamulce mam jak brzytwa i zero problemów.

[Dawid]

Miałem to samo na prawej stronie. Wszystko dobrze aż pewnego dnia w trasie do Radomia zaczął zacisk trzymać delikatnie. Objawy podobne jak u Ciebie. Po puszczeniu jeszcze hamował po czym puszczał. Na jakiś czas pomagało pompowanie pedału.
U mnie winny był gumowy przewód. Odpowietrzanie zawsze będzie, bo dajesz ciśnienie wciskając nogą i dodatkowo idzie z pompy. Odkręć zacisk. Płyn powinien swobodnie wyciekać. Jeżeli wycieka kroplami albo w ogóle nie cieknie (jak u mnie) to jest przewód gumowy do wymiany. Szlamią się od płynu i brudu przez co nie uchodzi ciśnienie z przewodu tak jak powinno. Kupując popytaj o jakiś zamiennik z CC SC Punto. Mnie jak podliczyli to do 2.0 16v był 2-3 razy droższy niż CC SC a to ten sam przewód. Wymiana zajmie Ci góra 2 godzinki na spokojnie bez pośpiechu.
Tłoczki też warto sprawdzić. Widziałem taki który od gumek był super a dół zaczął rdzewieć. Skoro i tak musisz ściągnąć to nie zaszkodzi już wszystko zobaczyć czy jest w porządku.

[m.m1981]

stawiam na weprzewody gumowe(co do zamiennikow to to samo jest tez u uno i polonezie z hamulcami LUKAS-a)

[pisario]

Dzięki dzięki. W weekend będe miał wolne, to się za to wezmę.. odkryłem jeszcze jedną ciekawą prawidłowosc. Napewno tyczy sie cala sytuacja glownie hamulca lewego (oczywiscie przod) w momencie kiedy skrecam kola do oporu, glownie w prawo hamulec jest mocniej zacisniety (sam z siebie) wezyk idzie normalnie nigdzie sie nie zagina, wiec moze faktycznie chodzi o jego wnetrze
Objawy sa juz lagodniejsze jak rozebralem tloczek i go rozruszalem, ale nadal, a przy tej magicznej pojemnosci kazde obcieranie to -30 do mocy

** Dodano: 14-08-2010, 00:41 **
Mój okoliczny mech chce za wymiane wezykow ( sam mu je dostarczam ) 200zl ;| chyba go pogielo... A wiec kupilem i zabieram sie w niedziele do roboty. Jakies rady? pewnie bedzie pozapiekane wszystko...

** Dodano: 17-08-2010, 12:10 **
Ostatecznie dokonałem....
Rzecz jasna jak to T/T nie poszło gładko
Wzialem sie najpierw za przednie lewe koło. (kierowcy)
Napryskałem jakis penetratorow itp. w koncu od zacisku udalo sie odkrecic, dalej odkrecam wezyk metalowy od elastyka i ... piz.. bum! oczywiscie ukrecil sie przewod metalowy ktory byl i tak juz w stanie agonalnym.


No to trzeba bylo i jego wymienic, pomyslalem ze zrobie to i w prawym kole. Mialem taka maszynke do giecia waskich rur, okazala sie rewelacyjna...
Kilka godzin pozniej wszystko wymienione, caly plyn spuszczony, nalany nowy i.. rewela. Hamulce jak nowe

Dzięki everybody